Kolejny po "Happiness" doskonały obraz pokazujący główną przypadłość społeczeństw industrialnych, czyli osłabienie więzi międzyludzkich, pustkę duchową i bezcelowość monotonnej egzystencji praca - dom. Zwłaszcza, gdy praca nie przynosi satysfakcji a w domu panuje lodowata i sztuczna atmosfera. Film jest perfekcyjnie zrealizowany, bardzo przewrotny i wyjątkowo anty-hollywoodzki. Co charakterystyczne film cieszy się ogromnym powodzeniem w czasach, gdy amerykańska gospodarka rozwija się najlepiej od kilkudziesięciu lat. Może właśnie dlatego doświadczenia i odczucia głównego bohatera są tak bliskie coraz większej rzeszy ludzi uczestniczących w "wyścigu szczurów". Poza tym film jest pewnego rodzaju manifestacją; udowadnia, że ideały i postawy "Generation X" również przemawiają do ludzie w średnim wieku. Ponadto, moim zdaniem obraz drwi sobie z kultury psychoanalizy i psychoanalityków, gdzie łatwiej jest wyspowiadać się przed obcym człowiekiem niż przeprowadzić szczerą i poważną rozmowę z najlbliższymi. W Polsce główny bohater raczej nie będzie miał wielu naśladowców. Po pierwsze kariera i pieniądze są nadal najważniejszym i najbardziej upragnionym celem życia mieszkańców, a po drugie niestety za pensję w McDonaldzie człowiek się nie utrzyma...
K.Spacey i A.Benning dają popis aktorstwa na najwyższym poziomie, dla mnie absolutnie oscarowe role (zwłaszcza Benning). Dobrze się dzieje, że nawet w Hollywood powstają prawdziwe i szczere filmy. Oby więcej.