Zdecydowanie nie zgadzam się z opiniami, że Avatar stanowi milowy krok w technologii 3D.
Komuś się chyba pomyliło, bo może chciał napisać o milowym kroku w technice animacji komputerowych, bo na pewno nie o 3D. Od tej strony film jest przeciętny, żeby nie powiedzieć słaby. Za chwilę pewnie usłyszę, że apeluję o "jarmarczne efekty", ale nie obrażę się, bo właśnie uważam, że technika 3D dla takich właśnie jarmarcznych efektów została stworzona. Tego po tym filmie oczekiwałem. Zapowiedzi, że Avatar został specjalnie stworzony dla 3D jest zwykłym naciąganiem.
Oczywiście nie mogę nie dostrzec, że obraz Camerona posiada trójwymiarową głębię, która z pewnością dokłada się do klimatu tego filmu, ale zdecydowanie nie jest czymś, co powala na kolana. Powiem więcej, wady technologii 3D nie są w Avatarze wystarczająco rekompensowane efektami 3D, żeby budzić jakiekolwiek nadmierne emocje.
Momentami wręcz zdejmowałam okulary i obraz nie tracąc ostrości nabierał więcej kolorów, przechodząc z tej mdłej niebiesko bladej poświaty rodem z sal operacyjnych poddawanych odkażeniu po zabiegu.
Twierdzę więc, że ogromny potencjał został w tym filmie zmarnowany. Choćby strzelanie z łuku, czy obrona przed bestiami za pomocą pochodni - całkowicie płaskie wrażenia. Więc pod tym względem film Camerona nie jest niczym nowym w porównaniu z pocztówka 3D z lat 80 tych.
W zaparte próbuje udowodnić, że sztuczne 3D jest spoko, podczas gdy ktoś postanowił pokazać na czym rzecz polega, a nie robić widzów w bambuko sztucznymi efektami.
Jeśli nie jest w stanie się do edukować, to może niech nie zabiera głosu w sprawach, o których nie ma pojęcia.
Ale te wszystkie artykuły piszą ludzie,którzy wręcz zakochani są w owym filmie.Nie chcę się tutaj kłócić bo każdy reaguje na ten film inaczej.
A nudno by było gdyby każdemu się ten film podobał.
A fakt faktem jetem bardzo uparta.
Ale koniec bo nie mam zamiaru się sprzeczać o jakiś film.
Kazdy ma swoje zdanie a niestety mojego żadne artykuły nie zmienią.
No szkoda że niektórzy muszą pozostać idiotami niezależnie od empirycznie potwierdzonych faktów :)
o jakich empirycznych faktach mowisz ze niby te "pseudo 3D " jest lepsze od tego strasznego 2D ...swoja droga te 2D ma lepsze odwzorowanie głebi niz te twoje psudo 3D (oparte na sztuczkach) 3D to taka moda ...tak tak uważam i kiedys mowiono ze kina IMAX zdominuja rynek i jak sie okazalo widzimy tak samo jest z 3D poprostu czlowiek i jego oko woli ogladac obraz w rzekomym 2D...czyli normalnie! widac tam glebie i postacie nie sa plaskie wbrew pozorom ...a w tym 3D niejednokrotnie postacie wygladaja jak wyciete z papieru w teatrzyku gdzie glebie sie robi umieszczajac papierekza papierkiem ...kazdy plaski LOL .... obie techniki powinny istniec ale zapluwanie sie ze TE NIBY 3D jest lepsze to hahahahah brecht na sali pozdro
Kochana, jeśli pokażesz mi dyplom ukończenia jakiejś uczelni, na której wyuczyli Cię el perfecto techniki 3D, wtedy przyznam Ci rację. Jeśli jednak jest inaczej, to po prostu zorientuj się w temacie, bo jak na razie herezje koleżanka prawi. Nie jestem fanatykiem, pragnę jedynie zwiększyć Twoją wiedzę, co by się w przyszłości nie kompromitować :)
http://technologie.gazeta.pl/technologie/1,81011,7411514,Avatar___rewolucja____a le_nie_w_3D__recenzja_.html
No widzisz, nawet w gazetach pracują imbecyle :) Zwłaszcza w wyborczej ale to już inna kwestia ;)
To, że Mariusz Koryszewski nie jest znanym i doświadczonym grafikiem Cię już pewnie nie interesuje ? :) Powiedz nam może swoimi słowami, na czym polega 3D ? Dzięki jakim organom możemy ocenić odległość od przedmiotu ? Noi oczywiście czy rozmazuje Ci się całe tło, jak patrzysz na kubek z herbatką ? :) Jeśli tak to prawdopodobnie czas do okulisty :)
a ty jesteś jakąś wyrocznią bo oceniać w ogóle jakikolwiek film? tak tylko się pytam. ukończyłeś Actors Studio że możesz ocenić grę aktorską? terminowałeś u Spielberga? no czekam. masz jakiekolwiek papiery na to, żeby móc oceniać innych i to co robią i twierdzić że to jet ok a tamto nie? :)
btw
jak skupiasz wzrok na jednym punkcie to reszta, na granicy pola widzenia, się zamazuje, ale to tak swoją drogą ;)
a ty jesteś strażnik teksasu czy co?
wypad z forum, wystarczy mi ten bałagan który wtedy narobiłaś
weź środek na przeczyszczenie bo jak widzę nadal masz zatwardzenie i latasz z dupą po całym forum =]
W sumie to na swój pokręcony sposób masz racje - z wyjątkiem tego wyostrzenia obrazu bez okularów - poprostu "takie" 3D Ci się nie podobało . Z tym , że taki był właśnie zamysł filmu.
Nie przebierajmy w słowach - realistyczne 3D, a nie sztuczną głębię. Na przykładzie Oszukać Shit 4, koło odpada od samochodu, jest od niego 2 metry, a głębia jak przy 200 metrach. Hehe realistycznie, nie ma co.
to do mnie ?
"takie" 3D - czyli 3D za-ekranowe bez elementów przed-ekranowych , bo o to jej chodziło , a nie o żadną głebię .
BTW. FUCK realizm .
Si,
Ja np. nie przepadam za IMAX'owymi produkcjami, jaram się realizmem w tych kwestiach, i właśnie w takich produkcjach można powiedzieć, że jest to tania rozrywka, podobne efekty można osiągnąć już na poziomie After Effects, kwestia operowania głębią.
Cameron, na tym polu jest zdecydowanie pierwszy i za to mu chwała.
"bo właśnie uważam, że technika 3D dla takich właśnie jarmarcznych efektów została stworzona" - to źle uważasz.
Bóg stworzył "technikę 3D" z pewnością nie po to, żeby jakieś dzidy wbijały się do twojej głowy i przeszywały ją na wylot.
Tak samo kolor w filmie nie został stworzony po to, żeby na każdym jednym filmie były baśniowe tęcze i kolorowe kwiatuszki.
Ten bajer jest dobry w kiczowatych horrorach i familijnych komediach (sprawdza się doskonale), ale po cholerę w porządnych filmach mają być takie rzeczy?!
"Zapowiedzi, że Avatar został specjalnie stworzony dla 3D jest zwykłym naciąganiem."
Jakie zapowiedzi?! Bzdura, którą sam sobie wymyśliłeś. Cameron zawsze powtarzał, że 3D to "tylko" dodatek głębi, film musi być tak samo dobry w 2D. Nawet w zwiastunach nie było informacji, że film jest w 3D! Dopiero potem w tv-spotach pojawiły się takowe informacje.
I oto sam autor :)
Jak czytam opinie osób narzekających na 3D Avatara (2,5D jak mówią złośliwi) to jednak metafora "kolorowych kwiatków w każdym ujęciu" jest niewłaściwa .
Ludzi ci , są raczej zawiedzeni na tej zasdzie , jakbyś kupił wypaśny sprzet audio do kina domowego ( np. jakiś 7.1 ) , a tymczasem cała ścieżka dźwiękowa jest tak nagrana , że grają ci tylko przednie głośniki....
Jak nie masz o czymś pojęcia to nie zaczynaj tematu. Avatar jest dużym krokiem jeśli chodzi o efkty specjalne a nie technologię 3d. Nigdy niekt tego nie zapowiadał. Miał to być film z przełomowymi efektami specjalnymi który ogląda się w nowej technice 3d - wg słów Camerona. Nowa technika to nie te same znaczenie co milowy krok w technologii 3d.
king, ale przecież to jest pierwszy film w pełni wyreżyserowany w 3d... używano specjalnych kamer 3d itp...
a akurat lepsze efekty już widziałem, i filmach, i w grach, i tutaj to jest właśnie tym najnowszym elementem...
Zgadzam się. Masz rację, tylko zę autorka wyolbrzymia. Chciałem jej wytłumaczyć że w tym filmie większą rewolucją są efekyty specjalne a nie 3d.
tzn. nie zgadzam się jeśli masz na myśli lepsze efekty specjalne bo jak na razie to żadna gra nie ma lepszych. :)
efekty specjalne to dużo rzeczy, jak np. geralt macha mieczem i leje się krew to już to jest efektem specjalnym (krew na twarzy to raczej charakteryzacja xD) tutaj większość z nich to była dżungla, na'vi, zwierzaki itp. takich typowo wybuchowo strzelających efektów to nie było tak dużo.
nie wiem o co Ci chodzi tak naprawdę. sama mówisz, że oczekiwałaś "jarmarcznych efektów" ("Za chwilę pewnie usłyszę, że apeluję o "jarmarczne efekty", ale nie obrażę się, bo właśnie uważam, że technika 3D dla takich właśnie jarmarcznych efektów została stworzona." - technika 3d została stworzona do oddania trójwymiarowości obrazu xD)
więc nie wiem czemu mówisz że avatar Cie rozczarował. Może mi powiesz że miał dać Ci te jarmarczne efekty, co? nie, nie miał. miał być realistyczny. Popatrz na (za) okno. czy las/budynki (to co widzisz) wystaje z szyby?
avatar ("Zapowiedzi, że Avatar został specjalnie stworzony dla 3D jest zwykłym naciąganiem") nie został stworzony dla efektów 3d. nikt tak nigdzie nie mówił. avatar został stworzony z wizji camerona, który oddał świat "ze swych dziecięcych marzeń" - tylko 15 lat temu gdy pokazał scenariusz powiedzieli mu że oszalał, bo nie dało się uzyskać takiego efektu i tak oddać świat. ale 15lat minęło, pojawiło się 3d - efekty już można uzyskać, 3d również. więc zrobili film w 3d. jak nie chcesz oglądać filmu w 3d, to idź sobie na 2d - nie dość że taniej, to jeszcze nie będziesz mogła spytac "gdzie te efekty?".
ale oczywiście autorka zaczęła tylko nowy wątek, napisała 4 odpowiedzi w swoim wątku, i porzuciła go...
A to jest obowiązek założyciela, aby ustosunkowywać się do każdego kto raczy wpisać coś w danym wątku? Pierwsze słyszę...
nie, ale jak się zakłada nowy temat to raczej się oczekuje rozmowy*, odpowiedzi itp, a nie powiedzieć sobie "dobra, koniec, znudziło mi się, zapominam o tym wątku..."
* ja założyłem nowy wątek ale chyba kartę z nim zamknąłem wieczorem a następnego dnia nie mogłem znaleźć... xD o nowościach i powtórzeniach (a avatarze xD)
"avatar ("Zapowiedzi, że Avatar został specjalnie stworzony dla 3D jest zwykłym naciąganiem") nie został stworzony dla efektów 3d."
O, ciekawe. To mnie jakoś Avatarowa propaganda skłoniła do wybrania się na niego, tylko i wyłącznie z powodu 3D. Ale widocznie nie przestudiowałem materiałów na temat tego wybitnego dzieła.
Ok, żeby nie było. Obrazki niektóre były ładne, ale co z tym 3D... ?
chodzi Ci o realizm czy wystające z ekranu przedmioty? takowych nie było, za to realizm - był. spójrz za okno (jak już napisałem wcześniej) - rzeczy wystają z szyby? nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie nie.
ja nie słyszałem żeby avatar był robiony SPECJALNIE DLA 3D - nie, to nie była promocja nowej technologii. nie sądzę by cameron 15 lat temu chciał nagrać avatara w 3d. on chciał oddać świat "ze swych dziecięcych marzeń", ale nie było odpowiedniej techniki, by ten świat zrobić takim jakim widział go cameron.
ja widziałem avatara pierwszy raz (no, drugi zresztą też) w 2d - nie widzę różnicy jakiejś zajebistej w jakości, bo obie wersje mają tyle samo plusów co minusów (3d - męczą się oczy szybciej,okularki przyciemniają, ale jest głębia, wszystko fajniej wygląda. 2d - większa rozdzielczość, jaśniejszy obraz, nie męczą się oczy - no, ale nie ma 3d).
rewolucja? jest, bo avatar jest pierwszym filmem w któym 3d nie jest tylko efektownym dodatkiem ale ważną częścią filmu, jak muzyka dla przykładu. może w takim final destination wyglądało fajnie, ale było realistyczne?
ps "widocznie nie przestudiowałem materiałów na temat tego wybitnego dzieła" <- to ja nic o im nie wiedziałem... zobaczyłem trailer przed 2012 i ściągnąłem na kompa, a o tym że jest robiony w specjalnej technologii dowiedziałem się raczej przypadkowo, z gazet, z różnych tego typu miejsc a i tak poszedłem na 2d...
"chodzi Ci o realizm czy wystające z ekranu przedmioty? takowych nie było, za to realizm - był. spójrz za okno (jak już napisałem wcześniej) - rzeczy wystają z szyby? nie wiem jak u Ciebie, ale u mnie nie."
Hehehe... to moze pora jakieś kwiatki umieścić na parapecie. Ale zaraz... Ty nie masz parapetu, bo nic Ci tam nie wystaje. No to może firanki?
nie rozumiem Cię. mam kwatki (no... raczej kaktusy) na parapecie który jest PRZED oknem. ja mówię o tym co jest ZA oknem. jak do Ciebie strzelają (tzn. do bohatera w filmie) no to coś tam może wylecieć z ekranu, jak np. lufa m60 jake'a lub kamienie które sypały się jak biegł, ew. atukirina (nasionka Vitraya Ramunong).
realizm. to co miało być z przosu było, to co miało być z tyłu było, nie chodzi tu o to, by wystawało wszystko z ekranu. zresztą i tak bez tego wystawiania genialnie wyglądało Vitraya Ramunong albo utraya mokri.
No to co ma wystawać przed okno, jeśli jest za oknem? Przeczysz sobie :). I nie bardzo rozumiem co usiłujesz tym oknem zobrazować :).
Oj, popatrz sobie o co mi chodzi (juz wklejalem tego linka w tym watku)
http://www.youtube.com/watch?v=1sEyk0vi5Y4
sory nie mam okularów w domu...
a w avatarze cała rzecz polega na polaryzacji dla jednego oka poziomej dla drugiego pionowej i nie ma takich fałszywych kolorków...
chodzi mi o to że w avatarze niewiele rzeczy było, które mogłbyby wylatywac z eranu - co, drzewa? śrobokręt czy coś w tym stylu jak w filna des... może tak, tutaj tel była lufa. ale w reszcie przedmiotów to nie było zbyt potrzebne. przyjemnie się oglądało, to jest najważniejsze...
Człowieku... uczepiłeś się tego wylatywania jak nie wiem co...
Jakiej polaryzacji???
zresztą jak dałeś 6/10 to film i tak Ci się nie podobał (raczej) i nie mam nic do tego, ale raczej nie zmienię Twojego poglądu*... (zresztą i tak nie chcę niczyich poglądów zmieniać, jeśli ów ktoś nie chce zmieniać moich)
* ale widzę że nie jesteś bezmózgim trollem dającym 1/10 i dla którego brak 3d (albo jak niektórzy mówią: owe 2,5d) to kolejny aspekt filmu - oprócz fabuły - po którym można jeździć... xD
Ocenianie wg. skali Filmwebowej jest troche... zamieszane. Szczerze mówiąc, to lepiej żeby oni zrezygnowali z tych opisów w stylu "OK, Poniżej oczekiwań" itp, bo to raczej wprowadza zamieszanie.
Dałem filmowi 6, za efekty 3D. Ale nie za to co widać przez okulary, tylko za przyrodę, krajobrazy, zwierzaki, rośliny i inne ładne żyjątka. Gdyby nie to, to może dostałby 4. Historyjka mnie nie ujęła.
no to jak za przyrodę itp. to równie dobrze mogłeś oglądać 2d. w 3d wrażenia są spotęgowane, ale 2d też jest bardzo fajne...
historyjka jak historyjka. jedni za fabułę dadzą 10, inni 1. nie każdemu musi się podobać to samo. tak samo jak niektórzy uznają piłę 1 za głębokie kino psychologiczne* a innym nie podobają się filmy tarantino (ew. jego scenariusza) bo biorą je zbyt poważnie...
ale największym atutem jest właśnie wykreowany świat. według mnie 3d to tylko dodatek do tego filmu.
* słyszałem o antychryście taki text, że krytycy nie wiedzą co mu dać. czy jakąś niską ocenę, bo niby taki głupi pusty filmik, czy może coś wysokiego, bo są tu ukryte treści**, jakies przesłania itp.
** i podobno (nie wiem nie oglądałem) można się doszukać mnóstwa przesłań i tym podobnych klocków, ale zależy to od interpretacji... bo tak zagmatwany (?) film można interpretować na tysiące spodobów...
"no to jak za przyrodę itp. to równie dobrze mogłeś oglądać 2d. w 3d wrażenia są spotęgowane, ale 2d też jest bardzo fajne..."
No i o to cały czas chodzi (że nie są)! Spójrz na temat.
osoba która założyła temat oceniła film na 1/10 więc jak widać "0" w niej jakiegokolwiek obiektywizmu
są spotęgowane, bo nawet jeśli nic nie wystawało to i tak widać było 3d... nie podobało Ci się Vitraya Ramonung? albo scena pod Utraya Mokri (dobra, i jedno i drugie zawdzięcza czar głównie kolorkom, ale w 2d było gorzej...)
jak ni było 3d na seansie 3d znaczy że albo kino do dupy, albo ma się taką jedną chorobę oczu - dużo ludzi ją ma, nie przeszkadza życiu, ale w kinie mogą być problemy z zauważaniem 3d (jak jest polaryzacja na pewno - czy w takim kinie z kolorkami jak było kiedyś lub okulakrami lcd to nie wiem)...
a ty jesteś bezmózg i tyle :D
jak nadchodził skyline - jarałeś się jaki będzie super, TERAZ zwalasz winę na fanów avatara
teraz nadchodzi tron - też się jarasz, i już sikasz w portki bo spodziewasz się fajnego filmu - jak poniesie klęskę to winą obarczysz fanów avatara
zapowiada się na przyszły rok film Battle LA, nim tez się jarasz
dzieciaku - wyluzuj bo dostaniesz zawału.