Cameron jest znany z tego, że jego bohaterowie są wyraziści i "z krwi i kości". Niestety ograniczenia czasowe (2,5h filmu) nie pozwoliły na wykorzystanie pełengo potencjału niektórych postaci w 'Avatarze', chociażby Selfridge'a czy Trudy, no ale i tak jest bardzo dobrze.
Nie wiem jak według Was ale ja jestem zdania, że Neytiri to najlepsza postać w filmie. Oczywiście bez ujmy dla pozostałych, ale to co zrobiła Zoe Saldana naprawde zasługuje na wyróżnienie. Doskonale przedstawiła zamysł Camerona dla tego charakteru: sprawia wrażenie twardej i niezniszczalnej ale subtelnej zarazem i bardzo delikatnej, obcej ale niewiarygodne sexy i cool. Widoczna jest każda najmniejsza emocja na jej twarzy, spojrzenie powala (to już bardziej zasługa charakteryacji CGI:), ale bez wkładu Saladany nie byłoby chyba takiego efektu. Do tego ten zachrypnięty głos. Miodzio! Oglądając nie mogłem się doczekać następnej sceny z jej udziałem. Naprawdę kawał dobrej roboty, brawo ZOE!
:)
Była, była mowa :) przez Panią doktor Augustine :) A po zachowaniu Tsu'teya można wywnioskować że był i to dosyć bardzo zazdrosny ;p
Grace mówiła o tym Jackowi jak miał podłączyć się drugi raz z avatarem w wiosce
a nie zdziwiło was jak bezproblemowo sie to odbyło? a ja się bałem w trakcie filmu że oni wrócą i będzie wielka awantura, ale przeszło cicho ;) chyba Tsu'tey nie wiedział o dobre :D
Raczej wiedział bo był zazdrosny (wyraz twarzy gdy zadał retoryczne pytanie "Czy spałeś z tą kobietą" mówi o tym bardzo dobitnie)...
'łaaaa, nie jesteś już moim bratem!!!'
hmm, skoro to nie była wielka awantura, to rozumiem, że tylko wojna domowa mogłaby Cie zaskoczyć? :P
Tak jak wcześniej postował ten obrazek Amanyar, i Black_Kocur:
http://images3.wikia.nocookie.net/jamescameronsavatar/images/6/66/Neytiricryin.p ng
...
To jest niesamowite, ten wyraz twarzy i w ogóle cała scena...
niszczy mnie całkowicie, tak samo jak 'i see you' na końcu x|
dawno nie widziałem tak dobrego filmu.Niby fatasy a jednocześnie romans,sciance fiction,dramat...Aż mi się płakać chciało:)
Patrzcie com znalazł !!!
http://img204.imageshack.us/img204/2975/1262738482339x.gif
:O
Kto ściemniał, że widać tsaheylu ? ;)
Widać, przyjrzyj się warkoczom - są połączone.
Zresztą Cameron to potwierdził. Dodadzą kilka sekund tej sceny na DVD - wielkie mi halo...
Moim zdaniem to Arvena do pięt nie dorasta Neytiri, zarówno w wykonaniu, jak i cechach :) Ona jest jedyna, nie powtarzalna, wyjątkowa i do tego te minki, które od czasu do czasu serwuje :)
ARVENA śliczna jest, ale obrzydła mi się, jak razu pewnego koleżanka napisała, że ona ma uszy jak pierogi, w przeciwieństwie do Neytiri. Do dzisiaj wyję ze śmiechu. :D :D :D
Macie jakieś potwierdzone informacje że w DVD dodadzą aż 30 MINUT?!!?!?!??
!111?!
Jeżeli to prawda, to istna masakra, chyba się zhibernuje na 3 miesiace do
wydania wersji na dvd.
Mówi się że wycięto od 30 min do nawet godziny materiału (jak nie więcej), z czego gdzieś 10-15 minut jest w 100 % ukończona (czyli tyle powinniśmy dostać na 100%). Nie wiadomo czy dokończą resztę i czy dadzą to na dvd, ale skoro Avatar tak dobrze zarabia, to można liczyć na to, że fox przeznaczy fundusze na ukończenie pozostałego materiału.
Pierwsza wersja Avatara trwała ponoć ponad 4 godziny.
No, ok, widzę, że wątek jest naprawdę duży. Nic dziwnego, to mnie również postać Netyri czy też Net'Ri, obie formy pisania są chyba poprawne, bardzo ale to bardzo przemawia.
Co tu kryć, Netyri jest po prostu śliczna, ideał kobiety, część z was napisała na ten temat bardzo dużo.
Ja chciałbym coś skrobnąć o innym elemencie, naturalnie żywo związanym z jej postacią a mianowicie chodzi mi o... piersi naszej słodkiej alienki. Przez cały czas trwania filmu są czymś tam przysłonięte a to trawką a to jakimś innym fikuśnym roślinnym staniczkiem a naprawdę dla pełnego komfortu obcowania z tak czystym, kobiecym pięknem przydałoby się te nieduże cycuszki pokazać:):)
Wiem, w czym rzecz. W całym filmie nie widać ani jednej kropelki krwi, wyjątek stanowi otarcie na twarzy Jake'a po ciose jaki mu zaserwował Quaritch, stąd też Cameron musiał zasłonić też biust naszej bohaterki aby film był dostępny dla szerszej widowni w tym dla widzów niepełnoletnich. W sumie specjalnie mi to nie przeszkadza gdyż Cameron niejako nam to wszystko wynagradza poprzez kocie ruchy Netyri, jej zmysłowość, długie nogi, pośladki, etc.
Tyle, że totalnie nie pojmuję tej całej purytańskiej Ameryki.
Rezygnacja z pokazywania krwi? Owszem, to rozumiem ale cóż jest złego u Boga Ojca w kobiecych piersiach???? Czy naprawdę każdy nastolatek od takiego widoku, czy ktoś jeszcze młodszy popadłby w jakieś straszliwe delirium bądź też natychmiast przestałby chodzić do szkoły, hibernując się i oczekując na jak najszybszą wycieczkę na Pandorę.
Przecież wszyscy naokoło trąbią, że ludzkie ciało jest piękne. A sama postać Netyri jako żywo bardzo przypomina ponętną ziemiankę plus ogonek.
Ciekaw jestem jakie jest wasze zdanie na ten temat?
Aha, może w wersj blu-ray -dvd, doczekamy się czegoś czego w wersji kinowej zabrakło?.
Pozdrawiam wszystkich Netyrimaniaków.
Mi tam bardzo podoba się pierwszy "strój" Neytiri (czyli jakieś tam futerko i naszyjniki) i wolę ją tak, niż żeby była goła. :)
Co do Ameryki, czy raczej Amerykanów - taki już z nich naród - przemoc jest akceptowana ale broń boże pokazać kawałek sutka. Popatrz sobie na branżę gier - jakiś czas temu było głośno o tym, że w GTA: San Andreas jest ukryta przez programistów (dostępna dopiero po wgraniu odpowiedniego pirackiego softu) minigierka w której dwie postacie wykonują odpowiednie ruchy. I wybuchł skandal, że jakto seks w grze dla dzieci (rating mówił co innego - 18+) ! Nagle wszyscy zapomnieli, że w grze tak naprawdę chodzi o zabijanie dla takiego bądź innego celu.
Wydaje mi się, że może to mieć związek z historią tego kraju, w końcu parafrazując film "Eurotrip"
"Wiesz że Ameryka została osiedlona przez pruderyjnych. Co opuścili Europę, bo nie mogli znieść całego tego pokręconego, gorącego
europejskiego seksu."
Czyli seks jest be, a dlaczego przemoc nie ? Może dlatego, że Jankesi wyrżnęli tylu Indian ?
Coś w tym jest...będąc wczoraj w kinie prawie cały czas skupiałem się na zlakalizowaniu momentu, w którym byłoby coś więcej widać. Te listki chyba były klejem przyklejone ;)
A krwi nie było w momencie jak Jack pierwszy raz spotyka NEYTIRI (po walce z niby wilkami) ? Jak te małe nasiona drzewa dusz go obsadzają, to na ramieniu ma krew po walce ;)
Trochę widać:) W scenie kiedy Netyri atakuje te paskudne stwory na czterech łapach, które atakują Jake'a. Netyri unosi w górę ramiona szykując się do ciosu i widać trochę przykrytch kształtów. Tyle, że z dala i w ciemności.
Ale jak pisałem. Akurat w przypadku "Avatara" te staniczki mnie nie rażą. Pewnie z uwagi na całą postać Netyri, która wręcz ocieka seksem.
w niektórych scenach to prawie całe cycki widać neytiri tylko trzeba się przyjrzeć i potem można sobie już wyobrazić cała resztę np. jak była ubrana w scenie seksu xD to było prawie tam wszytko widać
Wczoraj byłem 2 raz. Ten film jest świetny a Neytiri wspaniała :) Pójdę chyba jeszcze raz. Muszę w końcu mame wyciągnąć :P
Odnośnie tego co tu teraz piszecie. Krwi było trochę więcej np. gdy Jake dowalił Tsutey'owi, jak Tsutey nożem ciachnął Jake'a, po walce Jake'e z tymi pieskami na początku, to i na ramieniu i na klacie miał krew, przy scenie śmierci ojca Neytiri, ta gałąź co go przebiła to od strony pleców była zakrwawiona, nóż Quatrich'a po zabiciu thanatora, jak Neytiri zabiła Quatrich'a to pod strzałami były stróżki krwi, po dziurach od kul po zabiciu Tsutey'a i parę innych na pewno by się jeszcze znalazło :P
A co do piersi to w niektórych momentach widać sutki czy to Neytiri czy innych kobiet Na'vi ale nigdy w całej okazałości czy dokładnie. Tylko nie idzcie teraz wszyscy do kina żeby się przyjżeć :P
I jeszcze odnośnie kobiet Na'vi. Na początku tego tematu było powiedziane, że jest i mało lub w ogóle. To nie prawda. Jest ich sporo bym powiedział, tylko zawsze słabo widoczne, bo co się dziwić przy Neytiri to wszystkie inne wymiękają :P
Słyszałem też wersję jakoby wszystkie inne Na'vijki były brzydkie, ale to raczej efekt porównywania do Neytiri :D
@Nick
W stanach jest bardzo surowa zasada "no nipples".
Sutki są zakazane, nawet w Wiedźminie (gra dla dorosłych) zakrywano w wersji dla USA.
Dlatego też, w scenie miłosnej, gdy jest najbardziej skąpo ubrana, widać prawie całe piersi, ale bez sutków.
Cameron mówił też, że wiele ujęć musiało wylecieć, bo było je widać... żałosne, ale to jest USA. Czekaj na wersję reżyserską DVD :P
Co do krwi. Pamiętasz scenę z postrzeleniem Grace? Chwytała się za mocno krwawiący brzuch. To chyba jedyna scena z dużą ilością krwi. Rating PG-13 nie pozwala na krew, ale widać trochę to można nagiąć.
Z wyższym ratingiem nie robi się blockbusterów, bo by się nie spłaciły - takie prawa rynku.
Kolejny fajny wątek z /tv/
http://img64.imageshack.us/img64/8282/beztytuu2l.png
BTW, trochę niżej była fajna porada:
"two words: blue paint"
:D
BTW2 - szkoda, że na allegro nie ma takich plakatów jak obrazek z pierwszego posta ;(
dzisiaj byłem na Avatarze w kinie i cały czas siedziałem bez ruchu oglądając film. Po prostu świetny! Nie ma co się oszukiwać Cameron jest mistrzem. W dodatku sam pomysł na taki świat jak tam. Jeszcze raz świetny !:)
Długo nic w tym temacie nie pisałem. Czas by było coś wydukać na klawiaturze. Wszyscy, którzy tutaj piasali, mają rację. Lecz ja, gdybym miał do wyboru tę kosmitkę i aktorkę (która ją zagrała), to wybrałbym tą Zoe. Nie dosięgam do kosza (takiego do koszykówki), to co dopiero do takiej Neytiri.
według mnie powinni zrobić jeszcze z 4 dobre plakaty do promocji
ale i tak te co zrobili są super
ps też sobie muszę załatwić plakat avatara tyle że duży:)
W Polsce widziałem tylko jeden plakat (w różnych formatach) - ten gdzie z jeden strony jest Jake a z drugiej jego avatar. I niestety ale mi się on nie podoba :\
Wiecie co, ten film tym bardziej się podoba im częściej się go ogląda.
Dzieło Camerona we wspaniały sposób łączy to jest w kinie przecież najważniejsze a więc obraz z siłą przekazu.
Prawda jest taka, że w sumie Netyri czyli Zoe Saldana kradnie swoją rolą wszystkie inne, bez niej "Avatar" nie istnieje i powiem wam, że jeszcze nigdy wcześniej w żadnym innym filmie a Bóg mi świadkiem, że trochę ich już zobaczyłem, nie widziałem tak wdzięcznej kobiecej postaci, w tak przemyślany sposób zagranej od początku do końca.
Netyri jest piękna ale w żaden sposób nie obnosi się ze swoją urodą, jest twarda i delikatna, wrażliwa i stanowcza.
I jeszcze coś, ten film poprzez całą swoją magię stworzoną przez mistrzów od F/X paradoksalnie mówi nam coś jeszcze. Że ciągle najpiękniejszym medium, najbardziej doskonałym jest... twarz żywego aktora. Przecież gdyby nie Zoe, postać Netyri by nie istniała! To ona dała jej swój głos, pełen cudownych emocji, krzyku, pisków, syków, łkania i wszystkiego co dusza może zapragnąć, ona wreszcie obdarowała ją swoją mimiką twarzy.
A zatem Cameron z jednej strony tworząc pełnowymiarową animowaną postać tak naprawdę stanął po stronie tradycji, że zawsze chcemy patrzeć na żywą osobę bez względu na to jakiej formy opakowanie będzie temu towarzyszyć.
Panie Cameron, z pewnością jest pan teraz jednym z najszczęśliwszych ludzi na świecie, na pewno nie przeczyta Pan tego posta.
Tak czy inaczej, dziękuję Panu za ten film, za wspaniałe wyczucie smaku, za artyzm za to, że zrobił Pan to najlepiej jak tylko się dało, bez najmniejszej fuszerki. Dziękuję, że Pan z nami jest:):):)
To co napisałeś jest szczere aż do bólu ale to prawda :)
A film jak już ktoś powiedział po prostu uzależnia a im więcej razy go oglądasz tym bardziej :P
krew w filmie jest - jake ma rozwalone ramię, grace została postrzelona, Quaritch ma poobijaną twarz, tsu'tey ma krwotok z nosa jak dostał od jake'a, po bitwie ney ma mnóstwo obtarć, jej ojciec był przebity kawałkiem drzewa itp. oczywiście krew się nie leje strumieniami (i to jest dobre a nie jak w jakiejś durnej pile) ale coś mogli by więcej dać... już więcej krwi jest we Władcy Pierścieni, ale tam to lała się głównie orków, która nie jest czerwona (a też jest od 12 lat)...*
pamiętam bardzo dobrą - i bardzo brutalną - scenę z serialu HBO Rzym (seria I ) jak się na arenie nawalają i 1)gość a. uderza głowicą w tarczę gościa b. b) gość b. atakuje i uderza w tarczę gościa a. c) gość a. machnął mieczem i odciął mu rękę i NIE BYŁO CIĘCIA TYLKO BYŁO POKAZANE JAK MIECZ ODCINA RĘKĘ W ŁOKCIU I LEJE SIĘ KREW. potem gość a. zabił jeszcze kilku i też było dużo krwi i uważam że bez tego nie byłoby tak realnie i prawdziwie i wyszłoby gorzej... ale serial był od 18lat...**
* nie wiem czy na DVD będzie pokazane jak ney z całej siły 3x wbija nóż w jednego z tych psów jak ratuje jake'a... widaćbyło jak macha ale nie było widać jak tryska krew (a przy czymś takim nie może być inaczej) i nie widać tego psa...
** w niektórych momentach wiedźmina (książki) lub Trylogii Husyckiej można mieć ochotę na pawia... gość przejeżdzął koło innego który dostał z kuszy w łeb i "został opryskany krwią i kawałkami mózgu"...
oj oj...
ale to w końcu nie miał być film dla dorosłych tylko dla 12+ (choć były teżw kinam młodsze dzieciaki...) i moim zdaiem można mówić o nowym gatunku filmowym "baśń SF"... bo to jest baśń, ale jednocześnie sf, nie?
Czyli teraz prawie każdy film SF który jest od 12 lat będziemy nazywać baśnią SF ? Zdeczka bez sensu.
nie chodzi mi o to że każdy...
ale wiele osób uważa że Avatar jest baśnią, może mi powiesz że nie jest?
nie można porównywać go do jasia i małgosi czy czerwonego kapturka, ale:
"BAŚŃ - gat. epiki ludowej i fantastycznej, opowieść o nadnaturalnych postaciach i zjawiskach, zawierająca często naukę moralną"
Na'vi jako postacie nadnaturalne może nie pasują - choć na siłę da się porównać - ale morał jest, świat jest, fabuła niby płytka ale moim zdaniem pasuje do filmu bardzo dobrze (taka właśnie... "baśniowa"...
a sf to przecież jest, bo konstrukcja świata przedstawionego opiera się na wyjaśnieniach naukowych lub przypominające naukowe...
sf to jest na pewno, moim zdaniem można też przyjąć że baśń - a nie słyszałem o innych filmach które mogłyby byći jednym i drugim...
wiele osób też mówi że Avatar "kpi sobie z kanonu sf" (?!?) i się z nimi nie zgadzam, ale takie czyste sf to to nie jest...
dla mnie właśńie powstał nowy gatunek Baśń SF (i nawet jakby to było od 18lat bez omijania scen erotycznych - jak ney i jake - i z większą ilością krwi - ale bez przesady - to i tak by tym było. i jeśli oczeniamy pod względem pasowania do gatunku - to 11/10 spokojnie.
ja dałem 9/10 bo arcydziełem moim zdaniem nie jest ale żaden film jeszcze mnie tak nie oczarował.
Pytanie do wszystkich mówiących że Neytiri jest seksowna: Co jest seksownego w ponad dwumetrowej, niebieskiej babie z ogonem i twarzą kota?
Wiem że napewno gdzieś tam jest odp. na moje pytanie ale nie chce mi się czytać aż 11 stron. Liczę nadal że ktoś napisze to jeszcze raz :)
Proszę bardzo:
http://www.filmweb.pl/topic/1281528/Neytiri-+obsesja.html
i mój pierwszy post, który mam nadzieję wyjaśni Ci co i jak.
hmm, mój brat przyznał jako wielki fan SW, że to też jest baśń SF:
mamy Vadera, który jest archetypem złej prawej reki okropnego imperatora, i luka Skywalkera, który oczywiście idzie sciężka od 0 do bohatera- więc wieśniak (z Tatooine) zostaje rycerzem (jedi) :D
Saldana dostała nominację do NAACP "Outstanding Supporting Actress in a Motion Picture"
http://www.naacpimageawards.net/41/nominees-and-voting/nominees/
Oczywiście ludzie się burzą: "nominacja za podkładanie głosu?! Skandal!".
Żeby było lepiej pewien redaktor piszący o tym newsa też określił to "voiced by"...
przecież ona nie tylko podkładala głos, musiała wykonać każdy ruch, gest czy wyraz twarzy neytiri. dla mnie to się liczy za pełnoprawną rolę :D
Tymon, ale my to wszyscy wiemy, ta informacja pojawia się na każdej stronie, a to jest ku#$@a wiadome KAŻDEMU.
weź, chyba żartujesz. ludzie tego nie wiedzą i tyle! a jak bedziemy uważać to za oczywiste to nikt sie nie dowie. i bedzie troche jak na forach informatycznych - wszystko jest oczywiste!
No dobra, ale powtarzanie tego samego co stronę ?
Nie mówiąc o tym, że jeśli ktoś myśli, że taką mimikę i naturalność ruchów można osiągnąć bez aktora (motion capture) to życzę wszystkiego najlepszego :O
Niestety większość tak myśli... Chwała Wyborczej za to, że zamieścili ok. tydzien temu duzy artykuł na temat produkcji Avatara, bez niego chyba 99% (niewtajemniczonych) myślałoby, że to zwykła, świetnej jakości animacja... Ludzie są naiwni, wielu jest zdania, że współczesna technologia wszystko umie zrobić, a niekiedy spotykam sie ze zdaniami iż niedługo "aktorzy nie będą potrzebni, komputerowe postacie ich zastąpią"...
Avatar jest doskonałym przykładem, że aktorzy są niezbędni do nadania duszy, osobowości i tego "czegoś" postaci mimo iż prawie w całości wygenerowanej komputerowo.