Bardzo zwlekałam z obejrzeniem tego filmu. Słyszałam o nim dużo negatywnych opinii, którymi niestety się kierowałam. Z braku laku, wczoraj wieczorem, włączyłam sobie American Beauty. Patrzę prawie 2 h, no ale obejrzałam. Po obejrzeniu miałam dziwne uczucie. Czułam, że film mi się nie podoba i w ogóle, że był obleśny w pewnych momentach. Jednak później zaczęłam analizować go trochę. I doszłam do wniosku, że ten film jest niestety bardzo prawdziwy i bardzo smutny. Jeżeli ktoś, podobnie jak ja, ma niechęć do obejrzenia American Beauty, to przełamcie się i obejrzyjcie go. Naprawdę polecam.