Nic nie zgłaszałem.

Oceniamy ludzi według siebie prosze Pana i widze że zaczyna sie Pan denerwować i używać swojego ulubionego słowa "żałosne"

Po tej sensownej uwadze,zamieniłem sie w roślinę i ślina mi po torsie cieknie.

Czyli pomogłam Panu się odnaleźć w świecie, ciesze się bardzo)))

Oj tak...teraz wyglądam jak świat,który mnie otacza.
W końcu jesteś jego elementem)

zgadza sie prosze Pan, jestem elementem otaczającego Pana świata, nie ma Pan na to wpływu

A mnie interesuje czy napewno nie jesteś tzw. trollem :P
a tak na serio "Twoje praktyki uważam za niedopuszczalne" PROWOKACJE są dopuszczalne chodźby dla tego że dzięki temu dowiesz się czy.
1. osoba po przeciwnej str. monitora jest kretynem/kretynką
2. czy jest bajtlem czy dorosła osobą
i najważniejsz czy talej polemizowac z ta osobą czy poprostu ja zignorować
pozdrawiam

Dyskusja typu - "jesteś wielbłądem; udowodnij, że nie" świadczą o dość niskim poziomie intelektualnym. Prowokacje mają swoją granicę - jeśli przekraczasz granicę prywatności, jesteś albo idiotą, albo masz zadatki na psychopatę (piszę o powyższych praktykach). Dostrzegłem tu taki ciekawy paradoks - zwykle określenia "troll" używa się tu jako pałki z powodu braku argumentów, i zwykle ten, który tego określenia używa, ma zadatki na trolla )))

Ja nie twierdze że nim jesteś tylko grzecznie się zapytałem (to był taki żarcik na rospoczęcie tematu)
Osoba która prowokuje nie musi byc idiota czy psychopatą prowokacje były od zawsze i będą w kazdej dziedzinie np. w polityce aby ośmieszyć druga osobę, zniszczyć opinie itp.
prowokacja ma wiele zastosowań i zależy kto będzie prowokował fakt może to byc jakis psychol lub np. policja dzięki prowokacją łapią tych złych :P (chyba nie muszę tłumaczyć kto to ci żli hehe)
Media tez prowokuja jak i niektóre ankiety

Grzecznie w takim razie odpowiem - nie; i mam nadzieję, że mi uwierzysz. Powszechność praktyki jej nie usprawiedliwia. Ok, prowokacje policyjne tak, ale też musi tu być jakaś granica (nie prowokować i nie kusić niewinnych, jeno takich, co budzą uzasadnione podejrzenia itp.). Natomiast kwestia udowodnienia wieku, kompetencji czy ustalenia poglądów na temat filmu wydaje mi się nie dość doniosła, by stosować prowokacje naruszające prywatność.

Wiesz, co do trolingu to nie musimy rozmawiać powiem ino ze tez czasami przyklejał ktoś mi taka łatkę i porostu to ignoruję

Ja uważam, że prowokacje itp. praktyki są wskazane dzięki temu wiesz czy ktoś jest słaby psychicznie czy nie, jeżeli tak to ma pecha nie moja sprawa na pewno nie Bede tego wykorzystywał
"Natomiast kwestia udowodnienia wieku..."
Wiesz jestem innego zdania dużo młodych ludzi udaje, co to nie ja dzięki temu osoba skompromitowana może wyciągnąć wnioski i na przyszłość nie popełni poprzednich błędów to będzie duży plus dla niej sam pewnie wiesz i na pewno nie raz spotkałeś się z tym ze jajo próbowało być mądrzejsze od kury.

„ustalenia poglądów na temat filmu”
Jeżeli osoba, która niema pojęcia na temat filmu czy innej treści to nie powinna się wypowiadać ta osoba popełniła błąd i liczę na to ze go nie powtórzy może to była dla niej nauczka pożyjemy zobaczymy

Na koniec ten temat tutaj założony sam w sobie jest prowokacją zobacz, do czego doprowadził to kłótni użytkowników FB oraz że ktoś inny też zaczął prowokować, co niektórych tutaj w tym i ciebie troszkę to poirytowało
PS.Z całym szacunkiem nie będę kontynuował rozmowy do niczego dobrego nie doprowadzi każdy ma swoje zdanie i je szanuję i żeby ładnie i przyjaźnie je zakończyć.
Dziękuję ze poświęciłeś mi czas i życzę przyjemnego dnia dowiedzenia.

Nadal uważam, że można innymi sposobami dochodzić swoich racji. Po prostu w dyskusji. Są różne formy prowokacji - temat tu założony pewnie jest formą prowokacji, ale nienaruszającą niczyjej prywatności. Tak, wykazanie czyjejś niekompetencji może być inspirujące lub kneblujące osobę przemądrzałą - tu się zgadzam, ale - znów - dochodźmy do takich wniosków w rozmowie. FW jest forum dyskusyjnym, można się ze sobą nie zgadzać bez inwektyw i obrażania, to trudne (także dla mnie), ale uczmy się tego. Oczywiście, osoby typu asynchronicznego zawsze się znajdą, ale to pikuś. Dobra - i ja dziękuję za rozmowę. Pozdrawiam

A Ty nie udajesz dorosłej? mam takie wrażenie

nie, w każdym kraju na swiecie mogę legalnie pić alkohol

czyli osiemnastka

w USA to 21

w to nie uwierzę

to sprawdź, w USA alkohol mozna pic legalnie po ukończeniu 21 roku zycia dopiero

To wiem, nie wierzę, że Ty masz 21 lat.

i słusznie, bo mam 2 razy tyle

zatkało mnie - naprawdę )))

i słusznie

Ale to niedobrze, już z tego świństwa nie wyrośniesz. Smutne. Jest częścią Twojej natury

Ty tez nie wyrosniesz z inwektyw, na co ja sobie nigdy na forach publicznych nie pozwalam, to tez niestety jest czescia Twojej natury

Inwektywy? Idiota? Nie przesadzaj. Wolałbym, żebyś używała takich miękkich inwektyw niż "blefowała", czyli straszyła dziewczynę dwa razy młodszą od Ciebie. Wstyd

Jezyk polski nie jest Twoją mocną stroną mimo udostepnienia tylu pomocy naukowych. Wstydź się

Wstydzę się, że dialoguję bez sensu mitrężąc czas i cierpliwość. A od dziewczyny się odczep, albo przynajmniej naucz się używać argumentów a nie gróźb

Mój blef i tak był guzik wart, bo jak sama cafee01 napisała ona konta na fejsie nie ma. Tobie niestety powinni odebrac maturę z języka polskiego i tym miłym akcentem koncz naszą rozmowę, mając nadzieje że teraz częsciej bedziesz siegał po słownik języka polskiego, nawet ten internetowy

Czyli uważasz, że dając słownikową definicję blefu załatwiasz sprawę? Wybacz, ale Tobie powinni odebrać certyfikat ukończenia przedszkola. A to już dawno było.

Nie ma czegoś takiego jak:"certyfikat ukończenia przedszkola" wiec nie można odebrać czegoś czego nie ma:) Może wikopedia Pana przekona: Blef, bluff – taktyka mająca na celu wprowadzenie w błąd innych uczestników gry, głównie karcianej. Słowo blef trwale weszło do języka potocznego i oznacza celowe wprowadzenie innych osób w błąd.

Dobrze, proszę Pani, w takim razie proszę mi powiedzieć, w jakimże to wiekopomnym celu zastosowała Pani blef w tym akurat wypadku?

A w takim, żeby dziewcze pomyslało ze nie jest anonimowe i zastanowiło sie nad tym o czym pisze i jak pisze

Czyli, musiała się przestraszyć, żeby dojść do wniosków przez Panią postulowanych. W takim razie ja bardzo bym Panią poprosił, żeby sie Pani teraz przedstawiła, bo wydaje mi się, że poziom autorefleksji jest u Pani znacznie niższy niż u dziewczęcia, które Pani prześladuje. Jak już się Pani przedstawi, to z cała pewnością "zastanowi się Pani nad tym, co pisze i jak pisze" )

Logicznosci w tym zdaniu zupenie brak.
Zgodnie z savoir-vivre to Pan powinien sie pierwszy przedstawić zaczepiając kobietę

niestety, nic Pani nie wie o logice. Zablefowała Pani (jakże to szlachetne!), że ujawni personalia założycielki tematu, by wywołać w niej rodzaj wstrząsu i autorefleksji. Ja zalecam Pani to samo - ot i wszystko

Niech Pan nie przekręca moich słów, bo nigdzie nie napisałam że ujawnie jej dane.

No nie, przecież to był blef )))

Napisałam dokładnie dla przypomnienia dla Pana: "Leesha

11 godzin temu Malwina, włącz prywatnosc na fejsie to nikt Ci nie bedzie wytykał niedojrzałości i bycia na utrzymaniu rodziców" W którym zdaniu piszę że ujawnię jedj dane? )))

nie, to jest taka delikatna sugestia - "wiem, kim jesteś" = blef znakomity

Na tym polega blef, ale jak Pan widzi nigdzie nie napisałam, a nawet nie zasugerowałam że te dane zostana ujawnione

no oczywiście, proszę Pani, jest Pani chodzącą LITERĄ PRAWA i probierzem moralności

Pan natomiast jest niezwykle kulturalną osoba, która nigdy nie używa inwektyw, tudzież innych wulgaryzmów.

Używam czasem, bo jestem, cholera, szczery. Tego o Pani powiedzieć się nie da