Zgadzam się, ale oniryczna? Troszeczkunio. ;)

najlepszy wątek :) o wiele ciekawszy od głównego

Myślałam,że tylko ja tak uważam xD W książce tylko czekałam na fragmenty z Lewinem i Kitty :) Anna i Wroński mnie wkurzali tylko :)

Zgadzam się w stu procentach! Najciekawszy wątek zarówno w książce, jak i w filmie. Scena z klockami przepiękna.

Według mnie poświecili Lewinowi za mało miejsca. Wyszedł na młodzika niedoświadczonego życiem, a ja go postrzegam jako rozczarowanego życiem, zdecydowanie starszego od Kitty romantyka. Dojrzałego mężczyznę, którego w Kitty uwiodła jej łagodność, dobre serce i młodzieńcza naiwność :)

chyba raczej brak wątku lewina... miałam strasznie wielkie nadzieje w związku z tym filmem i nie mogłam się wręcz doczekać, aż go obejrzę. a tu taki gniot :( w książce wątek lewina był moim ulubionym (choć przemyślenia karenina też całkiem przypadły mi do gustu) i było to dla mnie ogromnym rozczarowaniem, że w filmie został niemalże pominięty. no bo sorry, gdzie śmierć brata, która tak na niego wpłynęła? jego eksperymenty z gospodarstwem? no a największa żenada, według mnie, to streszczenie całych rozmyślań lewina nad religią i sensem życia do banalnej, może 2 minutowej, sceny!! przecież ta kwestia tak go trapiła, że był o krok od samobójstwa! wątpię, żeby ktoś bez przeczytania książki zrozumiał o co mu w ogóle chodziło. no ale przecież najważniejsze, to pokazać sceny erotyczne, bo przecież bez tego nie ma filmu :(