7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823807
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

No cóż, prawdopodobnie część z Was się ze mną nie zgodzi, ale uważam, że Avatar to kino bardzo ambitne ... BARDZO!!
No bo czym jest ambitne kino wg wiekszosci filmwebowiczow? Ano z moich obserwacji wynika, że film musi być nudny, ciężki, zagmatwany, niezrozumiały dla szerszej widowni a zachwyca się nim garstka wybrańców, tych prawdziwych znawców koneserów kina.
Nie zgadzam się z taką definicją a oto moje argumenty za Avatarem jako MEGAAMBITNYM filmem:

-James Cameron zwlekał z realizacją filmu prawie 10 lat, gdyż nie było wtedy odpowiedniej technologii...chyba o czymś to świadczy? nie chciał zaserwować byle czego, był ambitny!!

-etap postprodukcji trwał około 2 LAT!! pokażcie mi drugi film do którego twórcy się tak przyłożyli?? wielka ambicja twórców

-to o czym pisałem powyżej przekłada się na EFEKT! nie widziałem nigdy lepszego od strony wizualnej filmu!! to co cameron stworzył przebija wszystkich innych razem wziętych o tysiąckroć!! miał ambicje aby kosmici wyrażali ludzkie emocje, ich mimika i ekspresja jest dopracowana w najmniejszym szczególe, żeby widz nie odróżniał pracy grafików od rzeczywistości, by wykreować fantastyczny-realistyczny świat, jego plany były niesamowicie AMBITNE, a wszystko to co zamierzał udało mu się wyśmienicie

-na potrzeby filmu stworzono nowe technologie i zbudowano specjalne kamery (jedna taka zabawka ma wartość 230 000 dolarów)...hmmm...AMBICJA?

-James Cameron miał ambicję, aby w erze masowego piractwa i łatwego darmowego dostępu do najnowszych filmów przyciągnąć ludzi do kina..chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że mu się udało - Avatar bije wszelkie rekordy oglądalności!

-James miał AMBICJĘ, aby wprowadzić technologię 3D na stałe do kin, a z czasem pod strzechy - można już stwierdzić, że mu się udało - najnowszy film Clash of the Titans miał być pierwotnie wyświetlany w 2D, jednakże niedawno twórcy stwierdzili, że nie jest wykluczone, że będzie w 3D...zainteresowanie technologią 3D jest ogromne - producenci telewizorów już informują o najnowszych modelach telewizorów z 3D...przypomnę tylko, że technologia 3D jest znana i stosowana od dziesięcioleci!! dlaczego zatem dopiero teraz jest taki boom?? - odpowiedź jest tylko jedna - AVATAR

-wszystko jest dopracowane w najmniejszym szczególe - scenografie są niesamowite, pełne detali na każdym planie, scenariusz trzyma się kupy jak żaden inny(zadbano nawet o takie szczegóły aby wyjaśnić, skąd kosmici znają angielski, zdecydowanie jest to rzadkość w filmach). A skoro już jestem przy językach - język Na'vi stworzył profesor lingwistyki, James zadbał o to by aktorzy nie bełkotali bez sensu, zdecydowanie rzadkość i AMBICJA. Niektórzy zarzucają, że scenariusz jest banalny, nie zgadzam się, scenariusz jest idealny do tego filmu - wszystko trzyma się kupy jak najbardziej, jest wielowątkowy i oryginalny, widać, że jest starannie przemyślany, oczywiście nie jest jakoś szczególnie zagmatwany i dobrze - ma być nośnikiem dla wspaniałych emocji które płyną z tego filmu.

-muzyka, montaż, scenografia, efekty dźwiękowe, 3D ITD ITD ITD mógłbym wymieniać w nieskończoność ale po co!?

Avatar w kilka tygodni zdominował ranking filmwebu i gdyby nie trolle już dawno byłby nr 1! to też o czymś świadczy.

widać niektórych boli, że ktoś zrobił coś lepszego niż ich stare zakurzone filmy sprzed lat. Mają zamknięte umysły. Mi podoba się i Ojciec chrzestny i Avatar i choć są to różne kategorie doceniam oba filmy.

Avatar jest dziełem wybitnym i nie zmienią tego wasze durne jedynki i mizerne antykomentarze..

AVATAR - szczyt ambitnego kina

ocenił(a) film na 4
Czerny

Film zapewne jest znakomitym osiągnięciem. Ale czy jest to film ambitny? Cóż, "Avatar" generalnie w przekazie trudny nie jest. Akcja, mimo braku nieustannej walki, co bardzo chwalę, jest nieustająca. Nie pozwala na przemyślenia. Brak tutaj, że tak powiem, celebrowania pewnych scen. Nie pozwala też na szeroką interpretację czy szukanie większej głębi. Generalnie Avatar to niesamowita forma(mówię to szczerze, chyba z taką klasą formy się jeszcze nie spotkałem), ale też, co było BARDZO miłym zaskoczeniem, bardzo dobra treść. Film to dość aktualne przesłanie. Poza tym jest bardzo pięknie ukazany. I ciekawy pomysł, choć rzeczywiście, nasuwa się Pocahontas. :) Avatar jest kapitalną rozrywką, która wzrusza, bawi, i, UWAGA, UCZY!!! Nie mniej nie uważam, aby należał on do kanonu naprawdę ambitnych filmów. Filmy Tarkowskiego, Kubricka, Bergmana, to tak. Ale ten film nie operuje tak obrazem, nie ma aż tyle symboliki, nie trzeba nad nim aż tak myśleć. Ale to tylko moje zdanie.
Nie mniej zdecydowanie zasłużone 9/10. Według mnie KAWAŁ DOBREJ ROBOTY!
Pozdrawiam.

Domin_filmomaniak

Avatar "szczyt" ambitnego kina ! chyba sobie żartujesz ! nie masz pojecia
co te słowo oznacza ! gdyby nie 3d ten film byłby słaby ! to jest tak jak
z tą grą motostorm na pleja 3 ,początkowo rewelacja tarez jest zaledwie
dobra ! nie odbieraj tego jako antykomentarz i najpierw pomyśl zanim coś
napiszesz ! zaraz wściekłe dzieci na mnie wyskoczą za to że to napisałem !
ciekawe co tym razem odpiszą ! tylko prosze ambitnie z kulturą

ocenił(a) film na 7
Domin_filmomaniak

Avatar - odgrzewany kotlet w nowej panierce. Smakuje tak samo, ale wygląda lepiej. 8/10 za tą panierkę.

BTW, ludzie, w głowach wam się poprzewracało ?? Rzy... Wymiotować mi się chce jak widzę tematy, w których ludzie podniecają się Neytiri czy porównują Avatara do SW. Zejdźcie na ziemię !! Ten film pod względem fabularnym nie powinien znajdować się nawet w TOP 100. Ale zaraz, jeszcze wczoraj wyprzedzał w naszym "kochanym" rankingu PULP FICTION !! :-/

ocenił(a) film na 9
Pablo1944pl

Z całym szacunkiem, do Pulp Fiction, Bravehearta, poczciwego Forresta, czy Zapachu Kobiety na pewno bym go nie porównał, ale jeśli chodzi o Star Wars to dokładnie ta sama liga. Jestem fanem SW ale patrząc obiektywnie to ich fabuła nie jest jakimś mistrzostwem swiata i też jest zerżnięta z wielu uniwersalnych historii, a już perturbacje Luke/Leia/Vader czyli kto jest czyim ojcem/synem/córką + wątek konkurencji Lukea z Hanem o leję która okazuje się.....toż to przecież brazylijska telenowela. Nie mówiąc już o nowych częściach SW które pogrążyły legendę.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Nigdy nie patrzyłam na SW jak na brazylijską telenowelę, ale chyba masz rację. Dzieki bogu, że ograniczyli się do 6 odcinków.
Z drugiej strony Avatar to też taka latynoamerykańska telenowela. Ona go nie lubi, ale musi sie z nim bawić bo mama prosiła, a potem go lubi, ale narzeczonemu sie nie podoba, że go lubi....
Tak naprawdę to chyba nie sama historia jest najważniejsza, ale to jak się ją opowiada. Historia może mieć w sobie potencjał, ale czy się go wykorzysta, to zupełnie inna para kaloszy.

ocenił(a) film na 9
Lalu

Kiedyś już to pisałem - przesyłam fragment mojej recenzji - myślę że się zgadzamy:
.....cała kinematografia, literatura, poezja opiera się na powtarzaniu tych samych fabuł i schematów w różnych kombinacjach, w końcu wszystkie historie opierają się na ludzkich emocjach takich jak miłość, nienawiśc, zawiść, zazdrość, strach, chęć posiadania władzy, dobro, zło, tęsknota, folgowanie mniej lub bardziej zdrowym/chorym żądzom. Prawdziwa sztuka polega na tym w jaki sposób ta historia została opowiedziana, czy jest w stanie poruszyć, „chwycić za serce”, nie pozostawić widza obojętnym – parafrazując felieton P. Bartosza Żurawieckiego na łamach Filmu – "są filmy na których mi staje i takie na których nie"....

ocenił(a) film na 6
rAd_

"Zresztą naukowcy uważają, że jeżeli istnieje obca cywilizacja to powinna być ona podobna do nas"- na jakiej podstawie tak uważają? Naukowcy nic nie wiedzą, to są tylko ich przypuszczenia i wyobrażenia na temat obcej cywilizacji.

ocenił(a) film na 6
Miki_

A mnie się film średnio podobał. Wybaczcie, ale są różne gusta. Potrafię uszanować to, że inni ześwirowali na jego punkcie. Obrzucanie kogoś wyzwiskami, tylko dlatego, że nie lubi tego samego, co ktoś inny jest... Niekulturalne.
Wyszedłem poza temat... Ale to nic.
Film dostał 7/10, bo nie zainteresował mnie. Takie jest moje zdanie.

ocenił(a) film na 10
Bzyk36

Racja.Każdy może mieć swoje zdanie, ale bez przesady, żeby kłócić się kto ma rację... przypomina mi się scena z "Dnia Świra": "Bo moja racja jest racja najmojsza":D

Każdy ma prawo do własnego zdania, przecież jest w tym kraju wolność słowa, nie? Ale cóż, takie właśnie są Trolle- i-ry-tu-ją-ce po prostu.

PS:Jestem tutaj zarejestrowany od niedawna (od premiery Avatara:)), i się nie orientuję, ale czy istnieje na forum coś takiego jak ban albo chociaż kick? Czernemu by się to przydało...

Miki_

Mógłbym napisać to co już zostałe napisane, ale sobie daruję.
Napiszę więc coś swojego.

Na początek mała przepowiednia

Avatar za 10 lat będzie dla Was - fanów - kolejnym filmidłem, do którego już nie będziecie chcieli wracać. Wiem z doświadczenia (nie tylko swojego - sam mam raptem 22 lata) - wiem z doświadczenia matki historii i z innych źródeł, a nade wszystko z własnych obserwacji.

Swoją droga zastanawiam się, jak to dalej będzie. Dzisiaj ludzi zachwycił film ,który na wielkim poziomie ma tylko efekty.

Teraz są takie możliwości:

1.Następny blockbuster będzie jeszcze bardziej ubogi i kiepski.

a Ludzie obejrzą go i znów się zachwycą. (Tragedia i powrót do punktu 1)

b Ludzie obejrzą go i ich olśni. Nie spodoba im się, a to zmusi następne blockbustery do podniesienia poziomu (Pysk mi się zaczyna uśmiechać, przejdź do punktu 2)

2. Następny blockbuster będzie na lepszym poziomie. Kino powolutku zacznie stawać na nogi.

Obyśmy tę "2" jak najszybciej osiągneli.


Na koniec pozdrawiam Czernego. Mądrze prawicie.


Ech

Nie masz racji ;) Za 10 lat Avatar będzie klasyką. Nie dlatego że jest jakiś super... poprostu za dużej masie ludzi się spodobał. I będą go puszczać w telewizji 3D, na wigilie i familijne niedziele. Jak Tytanica albo Braveheart(no może tego nie w familijne przedpołudnia haha). Filmy nie genialne ale klasyczne już do granic możliwości. Kiepsko przewidujesz na ekonomistę się nadajesz :P

imperial90

imperial, wyjaśnijmy sobie jedną rzecz. Możesz mnie obrażać jak chcesz, ale ekonomista to było coś naprawdę bardzo przykrego :(. Na przyszłość używaj słów rozsądniej, bo możesz kogoś dotkliwie zranić.

No a tak w ogóle to się przekonamy za te 10 lat, jak to tam będzie z Avatarem :)))))))

ocenił(a) film na 3
imperial90

Podzieli Los klasyki "kevina samego w domu" ;]

". poprostu za dużej masie ludzi się spodobał. " Hmm z tego co pamietam kiedys wszyscy kochali DISCO
POLO i jak jeden maz zasiadali o 10:30 ? w niedziele przed polsatem kiedy to lecialo DISCO RELAX :) w sumie
to jest klasyk xD

aPosing

no to raczej nie było na serio :P ..........................

ocenił(a) film na 3
Miki_

"-etap postprodukcji trwał około 2 LAT!!| " No szczyt ambitnego kina.. Gra aktorska juz nie wystraczy.. LOL

Miki_

jakby poczekał jeszcze z 50 lat film byłby jeszcze ambitniejszy - takiego gniota już dawno nie widziałem !!!!!!!!!!!!!!!!!!

ocenił(a) film na 10
Miki_

Avatar to też sporo idei przekazanych symbolicznie, mających odzwierciedlenie w nauce:

Avatar oczami nauki:
http://www.youtube.com/watch?v=-k7Ll-1fAhk

ocenił(a) film na 9
Miki_

dlaczego jest niby gniotem?
jesli cos sie stwierdza wypadaloby przytoczyc chociaz jeden wmiare sensowny argument...
naturalnie moze sie nie spodobac jak kazdy inny film ale nie zgodze sie ze stwierdzeniem iz jest gniotem:)
dlaczego?
film przyjemnie sie oglada pomimo tego iz jest dlugi nie nudzi a wspolczesne kino to rozrywka i film w tej roli doskonale sie odnajduje
i druga sprawa film pokazuje nasza mentalnosc jakby nie patrzec zmusza do jakiejs chwili refleksji...
pokazcie mi drugi film ktory odniosl taki sukces komercyjny i mial jakis przekaz;]
o efektach pisal nie bede bo jakie sa kazdy widzi
i mysle iz ten film przejdzie do histori kina...
nie zapominajcie iz przecietny odbiorca to nie jest krytyk filmowy
ludzie nie chca ogladac trudnych zagmatwanych filow:p
naturalnie sa wyjatki ale ja mowie o wiekszosci a zyjemy w swiecie gdzie to wiekszosc decyduje o tym co jest dobre a co zle
wiec co poniektorzy powinni nieco ochlonac i nieco stlumic swoj jakze wysublimowany gust filmowy
naturalnie podobac sie nie musi kazdemu aczkolwiek trzeba umiec spojzec obiektywnie:)

s1n

Uuuu koleżko... śmiałe tezy postawiłeś. Choć się z Tobą w 99% zgadzam to lepiej leć po valium bo mogę się założyć że już po południu trolle zaatakują cię z całą swoją stanowczością.

ocenił(a) film na 10
imperial90

Powiem tak: Jeżeli Avatar ma podzielić losy Kevina, co sam w domu siedział, czy Disco polo, jak nam to oznajmił aPosing, to czemu, u licha zdobył 2 Złote Globy, widnieje (albo widniał) na szczytach światowych rankingów filmów, a i bardzo możliwe, że dostanie nominację do Oscara (może samego Oscara?)? Czemu, skoro to taki "gniot, robiony byle jak i w ogóle fuj"? Avatara doceniło sporo ludzi na całym świecie, wszyscy (prawie) czekają na drugą część, i wasze komentarze nt. "zła" w filmie tego niestety nie zmienią:)

Avatar_Jake

Tytanic dostał 11 oskarów a leci co roku. To że Avatar podzieli los Kevina nie wydaje mi się być jakąś ujmą więc nie wiem czym się przejmujesz Avatar Jake

ocenił(a) film na 6
Miki_

Chyba nie wiesz co to znaczy AMBITNY FILM. Ambitny film to nie taki którego reżyser jest megalomanem, tylko film który ma ambicję do bycia czymś więcej, opowiadjacy coś wąznego o życiu i ludziach, a nie prostą bajeczkę. Jak film ukazujący fałszywą rzeczywistość, przentujący konflikt miedzy technologią i naturą tylko z jednego punktu widzenia, podszyty niby-ekologicznym przesłaniem może być coś wart?

ocenił(a) film na 9
Mysiator

Co to znaczy "czymś więcej" - film to film, kameralny, lub widowiskowy, ważne by wywoływał emocje i dał widzowi poczucie uczestniczenia w opisywanych wydarzeniach, pozwolił choć na chwilę zapomnieć o rzeczywistości, zapomnieć o "umowności" tj. grupa aktorów odgrywa swoje kwestie przed kamerą. Gatunek filmowy nie ma znaczenia - np. Tolkien czy Sapkowski tworząc swoje fantastyczne światy tak naprawdę pisali o wartościach uniwersalnych dotyczących ludzkiego życia, zachowań, problemów.

ocenił(a) film na 10
piotrbimbasik

Zgadza się. Nie ważne jest to (przynajmniej dla mnie), że niektóre filmy mają a to płytką fabułę, a to niedopracowane dialogi, czasami kiepskie efekty itp. (oczywiście bez przesady, gniot zawsze pozostanie gniotem). Każdy film ma swoje dobre i złe strony, to chyba oczywiste. Dla niektórych Avatar jest arcydziełem pod każdym względem, dla innych to gniot, tak jest z każdym filmem. A że Avatar zawiera smaczki i przesłania np. o toczonej między talibami a Amerykanami (i nie tylko) wojnie o złoża ropy na Bliskim Wschodzie, o traktowaniu przez ludzi natury, temu zaprzeczyć nie sposób. Ja należę do tej pierwszej grupy i żadna siła na ziemi i na niebie nie jest w stanie mnie przekonać, że Avatar to zły film:)

Ale w końcu po to są fora, aby dyskutować między sobą, nie?

Avatar_Jake

nie ! fora to chora sprawa ! każdy ma inny gust i każdy patrzy na świat
innymi oczami , coś co dla kogoś jest dobre dla innych jest najgorsze i
dlatego rodzą sie konflikty nie tylko na bliskom wschodzie taki już ten
świat popieprzony ,co do wojny to amerykanie sami ją sobie rozpetali ,bo
zachciało im sie ropy ! śmieszne ale prawdziwe , talibów to podziwiam za
odwage mało który jest w stanie wysadzić sie w powietrze krzycząc przy tym
allaa czy jak mu tam i myślą że bedą zbawieni :) to jest dopiero komedia:)

ocenił(a) film na 10
temteges

Bo im wpierają od dziecka, że jeżeli poświęcą życie "za Allaha", to w raju ma na nich czekać 77 dziewic :)
W ogóle Amerykanie to jakiś porąbany naród. Niewielu wie o tym, ale Ameryka była kiedyś kolonią Brytyjską, do której zsyłano najgorszyzch przestępców, chorych, kaleków i największych świrów. No i zrobiłą sobie hołota rewolucją, kilka powstań, wytrzebiła (prawie) rdzennych mieszkańców i tak powstały Stany Zjednoczone Ameryki (...ale za to jak ta nazwa dumnie brzmi!)

Ale mamy tu rozprawiać o Avatarze, a nie o Amerykańcach?

Avatar_Jake

Niestety nie mogę kontynuować o Avatarze jak ktoś pisze takie bzdury. Ciekawe jak Ci przestępcy i świry zdołali w takim razie uchwalić jako pierwsi na świecie konstytucje i wyprzedzić tym samym całą Europę o dobrych kilka jeśli nie kilkadziesiąt(pierwsze 2 konstytucje europejskie nie były w zasadzie przestrzegane) lat. Hmm... a ja wiem. A dla Ciebie hasła: Mayflower, Purytanizm, prześladowania religijne w anglikańskim kościele, Adam Smith, liberalizm. No 3 2 1 START ! Będziesz miał troszkę więcej wiedzy jak pójdziesz do liceum :)

ocenił(a) film na 2
Avatar_Jake

OMG... Widac kogo "Avatar" fascynuje:| Jakbys raczyl wpisac w Wikipedii haslo "talibowie", okaze sie, ze zamieszkuja oni Afganistan (surprise!). A tam raczej nie ma szybów naftowych (np. w Iraku jest ich wiecej)

No brain no pain.

ocenił(a) film na 7
Miki_

Film zwyczajny. Film dla ludzi. Dla wszystkich ludzi. Dobry do kina na sobotni wieczor. Kontakt z natura pelna para, i to w swietnym 3D.

Miki_

Miki, szanuję Twoje zdanie i w jaki sposób je argumentujesz, jednak wydaje mi się, że mylisz pojęcia.

Sztuka ma wpływać na człowieka, grać na jego emocjach. Kino ambitne, to sztuka, która oddziałuje na ludzką świadomość i instynkty w niebanalny, czasem oryginalny sposób. Zmusza widza do głębszej analizy, sięgnięcia wgłąb siebie. Dlaczego mówi się zazwyczaj, że książka jest bardziej ambitna niż film? Wymaga ona bowiem od odbiorcy większej pracy umysłowej, aktywniejszego przeżywania i wyobraźni.

Podczas seansu avatara mój mózg zachowywał się jak gąbka. Zachwycałem się efektami i walką dobra ze złem. Wszystko miałem wyłożone jak na talerzu, nie musiałem nic analizować. I dlatego Avatar, choć jest świetnym kinem rozrywkowym i cała otoczka wokół niego to ambitne wyzwanie, na pewno, jako produkt końcowy, nie jest kinem ambitnym.

Na koniec tylko dodam, że kino ambitne nie musi być nudne. Wszystko jest kwestią dojrzałości emocjonalnej widzam, która nie zawsze idzie w parze razem z wiekiem. Sam na wiele obrazów jestem "za młody".
Pozdrawiam

spoon_fork

Miki... normalnie jakbyś mi to z ust wyjął :) popieram w 100 % ;)

ocenił(a) film na 8
Miki_

Dokładnie.

Kino ma służyć przede wszystkim rozrywce. Avatar tej rozrywki dostarcza jak żaden inny film.

Miki_

Jeśli to nie jest prowokacja to się zgadzam.

Miki_

Pod względem efektów specjalnych film na pewno jest świetny i powala. Ale
sama fabuła nie jest ambitna. Film jest przewidywalny, scenariusz niczym
nie zaskakuje. Efekty są świetne, fabuła oklepana.

I nie wiem co część z Was się tak burzy, że niektórzy nie uważają tego
filmu za arcydzieło. Każdemu podoba się coś innego.

ocenił(a) film na 10
They_Are_Not_You

cały czas się zastanawiam, jak człowiek mógł nakręcić tak piękny film....nie mówcie mi, że avatar to komercha i skok na kasę...bo takie badziewne filmy kręci się za 10% budżetu a 90% budżetu wydaje się na promocję i wmawia ludziom że film jest super a później wychodzą z kina zawiedzenie i film ma ocenę na portalach góra 5 (niedawny przykład dragon ball evolution)...a jeżeli chodzi o avatara to jest to film na najwyższym poziomie...chyba blisko 100% budżetu poszło na film i to widać w każdej nanosekundzie...ja osobiście nie zauważyłem jakiegoś nachalnego marketingu...w ogóle nie widziałem żadnej reklamy..a innych filmów badziewnych owszem...Cameron szanuje widza, mało powiedziane, on musi kochać swoich widzów że robi tak wspaniałe filmy!! zrobił ten film dla ludzi i widać że kocha i czuje kino...GENIUSZ..!! a kasę zarobił swoją drogą, ale 99% ludzi po wyjściu z kina jest wniebowziętych a sukces filmu nie wziął się z marketingu...może dlatego że film jest niesamowity i ja do kina chodzę bardzo rzadko a na tym filmie byłem kilka razy i chętnie bym poszedł jeszcze kilka..

Miki_

Cameron jest wizjonerem kina:)
Wystarczy wspomnieć to:
http://titanic.filmweb.pl/
http://obcy.kontra.predator.filmweb.pl/

Miki_

Tak film jest wspaniały, ale o gustach się nie dyskutuje.

Miki_

Avatar rządzi 10/10 polecam wszystkim to wspaniały film