Zdziwiłam się czytając nieprzychylne komentarze - dla mnie ten # jest przepiękny :) Piękna muzyka, wnętrza, pomysł z teatrem i przejścia między scenami, film ma w sobie jakąś magię. Cudownie się to ogląda. Książkę przeczytałam do 3/4 i nie dałam rady dalej, zaczęła mnie nużyć w momencie rozwodu Anny. Książka jest napisana ładnym językiem, ale nie podobały mi się przydługie opisy mało znaczących wydarzeń, np. sianokosy. Natomiast film pozwolił mi spojrzeć na tę historię innym okiem. Myślę jednak, że jeżeli ktoś nie czytał książki, to może nie zrozumieć wielu spojrzeń, niewypowiedzianych aluzji i pogubić się we wszystkim. Ale powiem Wam, że warto, dzięki filmowi doceniłam książkę i doczytam ją do końca mając w pamięci piękne zdjęcia i muzykę :)
Zgadzam się, ten film to perełka. Zachwyca przebogatą scenografia, kostiumami, wspaniała muzyką i na pochwałe zasługują równiez aktorzy - nie wyobrażam sobie w roli Anny kogos innego niż Keira, zarówno aktorsko jak i wizualnie.Była przepiękna w niemal każdym kadrze, Aaron jako Wroński również zwraca uwage elegancją, sposobem gry i urokiem osobistym. Stworzyli świetna parę na ekranie. Nie rozumiem niepochlebnych komentarzy na temat filmu, trzeba być ślepym albo kompletnie nieogarnietym w kinie, by choć troche go nie docenić. Szczerze mówiąc ocena 6.9 to stanowczo za nisko, zważywszy na to, że wiele innych, gorszych produkcji szczyci się oceną powyżej 7.
Ale tak czy inaczej, film warto zobaczyć ;-)
bardzo trafny opis. film naprawdę jest magiczny z piękną muzyką i niesamowity przejściami. Całość z pomysłem teatru, z tymi przejściami, tańcem jak dla mnie naprawdę piękny:)
Tak, wasnie ta cala teatralnosc nadaje szczegolnego klimatu filmowi. No i musze dodac, ze sceny balu w tym filmie sa najlepszymi, jakie kiedykolwiek w kinie widzialam. Zreszta poza scenami balowymi rowniez widac pewna "tanecznosc" ruchow, np. w sposobie poruszania sie Wronskiego, co rowniez moim zdaniem jest na plus :-)