Cameron James starał się bardzo, aby Avatar widowiskowym i mądrym był. Niestety, powiedzieć trzeba to głośno, "Gwiezdnym Wojnom" nie dorównuje on.
Zgadzam się, porównywanie fabuły Avatara do SW nie jest trafione, bo Gwiezdne Wojny to sześć filmów+ niezliczona ilość komiksów, fanklubów, całe pokolenia wychowane na starej trylogii, a Avatar to jak na razie tylko jeden film.
Myślę, że mocą umysłu swego (i ogólnie mocą) przewyższam ciebie i wszystkich przodków twoich, do ósmego wstecz pokolenia. Popracuj nad sobą i umiejętnościami swoimi, to może umysł twój też kiedyś sprawniejszy się stanie.
Podpisuje sie pod tym... FILM TEN SŁBY JEST...
1. wyglada jak kreskówka
2. aktorstwa wogóle tu nie uraczymy
3. muzyka badziewna
4. rezysersko sredni - tyle samo reżyserii jest w grach komputerowych
5. powielacz różnych pomysłów zaczerpnietych z innych produkcji
6. technika 3d w tym filmie jest nudna a w scenach batylistycznych wrecz fatalnie to wyglada
7. scenariusz kiepski - ochrona srodowiska, dbanie o ziemie - jak w kapitanie planeta;)
Mi sie niepodobał i nikt tego nie zmnieni żaden fan który dał się omotać reklamą i uważa ze to rewolucja...
Kolejny fanatyk GW? A nawet jeżeli nie to nie wiem czemu ma służyć efekt "słaby jest". Czy to ma nadawać tej wypowiedzi poetyckiego posmaczku? A może ma sprawiać wrażenie, że autor jest poważniejszy?
Jak już mówiłam, mimika po prostu perfekcyjna, ale jeżeli tego nie bierzemy pod uwagę, bo przecież nakłokładali na to przez 2 lata niebieskiego ufoludka to faktycznie aktorstwa nie ma -.-
Muzyka?! Tego jeszcze nie było. Co w muzyce Ci nie pasuje? Oddaje idealnie klimat filmu. Do tego idealnie wpasowuje się w moje upodobania co dodatkowo mnie cieszy. Jeżeli wolisz pop, rock, jazz albo metal to rozumiem, że może Ci się nie podobać, w innym przypadku... nie mam pomysłu.
Reklamą? Nie widziałam nigdy zwiastuna, nawet teraz. Nie interesował mnie ten film absolutnie, praktycznie nie słyszałam do jakichś dwóch miesięcy po premierze. Poszłam do kina, poczekałam aż opadną emocje, przemyślałam. Wysnułam wnioski takie, a nie inne i uważam je za właściwe. Tego też nie zmieni żaden głodny lepszych bitew, walki i strzelanin przeciwnik ekologii.
A Twoje zdanie jak najbardziej szanuję ;)
Twoje punkty są absurdalne i bezsensowne. Jak coś krytykujesz wyszukuj czegoś bardziej sensownego.
1. Co to znaczy jak ''kreskówka''? Tematyka science-fiction czy kolorowy świat?
2. Aktorstwo było. Poczytaj na temat powstawania filmu. Postacie były odgrywane.
3. Kwestia gustu. Nie każdy lubi klasykę w epoce techno.
4. Jeden z najlepiej wyreżyserowanych filmów ostatnich lat, ale ktoś nie wiedzący na czym polega pojęcie reżyserii nie jest dla mnie osobą wiarygodną.
5. Sherlock Holmes jest nowatorski? Wszystko w tamtym filmie jest powielone.
6. Jak technika 3d może być nudna? Te 2 słowa nie łączą się w żaden sposób.
7. Jeśli dostrzegasz wyłącznie dbanie o planetę, to oznacza ze scenariusz nie jest taki prosty jak każdy psioczy, bądź po prostu Ty do tych ''kumatych'' nie należysz.
''Mi sie niepodobał i nikt tego nie zmnieni żaden fan który dał się omotać reklamą i uważa ze to rewolucja...
''
A mi się podobał i nikt nie może tego zmNienić żaden antyfan który dał się omotać antyreklamą i nie uważa ze to rewolucja...
Ja szanuje każde zdanie i dobre i złe. Dla mnie to kaszana. Dostrzegam w tym filmie wiele wątków ale zaden nie jest ciekawy. No ale i tak najważniejsze dla mnie jest to ze ten flm miał byc rewolucją kina, czyms czego jeszcze nie było ale niestety nie jest tym CZYMŚ...
Miał być rewolucją w efektach specjalnych i taki jest. Nikt nie zapowiadał że będzie to rewolucja w scenariuszu.
Jesli szanujesz zdanie innych to zauważ że wielu ludziom film bardzo przypadł do gustu. Nie musisz z nimi się zgadzać a jedynie ich zrozumieć :)
@Simon
I mówi to osoba która dała 10 sherlokowi i eden lake. Litości...
Avatar jako film rozrywkowy świetnie spełnia swoją rolę. ;)
Chyba powieszę to sobie na ścianie! Lepiej bym tego nie ujęła :) Kapitan
Planeta - bomba! Chociaż z drugiej strony, w kreskówce tej negatywne
postaci były przynajmniej śmieszniejsze od tego żałosnego komandosa z
"Avatara" :-)
Rozumiem ale efekty w tym filmie jak na te czasy nie budzą we mnie jakoś szoku, są wręcz sztuczne. Więc jaka rewolucja?? Tylko dlatego ze 3d?? to technika sprzed wielu juz lat...
Efekty Avatara dobre są, ale poza nimi pseudoekologiczny frazes z prawdziwych emocji wypruty.
Ależ tu emocji cała masa jest.... wyciąganie kasy od plebsu to całkiem ciekawe zajęcie. No jest też masa emocji u smarkaczy wołających łaaaaaaaał i u lewackich dewot podniecających się ekonachalnąpropagandą.
Innych emocji tu rzeczywiście nie ma bo jak mają być skoro film jest prosty jak budowa cepa, sceny ma oklepane do śmieszności i w ogóle za rok pies z kulawą nogą nie będzie o nim pamiętał.
Ojejku, się znalazł yntelygent. My plebs dalismy się nabrać. A ty burżuj rozumiem nie obejrzałeś tej papki dla lewaków (co to ma w ogóle do tego filmu, to nie rozumiem. Czyżbyś znalazł drugie dno?). A to, że film jest prosty, to nikt nie mówi,że taki nie jest. Nawet najwięksi fani i smarkacze tak nie twierdzą. Nie jesteś w tej kwestii odkrywcą, nie jesteś przez to madrzejszy. I nie jesteś lepszy, bo coś ci się podoba a innym nie i odwrotnie. Masz jakiś kompleks? Masz mało kolegów? Szukasz sojuszników do wielkiej rewolucji (tak, tak. Tacy jak ty tu rewolujce chcą robić, jakieś bojkoty, bo się ludziom film podobał... To takie szlachetne jest, myślisz? Madre i wzniosłe?)? Także wytrzyj penisa kolejny raz plakatem Geralta (takie to dorosłe. Powiedziałbym smarkaczowskie letko się jarać fikcyjną postacią, proste takie jakby) i przestań tu siać antyavatarowąnachalną propagandę, bo to śmiechu warte jest i już spowszedniało. Żadnego indywidualisty ani supermena to z ciebie nie robi.
Ojejku, się znalazł yntelygent. My plebs dalismy się nabrać.
ja też jestem inteligentny i uważam że avatar to intelektualne niziny .
No. Strasznie mi głupio... Całe szczęście przynajmniej, że nie należę do zadufanych bufonów co im sie wydaje, że mają większe mózgi od innych. Więc nie ma tego złego.
Nie ukrywam zaskoczyłeś mnie... tak idiotyczne odpowiedzi rzadko się widuje...
Na podstawie twoich licznych wstawek o kompleksach i penisach domyślam się że nieraz twój stary musiał cię bić pytą po twarzy i tak jakoś teraz się obnosisz z urazem z dzieciństwa bo nijak nie widzę innej możliwości wywalenia tak idiotycznego słowotoku.
Avatar to maszynka do wyciągania kasy od plebsu, zrobiona z politpoprawnej propagandy, oklepanych scen, łzawej muzyki, czarnobiałych, papierowych postaci a także historii płaskiej, przewidywalnej i prostej jak konstrukcja młota. Niewiem czemu moja wypowiedź kojarzy ci się z penisami, widać jesteś sfrustrowanym gejem albo masz jakiś problem natury anatomicznej. Jak już się uspokoisz to może dla odmiany napiszesz coś mądrego i bez zbędnej agresji.
Pzdr
Ktos podsumował mnie ze obrazam film Avatar a dałem wysoka ocene filmowi EDEN LAKE, no dałem bo jest lepszy, prawdziwszy, europejski i porusza bardzo wazny problem społeczeństwa. A jaki problem porusza popidło Avatar??:)I'm blue da ba dee da ba die...
a taki, ze w koncu sie sami wyniszczymy... juz dosyc zniszczylismy nasza planete...
No fakt ale ten temat jest i był już katowany chyba na wszystkie mozliwe sposoby wiec co tu oryginalnego??
heh... wydaje mi sie ze tu nie chodzi o oryginalnosc. Trzeba na wszytskie mozliwe sposoby uswiadamiac czlowiekowi aby sie w koncu opamietal i przestal niszczyc siebie samego.
Pewnie i masz racje ale za kase która władowano ten film było mozna troszke podreperowac system ochrony środowiska, przeznaczyć tą kase na jakis zacny cel. Teraz film zarabia krocie, wy się podniecacie a producenci smieja się że udało im się osiagnać swój cel czyli miliardy... Ciekawe jaki procent zysków filmu wspomoze ratowanie naszej planety... Zresztą jak bym chciał obejrzec film o ekologii to sa fajne tematyczne programy na ten temat a nie Avatar...
Czemu zyski z filmu maja isc na ratowanie srodowiska? Nie chodzi o to aby dawac pieniadze, tylko zeby starac sie zadbac o Ziemie we wlasnym zakresie... Nie wiem. Mniej jezdznia samochodami, oszczedzanie na energii, sadzic drzewa z Zywcem :D itp, itd...
No o tym wiedza wszyscy. A po co wydawać kase na bilet do kina na ten film skoro mozna kupic za to 2sadzonki drzewa i je posadzić?? Nie trzeba isć na ten film aby zrozumiec ekologie i to jacy ludzie są źli dla natury...
Tak! Wogole przestanmy wydawac pieniedzy na jedzenie, ubrania itd. INWESTUJMY W SADZONKI!!! Bede chodzil do kina tyle razy ile bede chcial, nie chodze na Avatara aby zrozumiec ekologie i jacy ludzie sa zli dla natury, a jedynie po to aby zachwycac sie pieknem Pandory i (jak dlamnie) tego WYSMIENITEGO WIDOWISKA. :)
Ahahaha xD Ale piosenka w dyszkę, szacunek ;) Porusza oklepany i mało modny temat ekologii i szacunku wobec własnej planety. Przykro, że znaczek eko to ostatnio symbol wariatkowa, a ktoś kto trochę przejmuje się środowiskiem to od razu ktoś kto przywiązuje się do małej roślinki albo leży plackiem na ziemi żeby przypadkiem nie naruszyć żadnej trawki.
Dbanie o planetę ważne jest. Faktu jednak nie zmienia to, że Ekologia w Avatarze przedstawiona, to frazesów i banałów zlepek.
wg ciebie banalow... no coz. Ale jednak te banaly wstrzasnely niektorymi zakatkami swiata.
Nie no pewnie. Nie wspomniał nic o globanym ociepleniu, oszczędzaniu energii i katalizatorach na kominach...
Przeslanie zostalo bardzo widocznie ukazane, kazdy (w miare) myslacy powinien bez problemow je zauwazyc. Jest w nim wszytstko to co powinno byc.
No myśle, że tam nawet się nie trzeba doszukiwać. Przeciętny 8 latek powinien to zrozumieć.
nie tylko 8 latek to wie. Wie to kazdy na calej planecie, ale niestety nie sotsujemy sie do tego. Wiec trzeba nam o tym przypominac.
Mistrzu, tym razem nie masz racji. Avatar może jest gorszy niż Gwiezdne wojny, ale trzyma najwyższy poziom
Poziom, to "Zemsta Sithów" trzymała. "Avatar" tylko małym pyłkiem, w historii kinematografii jest. Za lat kilka rację mi przyznasz.
Trzeba wielkiego zadufania w sobie, żeby z przekonaniem prorokować, że za kilka lat tak i tak będzie.
Ja nie jestem aż tak zarozumiały, żeby wydawać osądy co do rzeczy, które można wiedzieć dopiero z perspektywy lat. Antyfanom jak widać podobnej pokory brakuje.
O tych gadkach o ekologicznym przesłaniu nie chce mi się nawet pisać. Podobna plejada błaznów była na forum Wall.e - oni też nic ponad przekaz ekologiczny w filmie nie dostrzegli (choć mogliby, gdyby mieli co nieco w łebku), a potem przyłażą na forum, wielcy i mądrzy, żeby robić z siebie idiotów.