Nie oglądałem takiej miernoty od czasu "jajcarskiego parku" i "hitmana".
Film to kupa nieudolności, naiwności, przewidywalności, schematyczności i co jest kompletnym nieporozumieniem reprezentuje klimat lekkiego głupiutkiego kina dla amerykańskich nastolatek.
Jeżeli w I-wszej cz. spodobała ci się kreacja Bale'a, tutaj znajdziesz żenująco nieudolną, mało wiarygodną aktorkę której jedyną zaletą jest uroda. Jeżeli w jedynce spodobały ci się krwawe smaczki jak Bale biegający w samych tenisówkach z piłą łańcuchową, to w dwójce olano je zupełnie . Postacie są po prostu nudne, nie reprezentują niczego czego czego wcześniej w kinie nie widziałem.
American Psycho 2 to kolejny finansowy pasożyt żerujący na fanach pierwowzoru.
NIE OGLADAJCIE TEJ SZMIRY!!..
eee tam, przy piwie ze znajomymi ujdzie;) jest co w nim wyszydzać, a to
gwarancja świetnej zabawy;)
Przesadzasz! Film jest ok, trzeba go potraktować z przymrużeniem oka ;-) Do części pierwszej nie ma co porównywać poza tym że na Mile Kunis patrzy się o niebo lepiej niż na Bale'a hehe. Moja ocena to 6,5/10
Co do Bale'a - jak dla mnie to zmanierowany sztywniak - nadaje sie idealnie do roli a la Batman.
smoke_city Jeśli Ty uważasz że Bale to sztywniak....i dajesz ocenę 6.5 dla tego filmu...brak mi słów. Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie. Bale stworzył w American Psycho jedną z najlepszych kreacji w historii kinematografii. Dwójka to jakiś amatorski szmir nie mający nic wspólnego z poprzednią częścią. Nie mogłem dać nic innego jak 1/10 NIESTETY.
Dokładnie nie oglądajcie tego filmu różnica miedzy pierwsza częścią a druga jest taka jak miedzy niebem a piekłem film nieporozumienie
Kompletnie nie rozumiem czemu napisałeś coś takiego? Żeby obrazić autora wątku, Avatara, czy tych którzy ocenili Avatara na 10? Poziom wypowiedzi i tok rozumowania sugerują, że wiek w pewnym sensie powinien być Twoim przypadku usprawiedliwieniem, ale... zrób przysługę czytającym i nie pisz więcej.
Kurde faja, tak negatywne komentarze tu widzę, a film się całkiem przyjemnie oglądało. Fakt, że ma dziury logiczne, ale mimo wszystko zakończenie jest satysfakcjonujące, w niepokojący sposób. Do tego Mila przyjemnie gra. Już trudno, że wszyscy wokół niej to półmózgi, ale cóż... i tak jest lepszy film niż się spodziewałem. Coś tam ma z American Psycho, zwłaszcza w scenach z rodzicami Rachel.
Siema Cyfrowy_baron!
Co do Hitmana, jako film akcji nie mam mu nic do zarzucenia. Ale jako ekranizację gry już tak.
Gdyby film posiadał inny tytuł, bohatera o innym wyglądzie oglądało by się go przyjemnie, jak zwykły sensacyjny z dużą ilością strzelaniny, kopaniny plus piękna towarzyszka. Sęk w tym że znam wszystkie 4 części gry na wylot, i jako ekranizacja film poległ na wszystkich płaszczyznach. Film Hitman nie niewiele czy mało ale nie ma NIC wspólnego z grą. ale to już temat na inne forum.