Ty nawet nie próbujesz ukryć swojej jedno stronniczości... Jest to typowy przykład manipulacji publiką i niesmacznego oszczerstwa w moją stronę a nazwanie cię wcześniej "zerem" nabiera teraz dopiero całkowitego sensu.
1. "Wczoraj"? A jak zwróciłem się do kolegi 10 lat temu na podwórku w piaskownicy? Nie bądź śmieszny. To on jako PIERWSZY zaczął swoim przepięknym tekstem aż zacytuję "przetraw to swymi nielicznymi szarymi komórkami" i od tego się w dużej mierze wszystko potoczyło jak widzimy.
2. Następnie w kolejnym poście wyzywa mnie od nieuków.
3. Kolejno rzuca insynuacjami odnośnie mojego opóźnionego intelektu.
4. Dalej oświadcza mi iż jestem nieuleczalnym "przypadkiem".
5. Znowu jestem nieukiem i na dodatek dzieciakiem.
6. Ponownie uświadamia mnie o mojej "nędzy umysłowej".
7. W kolejnej wypowiedzi nazywa mnie kretynem i błaznem.
8. Reasumując swoje przemyślenia nie omieszkał zapomnieć by wyzwać mnie od "pacanów".
9. Odpyskując wstawił jeszcze kolejne epitety zawierające zwroty typu obłudnik, głupek.
10. Przechodzę metamorfozę i staję się gburowatym pajacem.

..ale oczywiście na końcu to ja jestem tym "złym" bo Lukas tak twierdzi i widzi sytuację ze swojej subiektywnej perspektywy więc tak ma być. Zmień psychiatrę, kolego. Póki jeszcze pora.
Widzisz Lucasiku sprawa wygląda tak, że nie mam nic do odmiennych poglądów. Wymianę zdań z każdym innym (tutaj choćby Offi czy marek) oprócz was da się przeprowadzić bez wyzwisk i bluzg, ciekawe dlaczego? Może dlatego iż to właśnie ty zarówno jak i jos_fw rozpoczynacie obrażać ludzi? Ty już w pierwszym zdaniu pierwszej wypowiedzi na tym forum co jest całkiem niezłym wynikiem, a z kolei tamten po błahej sugestii o sprawdzeniu znaczenia wyrazu w słowniku i porzuceniu wysokiego ego (według was to był mój pierwszy strasznie obraźliwy atak) rzuca się na mnie niczym maniakalny zwierz.
Niech dotrze to wreszcie do twojej ograniczonej główki, że to nie ja zacząłem. Tylko się broniłem i odpowiadałem adekwatnie do jego prymitywnych zalotów. Otwórz oczy i nie patrz na wszystko tak jakbyś chciał by wyglądało tylko tak jak naprawdę wygląda.

Biedny almighty. Wybacz, bracie. za ostro cię potraktowałem. Nie doceniłem twego geniuszu i wielkiej wrażliwości. Oczywiście, przytoczone przez Lukasa twe wypowiedzi są złudzeniem optycznym i nigdy nie miały miejsca. Do innych forumowiczów zwracam się z prośbą, by nie zaczepiali Almightego, bo jeszcze się obrazi

i na was doniesie

A czy napisałem iż nie miały miejsca? W przeciwieństwie do ciebie jestem w stanie prosto i wyraźnie powiedzieć - tak obraziłem cię, świadomie. Szkoda, że widzisz wszystkie obelgi oprócz swoich. Dla ciebie to jest złudzeniem, ale to raczej objawy twoich zaburzeń.

gwoli ścisłości, almy, ton dyskusji ty narzuciłeś. Przyjrzyj się początkowi. Bronię cię - chyba słusznie, bo argument z awatarem był nie fair - przed lukasem, używając słowa "bełkot" w stosunku do książki "Bóg urojony", jednocześnie podkreślając znaczenie dwu innych książek dawkinsa. Ty natomiast piszesz od razu, że to ja "bełkoczę", chyba niezbyt elegancko, prawda? Przyznaję, że jestem reaktywny i karcę arogancję, ale retorycznie. Spotkałem gorszych arogantów od ciebie, i czasemnie rzeczywiście ponosiło nadmiernie (nie skorzystałem z rady Offi - mój błąd). Ale nigdy jeszcze nie natrafiłem na aroganta-donosiciela. W tym tkwi twa oryginalność. Żegnam. Skończyłem z tobą

Kończysz już po raz siódmy "arogancie". Skoro ty możesz krytykować "wypociny" Dawkinsa nazywając je bełkotem to czemu ja nie mogę krytykować twoich również nazywając ich bełkotem?

1. Jestem stronniczy. No i co w tym złego? Jakieś lingwistyczne badania naukowe tutaj prowadzisz, żeby obiektywnie badać każde słówko?

2. To że jos_fw Cię obrażał świadczy o nim źle, ale bronię go w ramach tego, że nie obrażał mnie tak, jak Ty. Rozumiesz chyba, że jeśli rozmawiają trzy osoby i jedna z nich obraża pozostałe dwie, to te dwie sprzeciwią się jej i zaatakują wspólnie.

3. Moja obraza ludzi w pierwszym zdaniu pierwszej wypowiedzi brzmi tak: "Nie powiecie mi chyba, że tępy kmiot, który jara się Stevenem Segalem i dowcipasami Adama Sandlera, połapie się w Atlasie...".
I teraz się zastanów i wytęż swój intelekt. Czy powiedziałem, że każdy kto jara się Sandlerem i Segalem jest tępym kmiotem? Nie! Podobnie jak machanie argumentami Dawkinsa i nakładanie na siebie jego avatarka (czyli "jaranie się" nim) nie świadczy o byciu przeciwieństwem tępego kmiota, którym Dawkins niewątpliwie nie jest (dlatego zyskuje wielu zwolenników, w przeciwieństwie do Ciebie). Bo nie sądzę, aby Dawkins w rozmowie o filmie pt. "Atlas Chmur" obrzucał wyzwiskami tych, z którymi się nie zgadza. Nawet nie umiem sobie tego wyobrazić.

4. Dlatego – jeśli chodzi o avatara – zmień go, z czystej przyzwoitości względem Dawkinsa.

5. A na koniec powiem Ci, że od teraz przestaję zwracać się do Ciebie per "Ty". Nie uważam, że zasługujesz na taki honor. Od teraz będziesz dla mnie per "ty".

Jednocześnie nie nalegam, aby inni zwracali się do mnie per "Ty" i nie traktuję zwrotu z małej litery jako zniewagi, bo 95% ludzi nie wciska shifta z czystej wygody. W stosunku do pana Almighty męczyłem się z tym shiftem, ale teraz widzę, że na to nie zasługiwał. Prosiłem kilka razy: przestań obrażać innych i obrzucać wyzwiskami. Nie działa, no po prostu nie działa. Wstyd, Almighty. Wstyd!

Albo wiesz co? Po prostu przestanę z Tobą rozmawiać, bo nie widzę większego sensu, po prostu szkoda mi czasu, poważnie. Innym zalecam to samo :) Ciężki z Ciebie (ups! z ciebie) przypadek. To moja ostatnia wypowiedź względem ciebie.

Z ciebie równie ciężki jak jos_fw, jednak mam doświadczenie w sporach z takimi manipulatorami publiki jak wy.

1. Co w tym złego...? Choćby to, że bezpodstawnie oczerniasz mnie i ci właśnie to udowodniłem? Albo może jeszcze inaczej.. co w tym dobrego?

2. Ok, ale pomimo moich usilnych starań twój mały móżdżek nie może wciąż zaakceptować faktu, że to wy obaj zaczęliście obrażać jako pierwsi, także skończ swoje idiotyczne wykręty i manipulacje.

3. Ciągle się zastanawiałem co z tobą nie taka tu wychodzi na to, że ty nawet nie wiesz co się do ciebie pisze i nie zrozumiałeś nawet co miałem na myśl mówiąc, że "obrażasz" innych. Wytęż swój "intelekt" i przeczytaj moje powyższe posty i zobacz, którą twoją wypowiedź ci ciągle wypominałem...

4. Rozkazywać możesz swoim kolegom albo co najwyżej młodszemu rodzeństwu siedząc na własnym białym tronie w toalecie.

5. Vice versa
Chociaż nie bardzo mnie to interesuję szczerze powiedziawszy i nie zwracam na to najmniejszej uwagi

"mogły być wstrząsem i prawdopodobnie pozostanie traumą życiową jedynie dla ludzi nie mających większych doświadczeń życiowych"
"stajecie się śmiesznie żałośni oraz monotonni"
"Każdy z odrobiną rozumu"
"mają jakieś dziwne kompleksy. Ty właśnie taką jesteś."
Uwielbiam tych ludzi święcie oburzonych, że się och obraża i potem robią to samego. Jest takie stare odbre przysłowie "Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe". A żadnemu oczywiście do głowy nie przyjdzie, że pisząc takie bzdury obrażają wsszystkich, którzy o filmie mają inne zdanie niż oni, a wcale nikogo nie obrażali. Ale cóż, jak już bryzgać błotem, to po całości.

Jakiś głębszy cel w odkopywaniu kilkutygodniowego tematu? Czy po prostu czysty trolling?

Czysta kultura bym powiedziała. Tutaj coś się o niej zapomina. A lepiej później niż wcale.

To co robisz to stalking a nie pouczanie o kulturze.

To zgłoś na policję, aż się zdziwisz co usłyszysz:)

Wystarczy, że zgłoszę administracji...

Zgłaszaj, zgłaszaj:) Powodzenia życzę!

Ja natomiast życzę ci powodzenia w trollowaniu kolejnych osób.

Chłopcze drogi, jeśli jesteś takim zarozumiałym nieukiem, że zwrócenie uwagi na używanie bez Ciebie wyzwisk jest trollowaniem, to naprawdę współczuję Twoim rodzicom...

Nie mam takiej manii jak Ty i nie wyszukuję dat. Piszę na tematy, jak mam coś do powiedzenia. Gdyby było jak Ci się wydaje, to tematy byłyby archiwizowane. Zaczepki to właśnie Ty szukasz:) To jest najzabawniejsze. Ja Ci kulturalnie uwagę zwróciłam na używanie wyzwisk, a tu wiśta wio. Moi rodzice nauczyli mnie kultury, Twoi chyba nie chcieli marnować czasu, jak widać po Twoich wypowiedziach. A jak tam zgłaszanie stalkingu? Trudno będzie. Musiałbyś w uzasadnieniu napisać jedno kulturalne zdanie, a to w Twoim przypadku raczej jest niemożliwe.

Wmawianie sobie tego kilkanaście razy dziennie nie sprawi, że tak w istocie jest. Owszem masz manię i wykazujesz typowe objawy zaburzeń afektywnych a to co tutaj w tym momencie robisz tylko to potwierdza. Teraz daj mi spokój idź odkop jakiś temat sprzed kilku lat i tam trolluj.

I kolejny błąd bo zauważylem, że znów chcesz się pocieszyć poprzez autosugestię - twoi rodzicie nie nauczyli cię kultury. Ponieśli w tym procesie wielką porażkę dlatego manifestujesz tu swoje kompleksy.

No to nie zgłaszasz mnie do administracji? Wielce mnie zawiodłeś naprawdę. Przecież jesteś święcie przekonany, że uprawiam stalking. Ale gadać to sobie można. Ponieść konsekwencje jest trochę trudniej. "twoi rodzicie nie nauczyli cię kultury" - i to mówi osoba, która sypie wyzwiskami i pseudopsychologiczne wywody robi na temat kogo, kto zwrócił jej uwagę?

Zgłosiłem już wczoraj, spokojnie. Nie żebym oczekiwał jakiejkolwiek reakcji z ich strony...

Bo przecież masz powody, żeby oczekiwać:)

Naturalnie.

Oj, żebyś się nie przeliczył:)

Chyba główka szwankuje ponownie. Dałem ci do zrozumienia, że nie oczekuję reakcji od dennej administracji tylko miałem powody ku temu by cię zgłosić.

Jasne, jasne:) Pan wszechwiedzący wie wszystko najlpiej, co tam specjaliści. Ale przecież rozdmuchane męskie ego nie mogłoby się tłumaczyć, że ze stalkingiem wyobraźnia poniosła baaardzo daleko.

Nie poniosła. To co robisz to stalking. Dręczysz mnie, osaczasz, prześladujesz i nagabujesz od dwóch dni. Skończ z tym, znajdź sobie mężczyznę i zacznij cieszyć się życiem. I nie przejmuj się swoim wyglądem... ktoś prędzej czy później cię zechce.

Muszę to mojemu mężowi powiedzieć o tym mężczyźnie, to będzie miał trochę śmiechu. To Ty mnie dręczysz, nie wiem, czy zwróciłeś uwagę. Wyzywasz, oskarżasz obrażasz, robisz jakieś pseudoanalizy psychologiczne na poziomie poradnika "I ty możesz zostać psychologiem", wymyślasz jakieś manie seksualne itp.

Ten twój wyimaginowany mąż musi być z ciebie dumny. Wie, że prowadzisz podwójne życie?

I jeszcze doszły kompleksy fizyczne. Genialne studium przypadku. Naprawdę współczuję:)

Jak się złapała, już od razu od kompleksów.. haha :) Spokojnie misiaczku, każdy ma ciut więcej wałków tłuszczowych niż by chciał.

Nie jaram się Segalem i nie jaram się Atlasem

A ja nie jaram się Segalem i jaram się "Atlasem...". I fajnie, tak trzymać ;D

Szczyt kompromitacji osiągnięty... człowieku lepiej już nic nie pisz. W momencie kiedy taki cymbał, jak ty, który krytykuje takie arcydzieło i film wybitny, wręcz ponadczasowy jakim jest Gattaca, musi mieć coś nie po kolei w główce lub być zbutwiałym nastoletnim buntownikiem, brak słów.

"Nie wiesz o co chodziło w filmie? Idź do zoo - jakiś średnio rozwinięty szympans powinien ci to wyjaśnić."
- W filmie doskonale wiem o co chodziło, nie wiem skąd ten wniosek. Fabuła jest na tyle płytka, że nawet taki troglodyta i idiota jak ty ją zrozumiał.
Natomiast z drugiej strony , nie dziwi mnie fakt, że głębia Gattaci przekroczyła limit dopuszczalnych informacji, które mogą być przetworzone przez twoje neurony. Grając w bezmyślne "strzelanki" dla prymitywów godzinami dziennie, ilość szarych komórek stopniowo zanika proporcjonalnie do ilości pokonywanych wirtualnych wrogów.
Według mnie nie powinieneś się zabierać za takie flmy w pierwszej kolejności w obawie o swój mózg i jego przegrzanie.

Nie omieszkałem sprawdzić także twoich ocen. W końcu taka dzieciarnia twojego pokroju musi "wjeżdżać" na cudze oceny z powodu braku jakichkolwiek merytorycznych argumentów odnośnie poruszanej sprawy. Tak więc chwilowo zniżyłem się do twojego poziomu by mieć z ciebie mały ubaw.
To co tam zobaczyłem wywołało u mnie szok i niekontrolowaną salwę śmiechu, aż omal nie zwróciłem przed momentem skonsumowanej kanapki. Jeśli ty oceniasz taki komercyjny chłam i gniot dekady jak Atlas Chmur oraz takie nieporozumienie i dno jak Ziemia Obiecana na 10, krytykując przy tym wspomniane filmy to nawet nie wiem czy mamy o czymkolwiek rozmawiać. Fakt, faktem nie ukrywam również zaskoczenia, że w zestawieniu nie dostrzegłem Avatara.

Idź oglądać Terminatora (9) czy Atlas Chmur i pograj sobie w durniane gierki typu Fallout, - twój poziom i "arcydzieła" w swoim gatunku, które odzwierciedlają ciebie i naturę takiego motłochu jak ty., pajacu :)

Teraz won łysy dresie z powrotem pod blok do swoich patologicznych koleżków. Powinieneś czuć się zaszczycony, że w ogóle odpowiadam na twoje wypociny, biedny paradoksie genetyczny.

nie przesadzaj, to jest 0/10, od początku jakaś totalna bzdura, a jak zobaczyłem zboczeńców to już nie mogłem, celem tego filmu jest wywoływanie torsji, czyli po prostu film z kibla,

To na pewno nie jest film dla mało stabilnych ludzi.

A jak definiujesz stabilność (nawiasem mówiąc, ów Andrzej też nie budzi mego entuzjazmu)

Przeciwieństwo jego zachowania i tolerancja.

Jestem dosyć tolerancyjnym człowiekiem, a film mnie nie zachwyca. Chyba zły algorytm, dooku

Napisałem: "To na pewno nie jest film dla mało stabilnych ludzi."- czyli na pewno nie dla takich jak on. Inni jak sobie chcą niech oceniają.

Doku...większość twoich wypowiedzi to takie"pocałunki śmierci"...czy strzały w stopę.
Ten film to gniot dla pensjonarek intelektualnych,które po obejrzeniu postanawiają całemu światu ogłosić jak im ze szczęścia pociekło i jakie są przez to wspanialsze i uczłowieczone.
Doku ...nikt stabilny sam z siebie takich prawd po obejrzeniu takiego filmidła nie wyrzuca))))))

Ja tu mówiłem o Andrrzeju.

A ja tu ustosunkowuję sie do tego uogólnienia...bo takim jest to zdanie.
Masz coś do Andrzeja,to uwaga powinna być ad personam.

A więc Andrzeju, rozumiem że nie wywołuje u Ciebie torsji motyw biczowania niewolnika Moriori, widok rzygowin Ewinga, widok fabrykant przerabianych na mydło, motyw niewolenia całego świata wolnych ludzi, ale za to o torsje przyprawia Cię oglądanie dupy Frobischera? No to zdejmij pantalony, obruć się tyłem i popatrz w lustro - zobaczysz to samo. Fuj, co za obrzydlistwo :)

Andrrzej-NO WRESZCIE JAKAŚ NORMALNA ODPOWIEDŹ.

Przykre... inteligencja...Moze nie za wiele wiem ale INTELIGENTNY nie zatrzymal by wzroku i nie dyskutowal by z NIEINTELIGENTNYM na temat filmu... A bełkot to to wszystko co tu wypisujecie... INTELIGENTNY wstydził by sie tak zasyfic dwie strony komentarzy.