Ciekawa historia , nienajgorsze momenty bitw, a co najwazniejsze pokazuje jakie to kobiety sa wredne =)
Dokładnie, film bardzo fajny.
I widać, że faceci potrafią się zjednoczyć, a kobiety tylko ciągle spiskują :P
No i Enkary przecież, przecież umarła dając mu syna przeciez :) Ale z drugiej strony patrzeć to Attila był też nieteges bo zabijał, grabił, podbijał i wciąż chciał :/
N'Kara to była, albo według innej pisowni Nekara. No dobrze, umarła przy porodzie (co, skądinąd, przy ówczesnych warunkach higienicznych żadną sztuką nie było), ale poza tym ograniczyła się głównie do wytrzeszczania na Attylę gał (teżżżż mi co, a która by NIE wytrzeszczała?). Natomiast Galen z całą świadomością oddała za Attylę życie.
Attyla zaś, owszem, grabił palił, podbijał i rabował, ale co innego miał robić? Hunem był w końcu, wojownikiem, do tego go wychowano. Poza tym jedno spojrzenie tych zielonych oczu starczy żebym, powalona na łopatki, powtórzyła za Galen "The woman who does not is blind" ;)