http://www.awardscircuit.com/2012/06/20/first-trailer-and-poster-for-anna-kareni na/
Jak zwykle jedna kamienna mimika twarzy Knightley... Mam nadzieję, że Akademia nie nabierze się na te łzy w kilku scenach.
Litości!!! Ktokolwiek, kto czytał książkę powinien drżeć ze strachu przed jej zbeszczeszczeniem przez tę 'aktorkę' Keirę Knghtley! A jeśli do tego widziało się trailer to można już zacząć brać leki uspokajające!!! Tragedia! Dlaczego do adaptacji tak dobrych książek dobiera się tak beznadziejną aktorkę?! Dlaczego w rolach tak złożonych psychologicznie, tak fascynujących (w książkowych pierwowzorach, nie w scenariuszu, to inna bajka) obsadza się dziewczynę, która ma w swoim repertuarze 3 miny (1. koński uśmiech, 2. 'zaraz się rozpłaczę', 3. 'nic nie myślę, nic nie czuję'), jeden ton głosu (różni się tylko wolumen: ciszej - głośniej) i ten sam zestaw gestów (generalnie sposób poruszania się chłopczycy, która z bólem próbuje dopasować swoje pozy do epokowych sukien)?! Lwie Nikołajewiczu Tołstoju! Widzisz i nie grzmisz!!!
przyznam, że z książki znam jedynie fragmenty, zamierzam nadrobić braki przed premierą filmu, ale wyobrażałam sobie bohaterkę zupełnie inaczej. nie mam nic do Keiry, póki nie obsadzają jej w rolach, do których nie pasuje; ani wyglądem, ani grą. Karenina to naprawdę fascynująca, złożona postać, jedna z najciekawszych kobiet w literaturze, a produkcja wygląda na robioną z rozmachem, więc szkoda by było ją zepsuć beznadziejnie dobraną główną aktorką.
mam nadzieję, że nie będzie strzelała chochlikowatych min i głupich uśmiechów jak w 'Dumie i uprzedzeniu', gdzie chwilami bardzo ośmieszała bohaterkę.