Moj temat oczywiscie odnosi sie do pierwszej czesci filmu o chrzescijanstwie, bo w zamach z 11.09 wierza tylko naiwni:) Wiec tak - czlowiekiem wierzacym jestem, bo smiac mi sie chce, kiedy w tv wystepuje jakis pseudo naukowiec i opowiada jak to X miliardow lat temu zedrzylo sie cos z czyms i tak powstala nasza planeta, zwierzatka i najglupsze ze stworzen - ludzie. Nie wiem czy Bog jest jeden czy jest ich wielu, ale na pewno KTOS po tej drugiej stronie tym wszystkim zarzadza. Nie praktykuje niczego, ale znam tzw ateistow, co sie boja chadzac ze mna po cmentarzach w nocy, a kiedy bawimy sie w przywolywanie podswiaomosci, tudziez wywolywanie duchow i sztucce lub ksiazeczki lataja po pokoju, to oni sraja ze strachu:) Po wtore - wierze, ze nie ktore religie zostaly stworzone i wymyslone przez kilku cwaniaczkow co chcieli rzadzic tym swiatem, ale jednak chrzescijanstwo rozni sie z deczka od innych starozytnych religii - nie ma tu obecnej glupoty wyrazanej w skladaniu z ludzi ofiar bogowi, nie ma slowem o okaleczaniu w formie np. obrzezania - chyba ta religia jest najbardziej umoralniona ze wszystkich. Po trzecie - sam poczatek filmu - autor nasmiewa sie z tego ze Bog straszy pieklem, placzem, cierpieniem, ale mimo wszystko nas kocha - a czy my nie kochamy swoich dzieci, ale kiedy nabroja stajemy sie nieco mniej tolerancyjni poprzez podniesienie glosu czy daniem dziecku klapsa? (tak nie robia tylko dzieci i wnuki komunistow z LiD`u hehe) Po czwarte - "BOG chce pieniadze - wiecej i wiecej" - a czy tego nie chca przypadkiem ksieza, kosciol i papiez? Nie wiem co ma Bog z tym wspolnego:)) I na koniec - cala reszta 1 czesci filmu - tak udowadniac to moga wszyscy - przeciez kazdy wie, ze AC/DC, czyli nazwa pewnej kapeli rockowej, to nic jak tylko AntiChrist/DeathChrist hehe; KISS - Kids In Satan Service hehehe; a trzy 6-stki na kodach kreskowych - toc to sam szatan wymyslil hehehe Widziecie - ja tez potrafie tyle rzeczy udowodnic:) Takie filmy, ksiazki w stylu Vinci Code, Swiety kielich Swiety Graal - razem z dziecmi EMO, kreowanej mody w muzyce na Tokio Hotel, Nefer, Blog27 - idzie taka glupota, zeby srac na wszystko dookola, udowadniac na sile i wywracac do gory zadem - macie swoja pop-kulture, ktora wyraza sie doslownie we wszystkich sferach naszgo zycia:) A kiedy juz na swiecie nie bedzie heteroseksualnych zwiazkow, kiedy juz cofniemy sie go epoki kamienia lupanego, bo zieloni (pedaly) z greenpeac`u zakaza budowania obwodnic, ulic, kiedy tzw. alterglobalisci (ktorzy nie wiedza kim sa i czego chca, zupelnie jak feministki) zakaza nam rozwoju techniki, oczywiscie wyrazajac swoj sprzeciw przy pomocy internetu, tv, radia i innych najnowszych technik - wtedy zatesknicie za normalnoscia:) Pozdrawiam!!
Zdecydowanie przesadzasz - w pierwszej części filmów podanych jest dużo, bardzo dużo nawet faktów, nawiązań czy jakby to nazwac, których nie podważyłeś. To że twoi koledzy-ateiści się boją cmentarza czy głupich zabaw w niby-duchy - co z tego? Na początku, to nie autor naśmiewa się z boga i dodaje czyjś śmiech, tylko jest to fragment nagrania z jakiegoś programu z tego co się dowiedziałem i zapewne miało to byc tylko zabawnym wejściem do głównej treści pierwszej części - tak samo tekst o pieniądzach których Bóg wciąż potrzebuje - to była częśc karykaturalnego show tworzonego gdzieśtam kiedyśtam. Nie rozumiem co mają wspólnego tutaj nazwy zespołów czy trzy szóstki na kodach kreskowych - do czego to porównujesz?? Da Vinci code to nie był film dokumentalny, jeno fabularny i w nim wiele rzeczy było zmyślonych całkowicie - tutaj mamy jasno pewne rzeczy wyłożone i możemy w nie wierzyc lub nie - ale autor ma takie przekonania, nie wymyśla historii tylko podaje swoje przekonania. To że religia chrześcijańska jest bardziej umoralniona ma proste wyjaśnienie - w czasach gdy powstawała ludnośc była mądrzejsza niż te 3000 czy 1000 lat wcześniej i nie przystałaby na religię która opierałaby się na cierpieniu - wszak to już było - chrześcijaństwo musiało jakoś zyskac wierzących, więc musiano zaoferowac coś nowego. Emo, blog27 czy pedały nie mają nic do rzeczy jeśli mówimy o tym filmie...
1."To że twoi koledzy-ateiści się boją cmentarza czy głupich zabaw w niby-duchy - co z tego?" - Autor wedlug mnie to ateista, ale wlasnie z tych co to nie wierza, bo nowy trend im tak kaze, choc pewnie kiedy cierpi, to wedle zasady "jak trwoga to do Boga"..
2."Na początku, to nie autor naśmiewa się z boga i dodaje czyjś śmiech, tylko jest to fragment nagrania z jakiegoś programu z tego co się dowiedziałem i zapewne miało to byc tylko zabawnym wejściem do głównej treści pierwszej części" - i wlasnie po to autor umieszcza to nagranie, zeby zirytowac ludzi wierzacych, no bo to przeciez bzdura - tak sie teraz mowi i tak sie powinno mowic.. smieszne nagranie ma wysmiewac tych ludzi..
3."Nie rozumiem co mają wspólnego tutaj nazwy zespołów czy trzy szóstki na kodach kreskowych - do czego to porównujesz??" - kiedy autor mowi o trzech krolach, jako o jakis tam 3 gwiazdach, kiedy porownuje katolicki krzyz do jakiegos tam wzietego z nieba z polaczonych gwiazd buehehe, to robi to w ten sposob, w jaki mozna udowodnic naprawde wiele, w tym np. nazwy zespolow... tez w to wierzysz?
4."Da Vinci code to nie był film dokumentalny, jeno fabularny i w nim wiele rzeczy było zmyślonych całkowicie - tutaj mamy jasno pewne rzeczy wyłożone i możemy w nie wierzyc lub nie - ale autor ma takie przekonania, nie wymyśla historii tylko podaje swoje przekonania." - bzdury pleciesz, Dan Brown (Kod...)i Michael Baigent (Święty Graal. Święta krew) wierza w to co pisza, oboje twierdza, ze maja na to dowody, ze widzieli i przegladali odpowiednie dokumenty, chociaz zaden z nich nie wskazal ani konkretnych osob, ani zadnych zapiskow, swiadczacych o prawdziwosci tych historii..
5."To że religia chrześcijańska jest bardziej umoralniona ma proste wyjaśnienie - w czasach gdy powstawała ludnośc była mądrzejsza niż te 3000 czy 1000 lat wcześniej i nie przystałaby na religię która opierałaby się na cierpieniu" - ojjj stary, nie wiem na jakiej ty planecie zyjesz, a kto chrystianizowal celtow, germanow, slowian i inne nacje, w ktorych to w kulturze bylo zapisane skladanie ofiar?
6."Emo, blog27 czy pedały nie mają nic do rzeczy jeśli mówimy o tym filmie..." - maja wiele wspolnego, to wszystko jest jak nowy trend - nowa tzw."muzyka", zwiazki homoseksualne w modzie, nie potrafiacy zdefiniowac samych siebie ani swoich pogladow tzw. alterglobalisci... teraz wszyscy zaczynaja jezdzic po calym chcrzescijanstwie - w tym akurat temacie zaczelo sie od "Święty Graal. Święta krew", pozniej byl " Kod...", nastepnie ... zreszta sam poczytaj: http://www.forumksiazki.pl/topics36/nowa-moda-wsrod-niektorych-autorow-vt1339.ht m
to jest po prostu jakas mania jechania po katolickiej wierze - moda... tez plyniesz z jej nurtem??
ad 1. Uważasz że autor jest ateistą który nie wierzy bo tak mówi mu trend? Wolne żarty. Autor jest człowiekiem który poświęcił wiele lat na zgłębianie prawd o tym świecie (nie tylko o religii), dociekaniu teorii których dowiódł przed cały, dwu-godzinny film. Żaden człowiek nie wierzący ot, tak sobie, nie porwał by się na przedsięwzięcie zebrania tych materiałów i nakręcenia na ich podstawie filmu - zdecydowanie musi to byc człowiek utwierdzony w swoich przekonaniach.
ad 2.
ad 3. Dziwne w tej sytuacji z trzema królami jest to że powtarzało się to w wielu religiach, w różnych częściach świata, w różnych odstępach czasu (3000 lat to jednak sporo, nie?), a zdajesz się sugerowac jakoby te fakty i porównania zostały wyssane z palca... To, że w tylu religiach i w tylu kulturach te motywy się przewijają, są ciągle obecne i mają wyjaśnienia (jak i cały szereg rzeczy przedstawionych w pierwszej części filmu) w zwykłej astronomii po prostu nie może byc przypadkiem.
ad 4. Tak samo jak nikt "nie wskazal ani konkretnych osob, ani zadnych zapiskow, swiadczacych o prawdziwosci tych historii..." jeśli chodzi o religię chrześcijańską - "wiara" znaczy wiara, a nie fakty. Autorzy tych filmów fabularnych podali nam historię, w której występowały pewne alegorie, jednak mogły one byc jak najbardziej (i w większości były) tylko wybujaną fantazjom. W Zeitgeist omawiane zagadnienia są świetnie poparte argumentami i mają pokrycie w wielu kulturach i religiach co nie może byc prostym przypadkiem.
ad 5. Hmm może się źle wyraziłem - nie tyle czas oddzielający dane kultury/religie czy po prostu stopień ich rozwoju - to że wśród europejskich nacji tamtych czasów panowały wciąż takie kulturowe przekonania to po prostu wina tego że oni wciąż byli bardzo prymitywni w porównaniu do kultur położonych na południe. Poza tym, zauważ że żadna organizacja w historii tej planety nie przelała tyle krwii co kościół rzymsko-katolicki. Wspomniane przez ciebie "chrystianizowanie", czy też późniejsze krucjaty, prześladowania niewiernych (mroczne lata) lub kolonizacje np. ameryki były niczym innych jak masowymi mordami pod pretekstem walki z niewiernymi, szerzenia wiary czy innych wybujanych stwierdzeń - i to są fakty udowodnione historycznie.
ad. 6 Jeżdzenie po chrześcijaństwie trwa od jego początku, tak jak jeździ się po wszystkim od początku istnienia tego czegoś. Nie możesz globalizowac przeciwników chrześcijaństwa do jednej kupy jako ludzi którzy idą za modą itd. Równie dobrze można powiedziec że każdy chrześcijanin idzie za modą na swoją religię... A że teraz wydaje się że każdej grupy jest więcej i bardziej się ona prezentuje to po prostu wina tego że mamy bardziej rozwinięte media itd. Proponuje abyś spojrzał na niektóre rzeczy trzeźwym okiem.
1. "Autor jest człowiekiem który poświęcił wiele lat na zgłębianie prawd o tym świecie (nie tylko o religii), dociekaniu teorii których dowiódł przed cały, dwu-godzinny film" i "Jeżdzenie po chrześcijaństwie trwa od jego początku, tak jak jeździ się po wszystkim od początku istnienia tego czegoś" - daj spokoj stary, podalem ci link do pewnej strony gdzie jest mnostwo roznych publikacji i oczywiscie dziwnym trafem wszyscy Ci autorzy przez cale swoje zycie szukali prawdy, znalezli ja, wyrazili swoje poglady w jakichs badziewnych ksiazkach - oczywiscie o dziwo po sukcesie Kodu...
2."zdecydowanie musi to byc człowiek utwierdzony w swoich przekonaniach" - juz ci pisalem, ze znam wielu ateistow, ktorzy tak samo sa utwierdzeni w swoich przekonaniach, jak i ja jestem gotow uwierzyc, ze to kosmici pomagali budowac ludziom piramidy:) Jestem sklonny dac sobie uciac cos nparawde mi cennego, ze czlowiek, ktory cos porzadnie objezdza (Brown, Baigent) ma raczej zachwiany charakterek - rownie dobrze moglby uwziasc sie na cos innego, co tez by mogl "udowodnic" - pamietaj, ze ci co najwiecej krzycza, tak naprawde najmniej wiedza..
3."To, że w tylu religiach i w tylu kulturach te motywy się przewijają, są ciągle obecne i mają wyjaśnienia (jak i cały szereg rzeczy przedstawionych w pierwszej części filmu) w zwykłej astronomii po prostu nie może byc przypadkiem" i "W Zeitgeist omawiane zagadnienia są świetnie poparte argumentami" - jest wiele rzeczy, ktore sie powtarzaja w historii ludzkosci - np. walka dobra ze zlem, przeciez obecna w kazdej religii, nieprawdaz? A zabawa z gwiazdami, ktorych na niebie jest tysiace i laczenie ich w taki sposob, zeby cos udowodnic to bujda - tak jak pewna pani archeolog, ktora przeliterowala slowo STONEHENGE, zamienila je za pomoca jakiegos dziwnego kodu na liczby i wyszlo jej JESUS CHRIST... tez w to wierzysz??
4.Jesli chodzi o krucjaty, mordy, palenie czrownic, inkwizycje - tu sie zgadzam - tak samo niedobrze mi sie robi na widok ksiezy i kosciola jako instytucji jak wiekszosci osob na tym globie - tylko pytam co ma z tym wspolnego Bog (chodzi o to co autor w ironiczy sposob pokazuje na poczatku filmu, jednoczesnie chcac zwrocic, moim zdaniem, uwage na to, ze popiera autorow tych... ?skeczy?)
Jak tak sobie czytam wasze komentarze, jeszcze głębiej zaczynam oceniać ten film, to przesłanie. Widzę, że wywiązała sie miedzy wami zażarta dyskusja no i chyba efekt twórcy się spełnił. Przecież filmy tego typu zawsze budziły i będą budzić kontrowersje i przemyślenia w ludziach, nie prawdaż? Ja osobiście jeśli chodzi o podejście do I Części jestem "za" Vashem ;) Nie, nie dlatego, że jestem nie wierzący, ale właśnie dlatego, że nic nie jest udokumentowane żeby w to na prawdę wierzyć.. to tylko kwestia wiary. Według mnie autorzy filmu mają wiedzę, potrafią przekazać w mądry sposób pewne rzeczy i dają do myślenia. Jest to jeden z filmów, po którym zakończeniu czeka sie jeszcze chwile bez ruchu i żałuje, że się już skończył.
Pozdrawiam !!
Notka 9/10
Fakt - wiara na tym wlasnie polega, zeby wierzyc, a nie wiedziec:) To w skrocie i nie mam nic do ludzi, ktorzy nie wierza w mitologie chrzescijanska, natomiast VASH twierdzi, ze to o czym auto mowi w filmie to prawda. I z tym sie nie zgadzam - np. laczenie tysiaca kropek (gwiazd) na niebie w jakies wzorki - to tak jakby uwierzyc w to, ze rzeczywiscie nawza STONEHENGE przerobiona wedlug jakiegos kodu daje JESUS CHRIST, ze wysokosc pomnika Jerzego Waszyngtona pomnozona przez bodajze 1000 daje odleglosc do ksiezyca i ze autor tego monumentu mial wlasnie to na wzgledzie stawiajac pomnik... podsumowujac: pierwsza czesc tego filmu jest taka sama bujda jak cale chrzescijanstwo:) Jezeli Wam sie lepiej zrobi, to niech i tak bedzie:) A denerwujace jest to, ze objezdzanie tej religii nasililo sie nagle po sukcesie ksiazki Dana Browna. Naprawde tylko slepy i maalo rozumny czlowiek nie zauwazy tutaj pewnej zaleznosci..
Ja jestem człowiekiem wierzacym i studentem historii.
1. Rozumiem kwestie wiary/niewiary w jakies rzeczy no ale zeby podwazyc istnienie historycznej postaci Jezusa to trzeba byc naprawde odwaznym.
2. Nie wiem w jaki sposob autor dociekł ze np Kriszna narodził sie z dziewicy, bedac bodaj 8 dzieckiem z kolei jakiegos małzenstwa
3. Data 25 grudnia - narodziny Chrystusa? - oczywiscie - kazdy szanujacy sie historyk doskonale wie ze jest to data symboliczna - starozytni własnei nie wiedzac jaka date przyjac za narodzenie Jezusa postanowili połaczyc ja z data narodzin słonca (czy jakos tak) natomiast autor filmu "udowadnia" przez to ze cała religia jest ustawiona - nie znajac podstawowych faktow historycznych.
4. Czy religia chrzescijanska miała fundamenty(walka dobro-zło) w innych religiach - nikt nie przeczy - tylko ze autor zapomniał wspomniec ze religia chrzescianska jako jedyna posiadła tak nowatorskei przesłanie jak np "miłuj nieprzyjacioł swoich"
5. Jakim cudem autor wydedukował ze krzyz pochodzi z gwiazd (byc moze) skoro było typowe narzedzie tortur w staozytnym rzymie..
To tak na goraco moje opinie po obejrzeniu tej pierwszej czesci
1. Rozumiem kwestie wiary/niewiary w jakies rzeczy no ale zeby podwazyc istnienie historycznej postaci Jezusa to trzeba byc naprawde odwaznym.
o student historii się znalazł, szkoda że nie religioznastwa.. phi, a mądralo udowodnij że zmartwywstał i wstąpił do nieba,
a jego post 40 dniowy? z tego co wiem to miał jakieś powiązania z kapłnami egipskimi dla których to była forma lecznicza, nie jest to jakaś liczba symboliczna tylko fizjologiczna do ok 40 dni organizm funkcjonuje normalnie, głodówki szeroko stosowane na wschodzie, z tego ja wnioskuję, że jezus był jakimś tam mistykiem, poszukującym prawdy , ale z tym boskim pochodzeniem to bujda szkoda, że tyle osób w to wierzy i dorabia sobie dogmat po dogmacie.
Tak się składa, że zmartwychwstanie, a jeśli ktoś nie lubi tego słowa to nazwijmy to "zniknięciem w sposób niemożliwy", jest w sposób historyczny udowodnione.
no wypowiedx godna bajkopisarza
no to koleżko udowodnij a nie przechwalaj się jako to masz rację ponad racjami
no koleżko, pisać ci tu wypracowań nie będę, polecam do przeczytania książkę sceptyka Josha McDowella, który napisał ksiazkę "Sprawa Zmartwychwstania". Gość był ostro-niewierzącym i próbował jako pracę dyplomową napisać tekst obalający mit zmartwychwstania i chrześcijaństwa w sposób ściśle historyczny. No i mu się nie udało. Wszystkie fakty historyczne przemawiały za zmartwychwstaniem.
Poza tym, jak choćby wyjaśnisz sprawę całunu turyńskiego?
Wielu naukowców już go badało i nie są w stanie wyjaśnić w jaki sposób odbicie zostało utworzone. Jest ono dokonane przez "jakąś nieznaną, potężną energię wychodzącą z wewnątrz całunu na zewnątrz". Nikt w tamtych czasach nie byłby w stanie wykonać czegoś takiego, nie mówiąc już o pełnej trójwymiarowości odbicia.
Zaznaczają też, że wszystkie badania, jak na przykład węglem C14 potwierdzają jego wiek.
no mój drogi przesadzasz twoj argument ma się jak c do czoła, to ja chcę argumenty za, bo ja nie chcę nikomu niczego udowadniac pokaż mi a może uwierzę typowo leniwy pacan z ciebie, ale powiedzmy że zrozumiem to tak że nie jesteś w stanie odeprzec swojego wywodu , au a nawet!to nie twój
pacana szukaj w rodzinie jeleniu, czy Twoj przedmowca pisze na tyle niewyraznie, ze naprawde nic z tego nie rozumiesz?
na razie mój drogi wśród mówco wygląda na to, że ty z tego nic nie rozumiesz ja chcę miec dowody jak na dłoni oczywiście ciężko udowodnic coś co nie miało miejsca wiec ssjij pałę drogi baranie!
Mam pytanie: czemu mają służyć te inwektywy? Nic nie wnoszą a zwłaszcza do tematu filmu.
Ps. Jednak dodam słówko od siebie: Jeleniu uważaj, bo za daleko się zagalopujesz. Jakoś tak mi Berlioza przypominasz, a pamiętaj niedowiarku, że on bez głowy skończył :-/
Prosze Cie, to tylko jelen, wiec nie uzywaj tak wielu trudnych slow, bo nie nadazy odszukac ich znaczenia w google;)
nie wnoszą nic na temat filmu?? dziwnie rozumujesz moja droga bo po pierwsze to nie jest dyskusja do tego filmu! już to ktoś wcześniej powiedział. po drugie nie ma nic poza tekstem ...just think about it... i do ciebie panie k co myślisz że napiszesz parę zdań w innym języku i już świecisz? jeszcze tak ostentacyjnie google wpisujesz a ja w polsce mieszkam i nie wiem co to znaczy,
ty faktycznie masz mnie za jakiegoś durnia! myślisz, że ktoś napisał, że w jakiejś książce to znajdę to od razu lecę ją kupic http://www.iq-test.pl/
a całun turyński to żaden dowód, juz na pewno nie na wniebowstąpienie
aha jak następnym razem będziesz chciał mnie oświecic to zamiast pisac że mogę ją sobie wypożyczyc [jeszcze jak napiszesz w których bibliotekach!] to lepiej jak zeskanujesz[?!] (znaszw ogóle to słowo? może nie bo po polsku) i wrzucisz, możesz nawet na googla
Wiesz co, zrób sobie ten test, bo może się okazać że co niektórzy mogą mieć rację. 5 sekund wystarczy i możesz sobie w przeglądarce za darmochę czytać:
http://agape.pl/index/?id=8dd48d6a2e2cad213179a3992c0be53c
Wcale nie trzeba jej skanować. Tak znam to słowo, jakimś dziwnym trafem spotkałem się z nim już dawno, a nawet na politechnice czasem coś się mówi o skanowaniu (poważnie!).
Pewnie w ogóle nawet nie szukałeś. Cóż, niektórzy tak mają, że wolą pokrzyczeć niż się wysilić.
Co do Całunu Turyńskiego, to pozwolę sobie zacytować twoją wypowiedź:
"no wypowiedx godna bajkopisarza
no to koleżko udowodnij a nie przechwalaj się jako to masz rację ponad racjami"
Nawiasem mówiąc, nie jestem twoim koleżką.
Najpierw upierasz sie przy tym, zeby ktos dal Ci jakies dowody. Otrzymujesz je: w postaci pewnej publikacji oraz tematu "calun turynski". Na temat tego drugiego piszesz jedno zdanie - "a całun turyński to żaden dowód, juz na pewno nie na wniebowstąpienie", wiec ja Ci odpowiadam - calun tyrunski dla mnie to jest dowod. Odpowiedz w takim samym prostackim stylu jak Twoja. W sprawie lekturki - skoro juz wiesz co masz przeczytac, to najpierw to zrob, a pozniej dopiero wroc na forum i komentuj dalej. W koncu chciales otrzymac jakies dowody, a teraz powinienes je przeanalizowac, czyli najzwyczajniej czytajac ksiazeczke. Poza tym brakuje Ci juz chyba argumentow, bo nagle zmieniasz kierunek, twierdzac, ze jestesmy na forum nie tego filmu co trzeba. Wiec odpoiadam Ci: My wszyscy to wiemy, ale poniewaz watek juz sie i tak mocno rozwinal, wiec nie ma sensu sie przenosic. Dotarlo?
PS.Ile Ty masz lat, ze trzeba Ci tak wszystko tlumaczyc, zupelnie jak dziecku?:)
Cóż, niektórzy tak mają, że wolą pokrzyczeć niż się wysilić. ? nie rozumiem to ty krzyczałeś a ja czekałem aż poprzeż
poza tym madrusiu google wspiera reżim chiński i człowiek postępujący etycznie z niego nie korzysta
aha bo jezus wstępował w całunie sory ale zapomniałem
a co do berlioza o co chodzi że ci go przypominam to trak jakbym powiedział że ty przypominasz mi kurę niekoniecznie domową
no tak odsyłam do posta dozjego zdaje się, że dowiedzieliście się tego co wiedziałem od dawna, nie no nie wiem co w ogóle myślec o waszej 'natchnionej' argumentacyji
jesli znizylbym sie do Twojego poziomu, to odpowiedzialbym: "lepiej miec taka argumentajce, niz nie miec jej w ogole... jak ty..."
Stary, rozlozylem Ci wszystko na czynniki pierwsze, nie potrafie inaczej (nie wiem czy sie w ogole da inaczej to tlumaczyc), wiec jesli nie odrobiles lekcji i nie przeczytales zadanych rekomendowanych lekturek, to po prostu zamilcz... i nie krzycz....
wg ciebie to jest tak, że jak robię coś naprawdę dobrego, ale np. Chiny stwierdzają, że robię dobrze i mnie poprą, to wtedy już jestem zły? No nieźle.
Nie korzystałbym może z google, gdyby może google popierało reżim chiński.
Ogólnie - po co piszesz rzeczy nie związane z tematem naszej rozmowy.
Twoj przedmowca wymienil dwa: publikacja Josha McDowella - "Sprawa Zmartwychwstania" oraz sprawa calunu turynskiego. Ale rozumiem, ze jesli zajmujesz sie ssaniem palek zamiast czytaniem ksiazek i skupieniem sie chociaz troszke na swojej sferze duchowej (a moze Ty jej po prostu nie masz i najzwyczajniej nie istniejesz), to moze to miec negatywny wplyw na Ciebie. Pewne chinskie, bardzo madre przyslowie mowi: "bardziej szanuje i cenie sobie tego czlowieka, ktory wierzy w zeschly pien drzewa, anizeli tego, ktory nie wierzy w nic" ...just think about it...
Ageusz napisał:
Poza tym, jak choćby wyjaśnisz sprawę całunu turyńskiego?
Wielu naukowców już go badało i nie są w stanie wyjaśnić w jaki sposób odbicie zostało utworzone. Jest ono dokonane przez "jakąś nieznaną, potężną energię wychodzącą z wewnątrz całunu na zewnątrz". Nikt w tamtych czasach nie byłby w stanie wykonać czegoś takiego, nie mówiąc już o pełnej trójwymiarowości odbicia.
Zaznaczają też, że wszystkie badania, jak na przykład węglem C14 potwierdzają jego wiek.
.....
Tutaj sie niestety drogi kolego mylisz i gadasz glupotki.
Na swiecie do tej pory odnaleziono cala mase podobnych calunow z tym ze uznano je za mistyfikacje. Pierwsze pewne wzmianki o Całunie pochodzą z XIV w., gdy pojawił się on we francuskiej Szampanii. Miejscowy biskup uznał go wówczas za oszustwo. Domniemane całuny Jezusa pojawiały się wówczas w Europie dość często. Temu jednemu postanowiono sie blizej przyjzec jednak przeprowadzone w 1988 r. badania radiowęglowe wskazały, że Całun turyński pochodzi z około 1260-1390 r. naszej ery
Zapraszam na google.pl!
Tutaj sie zgodze, bo calunow rzeczywiscie bylo troche, a nawet sam Kosciol nie okresla, czy to jest TEN prawdziwy.
PS. AGEUSZu - ksiazeczka Marshalla bardzo interesujaca!
o innych całunach to nie wiedziałem, dzięki - nieco pogoogluję, może coś się dowiem, a jak będę mógł na ten temat podyskutować to zaraz wam pojadę :P
ola boga, ola boga, ręki mi opadły - do samej podłog, a tak na
merginesie: fragment o bogu, który pośle Cię do piekła żebyś się smażył (...) itd, itd pochodzi ze stand-up'ów Georga Carlina - mega wyśmienitego komika! jak nie kumasz po co to wstawili to skumaj, bo ten film nie uderza w samego boga (jeżeli jest) ale kpi i wyśmiewa wszystkie religie oraz otumanione tłumy, którym wydaje się że mają o bogu (jeżeli jest) jakiekolwiek pojęcie!
Popatrz po encyklopediach, internecie, jakichś wiarygodnych miejscach - zobaczysz, że co do religii to sporo z tego co zaserwowali jednak nie pokrywa się z wiedzą ogólną.
Część druga i trzecia - jak najbardziej się zgadzam. Wielu autorów pisało już na ten temat naprawdę sporo książek, wydawanych przez mniej popularne, lub wprost niepopularne wydawnictwa. Po prostu wystarczy poszukać ;)
Na początku jest to fragment jednego z genialnych >>One Man Stand Show<<, nieodżałowanego Georga Carlina - który zwykł nabijac się z m. in. religijności, stosując logikę i pokazując absurdy rzeczy, w które ludzie wierzą bez refleksji.
"Ale baja dla dzieci hehe" drogi Karikusie to jest to co serwują księża i katacheci w kościele i na lekcjach religii. Bardziej przemówiło do mnie jednorazowe (jak dotąd, ale nie ostatnie :))obejrzenie filmu niż pranie umysłu przez lat yhm..dzieści. "czlowiekiem wierzacym jestem" ??? Człowiek wierzący nie chodzi w nocy po cmentarzu (dla zabawy) i na pewno nie bawi się w wywoływanie duchów (srając w gacie czy też nie). I jeszcze jedno: "smiac mi sie chce, kiedy w tv wystepuje jakis pseudo naukowiec i opowiada jak to X miliardow lat temu zedrzylo sie cos z czyms i tak powstala nasza planeta, zwierzatka i najglupsze ze stworzen - ludzie". Napisz więc proszę jak Ty widzisz stworzenie świata. Siedem dni ciężkiej pracy Boga??? Ja jednak wybiorę "szkiełko". I narodziny Ziemi potraktowane w sposób bardziej naukowy. Nasz świat to czysta fizyka, chemia i matematyka. Jedno co piękne to kolory, które zawdzięczamy SŁOŃCU (jak zwał, tak zwał). Reszta jest rzeczą względną... Ot, moje skromne zdanie :)
Wróćmy jednak do filmu. Choć Vash już to zrobił za mnie :-) . Wielkie brawa dla twórców filmu. Słowa "Nie wiem czym jest Bóg, ale wiem czym na pewno nie jest..." wcale nie podważają teorii istnienia Boga. Prawda?
VASH i galopujący jeleń - dla Was też brawo :-)
P.s. Jeszcze coś do Karikusa: końcowa notka zupełnie nie na miejscu ("zielonych (pedałów)z greenpeac'u"- ojojoj, "alterglobalistów", feministki po pierwsze TEŻ stworzył "Bóg" (o ile?), a najnowsze techniki to nie do końca normalność. Zastanów się proszę... Cytat z filmu: "rewolucja jest teraz". Rozważ tę myśl.
Ooo... I jeszcze słowo do aqeusza: "popatrz do encyklopedii, internetu, jakiś wiarygodnych miejsc". Chłopie, przekaz filmu do Ciebie nie dotarł? Nie ma "wiarygodnych miejsc (czy źródeł)". Wszystko to manipulacja, WIELKA śCIEMA...
Juz pisalem, ze gleboko wierzacym czlowiekiem nie jestem, ale wydaje mi sie, ze wlasnie bardziej prawdopodobne jest stworzenie swiata przez Boga (tudziez Bostwa), anizeli droga zderzenia sie ze soba "czegos z czyms tam" i to X miliardow lat temu. Nie mozna tego dowiesc, bo tak dalece nasza nauka nie siega i nie ma mowy o tym, zeby to w jakis sposob obliczyc. Moze i jestestwa Boga (Bostw) takze ciezko dociec, ale fakt istnienia duchow, czyli tego drugiego swiata zamyka usta wszystkim sceptykom i tzw. ateistom-naukowcom, ktorzy nie potrafia pewnych rzeczy wyjasnic. A jezeli istnieje ta druga strona to wydaje mi sie, ze musi byc tam i cos wiecej. Podobne zdanie mam na temat pochodzenia czlowieka od malpy - czy to jest udowodnione? Nie, dlatego Teoria Darwina nazwana jest teoria, czyli domyslem. Jakos nie chce mi sie w to wierzyc. Podobnie nie wierzy w to 99% katolikow, chociaz wysmiewanie sie z Giertycha smieszy ich wszystkich - co za paradoks, czyz nie? A jesli naprawde Twoim przodkiem byl jakis goryl, to zejdz juz z drzewa i rusz glowa - po to ktos Ci dal rozum:) Co do zielonych i im podobnych - moze sie zagalopowalem i rzeczywiscie niepotrzebnie o tym napisalem. najnowsze techniki moim zdaniem to jak najbardziej normalnosc, tylko przez niektorych zle rozumiana i wykorzystywana:)
A, poza tym to popatrz na różne rzeczy w encyklopediach - miałem przez to na myśli popatrzenie na co niektóre "fakty" podane przez film o różnych bóstwach mitologicznych, które jednak nie są potwierdzone, przez encyklopedyczną wiedzę. Może i ta wiedza jest zmanipulowana, wtedy skąd czerpali wiedzę autorzy filmu? Sami robili badania? Tak jak napisałem, ten film może być częściowo manipulujący, tyle, że w drugą stronę. Nie jest to możliwe?
Oczywiście, że tak ;-). Nie bez potrzeby twórcy filmu podkreślali rolę manipulacji w dzisiejszych (wczorajszych też :-))czasach.
Wszystko to ściema. Niestety? Stety? Tylko od nas samych zależy czy będziemy chcieli we wszystko co nam serwują media, Kościół oraz inne źródła (w tym film ;-) wierzyć czy też nie. Nie należy brać wszystkiego na serio, ale czasem warto zastanowić się nad sensem wielu zagadnień. To też starali się zrobić twórcy "Zetgeist". Za to, że im się to udało, ale także za oryginalność pomysłu,zdjęcia, muzykę, kontrowersje (i jeszcze wiele by się znalazło) WIELKIE dzięki po raz kolejny :-)
Wreszcie osiagnelismy jakis konsensus - niech kazdy zyje wedle wlasnych przekonan, zgodnie z wlasnym sumieniem i przede wszystkim zgodnie z zasada - nie czyn zlego drugimu:) A swiat bedzie wtedy piekniejszy:) Pozdrawiam!
Przeczytałem całą dyskusje... i co mnie zdziwiło ani w waszej dyskusji ani w filmie nie było słowa o Żydach... tak kwestia mnie najbardziej boli. I chyba popsułem cały porządek.
A co Cie w tej kwestii tak bardzo boli? Jestes ciety na nich, czy wrecz przeciwnie? Zreszta jak sie napijesz z nami to jestesmy sklonni Ci wybaczyc;))
No wlasnie, co z tymi Zydami?! Ze film nie ukazal Holokaustu? Czy co??? Czy czemus znow Zydzi winni?
W pozostalej kwestii rowniez zgadzam sie (o dziwo!) z Karikusem ;-).
Ps. Mam cos dla tych, ktorym film nie podobal sie. Obejrzyjcie "Projekt: Monster" (ja nie polecam :-/). To jest dopiero megabeznadzieja. Nawet pyszne tosty nie zabijaja tego niesmaku, ktory pozostal po obejrzeniu. Katastrofa!!! Przynajmniej powysylalam zalegle sms-y :-)
Karikus kiedy wiec ponownie ogladamy Zeitgeist? Umowa to umowa :-)
A mnie to bez roznicy, byle piwko bylo no i te tosty mozesz zrobic o ktorych wspominalas hehe Projekt: Monster to chyba polaczenie Blair Witch Project i Godzilli, tak?:) Nie ogladalem, ale skoro juz i tak zbesztalas ten film to chyba nie obejrze hehe
Ja jeszcze projekt monster nie widziałem, aczkolwiek muszę ci powiedzieć, że w sieci są 2 różne wersje tego filmu. Obie wydają się być profesjonalnymi produkcjami, jednak ta podróba jest gorsza od tej prawdziwej, z tego co słyszałem ;)
Co do Żydów i holokaustu... Słyszeliście o czymś takim jak "Przedsiębiorstwo Holokaust"? Czytałem swego czasu co nieco i jakiś Żyd pisał o tym, że Holokaust był zaplanowany przez samych Żydów po to, żeby później wyciągać z tego olbrzymie pieniądze.
Nawet podważając autentyczność czegoś takiego, trudno podważyć fakt, że Żydzi na Holokauście faktycznie robią wielkie pieniądze. Przy całym dla nich szacunku, bo jest sporo z nich jest bardzo inteligentnych mądrych i uczciwych, to jednak robią biznes na holokauście.
Uuuu to mocne slowa sa:) Faktem jest, ze Zydzi czuja sie (ja tak nie uwazam) za najwieksze ofiary II WŚ i doslownie wszedzie szukaja jakichkolwiek odszkodowan oraz zwrotow majatkow, ale zeby byl to Ich wymysl... hmm raczej nie, chociaz na tym swiecie dzieja sie takie rzeczy... po tylu latach wyszlo, ze gen. Sikorskiego usmiercili Anglicy, a dzieki postepujacej globalizacji i mass-mediom, ktore maja szeroki dostep do roznych informacji juz po kilkunastu miesiacach mozemy wiedziec, ze 11.09.01 to tylko teatrzyk w rezyserii Mr.Busha. Wiec ktoz to wie, moze i rzeczywiscie udowodnionych teorii spiskowych ciag dalszy:)
Chodzi mi o to że poruszona była kazda religia (przynajmniej te główne) a nie było ani słowa o Judaiźmie. A przeciez Żydzi stanowią dużą część społeczeństwa stanow zjednoczonych i na pewno maja jakiś udział w tym cąłym teatrze.