Czy widział ktoś z was juz gorsze filmy niż avatar?? dobrze ze ma mniej niz 3 godziny bo bym umarł z nudy, przereklamowany i przeceniony.
Kiedy mówiło się o nowym filmie Camerona byłem ciekaw tej produkcji, zwłaszcza że będzie to film s-f. Do tego cały szum o technologii jaką ma wykorzystywać film. Zobaczyłem później jakiegoś robota w dzungli i myśle - ok. Potem przyszła premiera, wszędzie.. avatar, avatar, avatar, avatar, avatar no i avatar. Nawet jakiś koleś zaparkował furą pod moją chatą stylizowaną na postacie z filmu. To jaki szum zrobił ten film troche mnie przestraszyło. Obejrzałem - fabuły nawet nie będę komentować, bo ziewałem większość filmu. Aktorsko niby ok, ale postacie jakieś mało wyraźne. Ogólnie to troche nudny film z niezłymi efektami, jakoś nie sprostał moim oczekiwaniom stąd ta nota, gdyby nie brać pod uwagę całego szumu medialnego wookół niego dałbym notę wyżej - poniżej oczekiwań, bo właśnie tak jest. pozdro :)
oj z głową masz strasznie...rozumiem nie podoba się ....ale ocena 1/10?(1/1 jak napisałeś to max w Twojej ocenie):P:P trol żeś zwykły ....pozdrawiam...
Jestes ograniczonym smutnym czlowiekiem skoro oceniasz ten piekny film tak nisko...zal mi ciebie
to po co w ogole siedziales na tym filmie bylo wyjsc z kina jak Ci sie tak bardzo nie podobal;p
Siedział - bo nie wiedział. Liczył do ostatka, że jednak było warto wydać pieniądze. Postąpił normalnie siedząc do końca.
TO SĄ OCENY 10/10 PRZYZNANE PRZEZ saymona2345
Przygody Robin Hooda-Adventures of Robin Hood, The (1938) ,
Władca lalek Puppetmaster (AKA Puppet Master / Puppet Master I) (1989),
Córka Ryana-Ryan's Daughter (AKA Ryan's Daughter (I)) (1970).
NIE MA POWODU TEGO KOMENTOWAĆ.
Przestańcie po nim jechać!!! koleś powiedział żeby umarł Z nudy bo jest przereklamowany i przeceniony ... Dał pomimo to max czyli 1/1 więc czego się czepiacie? Widocznie dostał od tego filmu wszystko czego bardzo oczekiwał od świetnego kina : przereklamowania, przecenienia filmu, Nudy i śmierci przez nią spowodowaną, a co do tych 3 godzin, to się cieszył bo mu pęcherz rozrywało, wychodzi na to iż to asceta gotowy oddać życie w kinie przy dobrym filmie. Albo użył złych słów gdyż rodzice bali się go wypuścić do szkoły bo bali się iż może sobie zrobić krzywdę więc się nie nauczył jak mówić poprawnie, może postaram się przetłumaczyć jego dotkliwe błędy, najprawdopodobniej to może być też niezauważony przez was głęboko ukryty krzyk jego wewnętrznego dziecka które chce wyjść i się cieszyć życiem : "Wypuście mnie z tego bunkra!! rodzice mnie karmią słoninką i starymi pierogami !!! nie chcą wypuścić bo się brzydki urodziłem i nie tą stroną którą trzeba" ... to powinno przemówić do was, drodzy znawcy kina i wyjątkowi intelektualiści ...
Tylko w tym roku i tylko te, które widziałem: Szybko i wściekle, Terminator 4, American Pie 7, Transformers 2, 2012, Bruno i Dragonball Ewolucja. I to są te, których "gorszości" nie ma co kwestionować.
Synuś, nie fikaj. American Pie 7 to kawał dobrego kina, Kameron chciałby robić tak dobre i przemyślane filmy, a nie filmidła sklecone na kolanie, jak przereklamowane Terminator 2 czy Avatar.
Osobiście czekam na American Pie 8: Dziewicza Impreza (2010) i American Pie 9: Laska mojego starego (2011) :E
Prawdziwe American Pie skończyło się na American Pie 3 :) Później było już coraz gorzej, a szkoda :(
Tak? Nie oglądam, nie mówiąc o adorowaniu takich komedii, ale skoro uważasz, że trzy pierwsze były ok, to z szacunku zostawię ich temat spokoju ;)
Nie rozśmieszaj mnie. American Pie to szmira w porónaniu do Avatara wg mnie. Terminator 2 jest kultowy a Avatar sie też taki staje. A American Pie?
Zwykła pomyłka zapomniałem dać 10 ot co zwykłą pomyłka. Oczywiście dałem 1/10... A fanom filmu proponuje obejrzec coś o zielonych czy tam niebieskich ludkach np. Smerfy... powodzenia... Aha trolem to mozecie sobie nazwać samych siebie a nie kogos kto ma inne zdanie na temat tego kretyńskiego filmu niz wy... pozdrawiam...
Swoja drogą i tak uważam ze to badziew roku... Dla mnie filmem który powinien otrzymac najwieksze uznanie są "BĘKARTY WOJNY"
Dając 1/10 robisz to nieobiektywnie. Taka ocena to najgorszy gniot. Wg Ciebie nie byłoby gorszych filmów. Jak ocenisz większość produkcji lecących wieczorami w TV? Na -10?
Ba ! Jak dziś wyczytałem na FW - nawet Bękarty Wojny dla niektórych stają się kultowe...
sodomia i gomoria ;)
No w połowie się zgadzam :P Też uważam, że Bękarty są mimo wszystko lepszym filmem. Ale dawanie 1/10 Avatarowi świadczy o twojej nikłej znajomości kinematografii. Ja się nie znam na tym zbyt dobrze, ale moim odczuciu, nawet jak się nie podobała fabuła to 5/10 to jest minimum dla tego filmu. Chyba, że ktoś oczekuje ambitnego filmu, ale to świadczy co najwyżej o jego głupocie
TVN funduje nam filmy które z załozenia nie są produkcjami które samozwańczo określają sie arcydziełami... A moja ocena wynika z tego gdyż ten film wywołuje u mnie mdłosci nie wiem dlaczego;) stad taka a nie inna ocena... Jeśli kogos uraziłęm to wybaczcie...
Co ciekawe jesteś chyba jedyną osobą na tym forum, która przy okazji niskiej oceny nie wyzywała nikogo od kretynów. Szacun ;]
Nie wyzywanie w przeciwieństwie do innych krytykujących - od ciemnej masy, plebsu itp. ludzi zachwyconych to plus dla Ciebie, jednak wystawianie tak niskiej oceny też dobrze nie świadczy. :)
Jeśli ten film dostał od Cibie 1/10 to czy przewidujesz ujemną skalę dla gniotów z Seagalem i innych gorszych szmir? :)
No litości saymonie2000-ileś tam...1/10 nie chcę się wdawać w żadne pojedynki na riposty (zmora filmwebu), ale ty chyba nie potrafisz liczyć. Ja sam film uwielbiam ale nawet zakładając, że by mi w ogóle do gustu nie przypadł w żadnym wypadku nie wystawiłbym mu 1, co najmniej 4...chyba, że faktycznie, 1/1 to w końcu najwyższa nota ;) (...i zarazem najniższa, tak wiem :/ )
ujemnej skali nie pzewiduje, poprostu sa filmy których nie ogladam;) na Avatarze sie strasznie przejechałem... Szczerze piszac to powiem ze siostra i dziewczyna namówiły mnie na Oszukac przeznaczenie4 i ten film bardziej mi się podobał niz avatar;) wydaje mi się ze to dlatego ze w Avatarze jest przesyt techniki nat treścią;) wszędzie komputer komputer i jeszcze komputer... Ciekaw jestem co bedzie za 30 lat??? po co aktorzy??? po co fabuła??? To jest film zrobiony dla pieniedzy a większosć ludzi twierdzi że jest genialny bo tak go się reklamuje on poprostu taki musi być... TRUDNO...
Nie mam zamiaru przekonywać Cię, że Avatar nie jest totalnym gniotem, bo Twoja ocena jest dosadnie subiektywna a tego już się nie zmieni;)
Zastanawiam się tylko, dlaczego tak a nie inaczej. W wielu wypowiedziach negatywnych pojawiają się te same hasła: przereklamowany, robiony tylko komputerowo, komercyjny wabik na idiotów (etc).
Zastanawiam się, czy krytykując w ten sposób film nie chciałeś po prostu wyrazić swej niechęci do sławy, komercji i techniki samej w sobie.
To tak, jak przy oglądaniu pierwszego lepszego programu na MTV. Drażni nas i wkurza np. Paris Hilton i bierze się to w większości z czystej zazdrości. Każdy z nas chciałby być sławny, piękny i bogaty.
Nagle wskakuje nam drzwiami i oknami Avatar a za nim złoto-błękitny orszak reklam.
Wystarczy wyobrazić sobie sytuację, w której Avatar wchodzi do kin "po cichu" jedynie z reklamą dobrych efektów specjalnych. Nie przyćmiłby swoją kasowością wspomnianych Bękartów Wojny więc nikt oczekujący kina ambitnego (cokolwiek to znaczy) nie czułby się urażony. Inna sprawa to taka, że ktoś, komu ów film totalnie się nie podobał nie zadawałby sobie tyle trudu, by wyrażać swoje zdania na portalach takich jak FW.
Takie oceny moim zdaniem są wynikiem potrzeby hiperakceptacji i hipergratyfikacji. W przypadku Avatara to zwykła zazdrość i gorzkie przełknięcie wszechobecnego zachwytu.
Żeby sprostować, ja nie jestem wyjątkiem tych wszystkich potrzeb gratyfikacji i akceptacji, ale akurat Avatar przełknąłem bardzo gładko. To chyba kwestia nastawienia.
Nie ma co go przekonywać. Zdania nie zmieni. To kwestia gustu po prostu. Jeśli uważa że Oszukać Przeznaczenie 4 jest lepsze od Avatara to nic tu po nas. Dla mnie to takie zestawienie jak Obcy kontra Predator z Terminatorem 2.
Gdyby Avatar wszedł po cichu większość krytków filmweba miałaby bardziej pozytywne opinie o nim. Już to tłumaczyłem obszerniej w innym temacie.
Więc nie kumam dlaczego piszesz o wtórności i przewidywalności skoro Oszukać Prznaczenie 4 ma jeden z najbardziej wtórnych scenariuszy jakie widziałem i praktycznie wiesz kiedy kto zginie.
"Czy widział ktoś z was juz gorsze filmy niż avatar??"
Tak. Na przykład "Wiedźmin". Mój ponadczasowy faworyt:)
A ja nie rozumiem czemu wszyscy tak się czepiają fabuły. Przecież większość horrorów ma prostą i powtarzaną do bólu fabułę:
„Coś się stało lub coś odkryli i wysyłają jakąś(przeważnie niezbyt liczną) grupę, żeby to zbadała lub jakaś grupa udaję na wycieczkę/żeby coś zbadać. Przylatują na miejsce, raczej nic strasznego ich nie spotyka(ewentualnie znajdują jakieś ślady) i zaczynają badać co się stało. Po pewnym czasie słychać jakieś ”podejrzane odgłosy” i oczywiście jeden z członków grupy(bo po co ma iść cała grupa) idzie to zbadać, po czym ślad po nim ginie(lub znajdują jego szczątki).
Grupa oczywiście po pewnym czasie się rozdziela(żeby można ich było wykończyć pojedynczo). I tak pod koniec filmu zostaje z grupy żywa tylko 1 osoba(ewentualnie para i to zakochana w sobie). Niebezpieczeństwo zostaje przeważnie pokonane i szczęśliwy bohater(bądź bohaterowie), który w pojedynkę dokonał to co nie udało się reszcie grupy, wraca do domu.”
I to na tyle na temat prostej i przewidywalnej fabuły. Można ewentualnie pobawić się przy czymś takim zgadując kto zginie pierwszy(bo kto ocaleje to raczej jest jasne).
Panie po podstawówce :D co umiesz liczyć do jednego :D 1/1 = 100% innymi słowy bo może nie rozumiesz tego dałeś temu filmowi maksymalną ocenę :D albo umiesz liczyc do jednego :D <hahaha> albo po prostu jesteś hipokrytą. Mimo wszystko żal mi ciebie :D
"Avatar" ma już swoją ocenę, która już niewiele się zmieni. I żadne 1/1 żadnego fana Jasona, tego jakże porywającego, ambitnego i finezyjnego mordercy, nie będzie miało wpływu na nią ni krzty. To takie wołanie "a ja jestem inny i wystawię 1!" z przytupem i grymasem na twarzy... Nagle się okazuje, że "indywidualizm" staje się wtórny.