może dostanie jakąś porządną role bo od Bohemian Rhapsody i Małych rzeczy minęło sporo czasu a jego rola w bondzie była meh.
Oby O'Russell wyciągnął coś z niego aktorsko
Muszę cię zmartwić, z niego nie da się nic wyciągnąć. To jest "aktor dramatyczny" ale w dosłownym sensie. Jako Freddiego nie widziałem go jeszcze ale wzięty został z powodu warunków fizycznych a nie aktorskich a nic nie musiał grać, po prostu miał dokładnie naśladować Freddiego.
Jak Bohemian Rhapsody nie oglądałeś to polecam choćby dla jego roli.
I już widziałem pierwsze opinie o Amsterdamie że jakieś 34% a mimo to obejrzę dla aktorów chociażby.