PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=299113}
7,4 819 tys. ocen
7,4 10 1 818758
6,8 90 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

W związku z zalewem opinii o wtórności Avatara i powielonej fabule oraz podobieństwach do Pocahontas i Tańczącego z wilkami, bardzo proszę wymieniać INNE filmy, w stosunku do których Avatar jest wtórny i zapożycza ich historię. Tylko żadnych ogólników - konkretne tytułu z jendym zdaniem uzasadnienia.
Zapraszam:)

ocenił(a) film na 10
trolik_filmaniak

nie mam pojęcia... Monia wciąż mnie z kims zdradza na tym forum, wczoraj nawet z pmp2811 się zabawiała :)

p.s.
pisz odpowiedzi tak, żeby pojawiały się pod właściwym postem

ocenił(a) film na 8
sprocket73

staram sie ,ale cos mi tu przeskakuje, komp w pracy jest zle skonfigurowany i net chodzi jakby chcial a nie mogl...w domu to co innego...przepraszam za usterki

ocenił(a) film na 8
trolik_filmaniak

Sprocket ten numerek w nicku to rok urodzenia?

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Sprocket Tygrysie, czy Ty ze mną flirtujesz?:)
Bezwstydnik:)

ocenił(a) film na 8
EwaMonika

Moze jestescie jak Demi Moore i Ashton na Twiterze, tak naprawde jestescie malzenstwem tylko to takie wasze gierki w dzien zeby w nocy bylo goraco....:D

ocenił(a) film na 10
trolik_filmaniak

Ech Troliku. I w ramach podgrzania atmosfery opowiadałby Sprocket o swojej Ukochanej?
Nie, nie jesteśmy małżeństwem tylko dwojgiem wielbicieli Avatara:)

ocenił(a) film na 8
EwaMonika

Wiesz, prześledziłam troszku te wasze rozmowy, ty tez o ukochanym wspominałaś a i owszem ,ale wiesz jak to jest- zakazany owoc....poza tym oboje macie partnerów, wiec jesteście (poniekąd)rozgrzeszeni, fascynuje mnie,ze dwoje zajętych ludzi spedza tyle czasu na forum,...nie lepiej skoncentrować sie na partnerze? Nie jestem złośliwa, nie che prowokować przyjmuje wszelkie rozsądne argumenty jak mnie przekonanie to sie przyznam,obiecuje

ocenił(a) film na 10
trolik_filmaniak

Ale ja nie mam zamiaru Cię do niczego przekonywać. :)

ocenił(a) film na 10
anniepat

Ładnie powiedziane:)
Ja pamiętam jedną scenę, jak Meg jechała na rowerze i taki był ciepły obraz, ze niemal czułam grzejące promienie słońca na twarzy:)
Z takich ciepłych, spokojnych filmów podobał mi się "Gdzie miejsce twoje". Też o miłości, ale równeiż o stosunkach międyzludzkich i jak zło wyrządzone komuś wraca ze zdwojoną siłą, a dobro uczynione daje pozytywny efekt. Nastraja optymistycznie.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

hmm a jaki jest tytuł oryginalny, bo jak po polsku wklepuje to mi wyłazi jakiś film z 1964, to to?

Ja z kolei polecam do obejrzenia mało chyba popularny film z 2007 "Dedication" .Taka inna komedia romantyczna z bardzo ekscentrycznym głównym bohaterem. Proszę się nie zrażać Mandy Moore w obsadzie :)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Anniepat, oczywiście rabnełam się w tytule:)
http://www.filmweb.pl/f1474/Gdzie+serce+twoje,2000
to ten film:)
Gdzie SERCE twoje, a nie miejsce:)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Nie wiedziałam tego. Bardzo lubię Natalie Portman, więc wrzucam ten film na listę "do obejrzenia" :)
Lubie sobie czasem takie babskie filmidła pooglądać :)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

A wracając jeszcze do Miasta aniołów to właśnie o tego typu sceny mi chodziło jak wspomniałaś - jak Maggie jedzie na rowerze, wystawia twarz do słońca i zamyka oczy (no i jak tu jej mieć za złe że robi coś tak idiotycznego;), cudna scena kąpieli przy akompaniamencie "Feelin' love" Pauli Cole, albo jak opisuje Sethowi smak gruszki, jak Seth maszeruje na bosaka z radością po tym jak stał się człowiekiem no i jak na końcu rzuca się w fale :) Takie niby bzdety nie?

ocenił(a) film na 10
anniepat

Wiem o czym mówisz. Pamietam, że rozmawiałyśmy o filmie "Salto" przy okazji Sama Worthingtona. Tam głowna bohaterka Heidi jest bardzo uwrazliwiona na wsyztskie zmysłowe doznania i nie mówię tylko o tych cielesnych doznaniach. Ale ona dostzrega piękno w leżących na ziemii liściach, podziwia świat oglądany przez stare gogle albo mieniące się obrazki jendorożca. Widać, że ma dla niej to sporą wartość. Takie przeżywanie szczegółów. W codziennym pędzie rzadko mam okazję kontemplować piękno otaczającego swiata, a takie filmy mi o tym przypominają.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

O to to, dokładnie :)
Własnie dlatego mi się Salto podobało, takie plastyczne było, coś podobnego widzę w filmie "Dziewczyna z perłą". Pewnie nie jeden się bezdie ze mnie śmiał jak to przeczyta, ale rozwaliła mnie scena jak Scarlet na początku kroi cebulę hahahah

ocenił(a) film na 10
anniepat

Ja zaś normalnie poczułam ból, jak musiała przekłuć ucho zeby założyć kolczyk z perłą. Też mi się ten film bardzo podobał.
No cóż. time's up. Mam nadzieję, ze jutro pogadamy jeszcze:)
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
anniepat

Annie...ciekawa jestem czy oglądałaś wczoraj w tv film pt"Podróż do Nowej Ziemii". To taki film z serii plastycznych - niewiele akcji, wielkie nasycenie obrazem. To historia Pocahontas (nomen omen pierwowzoru Avatara). Plus wisienka na torcie w postaci Christiana Bale'a. Ciekawa jestem czy by Ci się spodobał.
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Nie oglądałam, rzadko tv oglądam. To co ostatnio oglądam regularnie to świeżutko zassane seriale Lost, Big bang theory i Dwóch i pół :D
Ale też to wrzucam na liste "do obejrzenia".
Kurde to forum to się jednak na coś przydaje. Czasami mam ochotę coś obejrzeć, przeglądam katalog filmów żeby sobie coś zapodać i nic ciekawego nie znajduję. A tu proszę, jednak coś jeszcze jest :)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Ktoś pytał, czy '73 to mój rok urodzenia... no niestety tak.
Wczoraj miałem w związku z tym traumatyczne przeżycie. Ponieważ mieszkam z Ukochaną, swoje mieszkanie wynajmuję. Wczoraj po pracy podjechałem po kasę i co widzę... mój lokator pije wódkę z takim Patrykiem, którego kojarzę jak jako 3-letniego chłopczyka bawiącego się w piaskownicy przed blokiem... a dodam, że jak się tam wprowadzałem miałem 22 lata, czyli byłem 'dorosły', pracujący, ożeniony. Posiedziałem z nimi chwilę i jak już z Patrykiem przeszedłem na 'ty' to zażartowałem, czy on taki mały może pić wódeczkę, na co Patryk się obruszył, że odkąd skończył 18-lat to wszystko już może. No to jak to jest... skoro on z małego berbecia stał się dorosły, to ja z dorosłego kim się stałem? Strach pomyśleć.

Monia, Ty o uczuciach i ja też o uczuciach. Tylko że te uczucia skąd się biorą, na pewno trzeba z tym kimś spędzić trochę czasu, więc 'stop' trzeba sobie powiedzieć zanim się go zacznie spędzać razem. Przede wszystkim nie szukać towarzystwa, tak jak robili to bohaterowie filmu. Zapewniam Cię, że również mam bogate doświadczenia życiowe związane ze zdradami psychicznymi i fizycznymi i teraz nie mówię sobie tak z głowy o tym wszystkim.

Jeżeli o "wielkich miłościach" mówimy, to z Ukochaną przeżyliśmy już ten etap. Nikt nie umarł, a wielka miłość, jeżeli nawet była, to przerodziła się w prozę życia. Przyznam, że dawniej w takich sytuacjach byłem spanikowany, że to jest złe i nie udało mi się znaleźć tego o czym marzyłem. Ale teraz wiem już, że tak po prostu ma być. Jestem pogodzony z losem, akceptuję go i ani myślę szukać innych rozwiązań. Teraz najważniejsze uczucia to szacunek i zaufanie.

sprocket73

Hej, nie wiem czy ktoś już przytaczał, ponieważ nie mam siły czytać całego wątku ale pierwszym skojażeniem (z wyjątkiem Pocahontas oczywiście;) była 'Misja' Rolanda Joffe. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego;)
Co do zapożyczeń to znalazło się trochę, np. nie mogłem się oprzeć wrażeniu że avatary są w prostej linii inspirowane evangelionami z 'neon genesis evangelion'. Zresztą przez większość filmu miałem wrażenie że już to gdzieś widziałem.

ocenił(a) film na 10
sprocket73

O rany, ale ciężkie tematy zapodaliśmy od rana, a mnie się dziś nie chce myśleć.
"Tylko że te uczucia skąd się biorą, na pewno trzeba z tym kimś spędzić trochę czasu"
No nie! To ten, co mnie przekonywał, że miłość od pierwszego wejrzenia istnieje - kłamał?:)
Zostawmy zatem temat zdrad, bo Twoja koncepcja jest słuszna i już. Nie szukaj - to nie znajdziesz. Amen.

A co jest złego w 1973 roku? albo 1974? Wyśmienity rocznik:)
Ale fajtycznie to zabawne, jak nam otoczenie dorasta. Mnie grom strzelił, jak koleżanka mówi, że idzie z córką kupować suknię ślubną. Wytrzeszczyłam oczy, no przecież dziecie ma lat 12...miało, jak przyszłam do firmy 13 lat temu:) Dla mnie zatrzymała się na wieku szkolnym.
Ale jakoś nie przejmuję się zbytnio wiekiem. Nawet bardziej lubię tę starszą Monię niż tę sprzed 10-15 lat. Fakt, że ja mam dzieci stosunkowo małe to może to mnie odmładza:)

Proza życia może być piękną. I tej wersji będę się trzymać.

A propos filmów: na niedzielę umówiona jestem z moim synem na oglądanie Avatara:) Jeszcze sobie nie radzi z szybkim czytaniem z ekranu, więc będe za lektora robić:)Dziecko chce znaleźć źródło obłędu matki:)
Poproszę o jakąś wskazówkę, co najlepiej obejrzeć w piątkowy wieczór przy Twoim drinku?

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Miłość od pierwszego wejrzenia. Pięknie brzmi. Ale przecież to jest tak, że dopiero po jakimś czasie można stwierdzić, że jakaś miłość zaczęła się właśnie w ten sposób. Podam przykład. Widzę w autobusie dziewczynę, która mi się podoba, ale ona wysiada na najbliższym przystanku i nigdy więcej jej już nie zobaczę. Czy można mówić tu o jakiejś miłości ? Oczywiście że nie. Ale jeżeli dziewczyna jedzie troszkę dalej, udaje mi się zagadać i namówić ją na podanie numeru telefonu, potem znajomość się rozwija i dopiero wtedy można powiedzieć, że owa miłość zaczęła się od pierwszego wejrzenia. Więc mogę się zgodzić, że istnieje miłość od pierwszego wejrzenia, ale tylko wtedy, jeżeli po tym wejrzeniu następuje ciąg dalszy. Samo wejrzenie to jeszcze nie miłość. To wszystko ociera się o paradoks logiczny, bo skoro samo wejrzenie to nigdy nie jest miłość, to wynika z tego że miłość od pierwszego wejrzenia nie istnieje. Masz rację, trudne tematy zapodaliśmy :)

Proza życia w moim wypadku jest fantastycznie piękna... jednak wciąż to tylko proza życia :)

A syn ile ma lat ? Będziecie chyba w domu oglądać, bo w kinie lektor przeszkadzałby innym. Chyba że będzie już na tyle pusto, że siądziecie sobie z dala od innych, bo jednak to kinowe 3D jest obowiązkowe w przypadku Avatara.

Ostatnio jakiś wybitnych filmów nie widziałem, ale jak coś mam polecić to niech to będzie bajeczka "Wall-e". Bardzo przyjemna, a Ukochanej się podobała nawet bardziej niż mnie.

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Faktycznie "Avatara" będziemy oglądać w domu na dvd (pisałam mam super-hiper kopię). Syn ma 7 lat i choć umie czytać, to napisy zmieniają się zbyt szybko, stąd konieczna pomoc. (mam jeszcze córkę prawie 4-letnią - tak gwoli uzupełnienia info). Mamy umówiony spokjny seans, bo reszta domowników dostała na bilety do cyrku:)
A wiesz chciałabym znów obejrzec Avatara poraz pierwszy. Nie wiedząc co będzie dalej, znów się tak zachwycić. Teraz tez się przyjemnie ogląda, ale to nie to samo co pierwsze wrażenie. Nadal mam takie poczucie niedosytu, że chciałabym jeszcze i jeszcze coś nowego w tym filmie zobaczyć.

Walle-e widzieliśmy wspólnie z synem w kinie i obojgu nam się podobał.
To po "gdzie jest Nemo" nasza wspólna ulubiona bajka. Ech, bajki są super.
Może skuszę się na "9", któe polecałeś wcześniej.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Ja tak tylko na chwilkę :)

Z bajek najnajnjanjajananjjlepsza jest Lilo & Stich :D
A Sich to mój idol :D

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Monia, a śledzisz może co się dzieje w wątku "Jake Sully" ?
Te rozmowy między izunią, nationalem i trolami ?

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Taaak....właściwie non stop im się przyglądam (nic innego sensacyjnego się tu właściwie nie dzieje), ale nie chcę się odzywać, bo zaraz tutaj się zagnieżdżą i będą prowokowac i jakieś insynuacje tworzyć. Już się pmp(numerek) nasyciłam i nie chcę więcej.
Swoją drogą.....przerażające co tam się dzieje.
Czy nasze wpisy z perspektywy innych użytkowników też wyglądają podejrzanie?

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Nie wyglądają :)
Wasze przynajmniej można z przyjemnością i beż zażenowania przeczytac :P

ocenił(a) film na 10
anniepat

Ulżyło mi:)
Nie chciałabym żeby ktoś błędnie interpretował nasze "rozmowy" (jak chociażby trolik wczoraj)
Swoją drogą okazuje się, że trzeba być bardzo ostrożnym żeby nie wpaść w szpnony troli, którzy zdaje się wykurzyli już Isabelkę z forum.
Próbował mnie sprowokowac krzyrzak, pmp(numerek)...widocznie nie mają lepszego zajęcia.
W kazdym bądź razie o tematyce internetu + przemoc i zniecuzlica społeczna traktuje film "Nieuchwytny". Sam film w sobie nie ma nic nadzwyczjanego, ale trochę porusza i daje do myślenia o tym, co na podstawie danych zamieszczanych w internecie moga wiedzieć o nas inni.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

O, muszę sobie obejrzeć "nieuchwytnego", tematyka internetowa mi podchodzi :)

Właściwie to ja się dziwię trolom, że nas tutaj nie atakują. Bo niby czemu atakują tam, a tu nie? Im więcej nad tym wszystkim myślę, tzn. nad zjawiskiem trollingu, tym mniej je rozumiem. Już mi się wydaje, że coś łapię, a trole i tak ciągle mnie czymś zaskoczą :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Może mają nas za niegroźnych i zdziecinniałych staruszków...hihi:)
A poważnie nie zapeszaj i spluń przez lewe ramię, bo wywołasz wilka z lasu.

Pamiętaj, że ja Ci polecam raczej kino średnich lotów, więc oglądasz na swoją odpowiedzialność. A i jeszcze jedno - ten film raczej się nie nadaje na romantico wieczór z Ukochaną. Bardziej jako intruktaż w stylu "co nas może spotkać". Choć Ona jako psycholog może coś tam dla siebie znaleźć.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

EwaMonika ja swoją drogą szanuje ludzi którzy mówią z sensem nie są wulgarni i da się z nimi porozmawiać a jak widzę jest tutaj kilka taki osób to bardzo budujące że jednak nie ukrywają się tylko piszą bez względu na to co powiedzą przysłowiowe trole:)
Wybacz że tak się wtrąciłem do rozmowy mam nadzieje że to nie problem?
Wiesz może i ja mówię z sensem chociaż możliwe że niektórzy tak nie myślą.

ocenił(a) film na 10
Spider1990

"Wybacz że tak się wtrąciłem do rozmowy mam nadzieje że to nie problem"
Żaden problem. To publiczne forum i chętnie goszczę różnych forumowiczów na tym wątku.
Pozdrawiam:)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Sprocket:)Czyzbyś się przestraszył tego co się dzieje w wątku "jake suly" i się nie pokazujesz na forum? :P

Pamiętasz w Avatarze te przemowę Neytiri po zabiciu zwierzaka? No więc wczoraj oglądając "Ostatniego Mohikanina" miałam wrażenienie de javu. Tam Czungakczug (nie pamiętam, jak to się pisze) po ustzreleniu jelenia wygłasza podobną mowę.
Piszę o "Ostatnim Mohikaninie" dlatego, bo tam również jest pzepiękna sekwencja miłosna i już bez żadnych zdrad. Temat Unkas-Alice. Jesli ogladałeś, to penie pamiętasz ostatnią walkę Unkasa. Plus cudna muzyka.

"Nieuchwytny" objeżany?
Pozdrawiam

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Nie przestraszyłem się Żejka, ale ileż można siedzieć na forum i gadać z multikontami pmp2911 :)

"Nieuchwytny" własnie przed momentem obejrzany. Bardzo nam sie podobał. Tematyka psychologii internetu, postawy ludzi, komentarze na stronie killwithme, jakby żywcem z youtuba czerpane. Trafne przedstawienie reakcji na pokazywanie cierpienia w internecie. Co ciekawe weszliśy potem na stronę filmu na filmwebie i tam w komentarzech film kompletnie nie został zrozumiany. Przykładowe komentarze:
"Taki no znosny ale troche malo strasznawy.",
"Czyja śmierć była najbardziej spektakularna> piszcie moim zdaniem agent Griffin zginął w najbardziej pomysłowy sposób"
"podobał mi się w tym filmie sposób zabijania, dość wyrafinowany"

Ostatniego Mohikanina jakoś nie potrfię sobie przypomnieć, może mi umknął... już zapusciłem ściąganie.

ocenił(a) film na 10
sprocket73

"w komentarzech film kompletnie nie został zrozumiany."
No bo każdy myśli, że taki problem jego nie dotyczy. Przecież nikt osobiście nie zabija biednego kotka, tylko patrzą. I to jest najlepsze w tym filmie - ludzie w pogoni za sensacją "uśmiercają" innych. Po komentarzach widać, ze niektórzy potraktowali go jako kolejną opowiastkę o szarpniętym zabójcy. Nie dostrzegli tego, że sami są narazeni na takie sytuacje.
Czy nie przypomina Ci to trochę tego co się dzieje na wątku Żejka? Doszło tam do tego, że link został gdzieś dalej podany i schodzą się watachy żądnych sensacji internautów, bo ponoć na wątku "romans internetowy" kwitnie, a grupa forumowiczów robi sobie z tego nieziemskie jaja. I to takie zabawne, że przerzucają się ocenami - kto użyje więcej wulgaryzmów, kto bardziej zgnoi izę czy nationala. Ale jak zapytać ich o coś konkretnego, co dotyczy filmowej tematyki - cisza. Jak nie mają się nad kim znęcać to im inwencja twórcza siada. I całe forum wygląda jak towarzystwo wzajemnej adoracji. Czują się lepsi od innych. Są królami świata. Świata, który sobie wykreowali żeby sie lepiej poczuć w swoim mniemaniu o wyjątkowowści. Zagadnełam nawet Izę czemu pozwala na to, czemu sobie nie odpuści, ale coś się z nią stało smutnego, bo to nie ta sama dziewczyna, która udzielała sie na moim pierwsyzm wątku o Neytiri.
Można się z tego śmiać, ale pewnie Twoja Ukochana by powiedziała, ze tu raczej ktoś się kwalifikuje do pomocy specjalisty. I teraz pytanie kto? Czy Ci, dla których to forum stało się aż tak wartościową odskocznią od codziennego życia, że zatracili umiar czy ci, którzy z tych pierwszych zrobili sobie pożywkę dla niezdrowej zabawy marnując sówj ponoć cenny czas i potencjał intelektualny? Dla mnie oba przypadki są podejrzane.

"Ostatni Mohikanin" jest u mnie evergreenem. Przede wszystkim ze względu na pięken zdjecia, muzykę i niewątpliwie subtelny wątek miłosny dwojga ludzi, którzy nie zamienili ze sobą nawet słowa. Właściwie może lekko jednostronny, ale nadal piękny. Unkas. Braterstwo. Lojalność. Odwaga. Do tego Wes Studi jako zły Huron (w Avatarze grał Eytukana).
Miłego dnia:)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Ale fajny film mi się przed chwilą obejrzało! "Brothers" z 2009r.
Tematyka bliska Hurt Locker, tylko przedstawiona tak, że ja to kupiłem w całości. Nie będę Ci nic opowiadał, żeby nie psuć oglądania, bo musisz go obejrzeć i wtedy pogadamy. Ustaw go sobie w kolejce, mam nadzieję, że pójdzie Ci szybciej niż ze "Zwojami" :)

Przy okazji ostatecznie określiłem sobie moją ulubioną aktorkę, czyli odpowiedniek Twojego Bale'a. U mnie to jest Natalie Portman. Ależ ona jest słodka. Własnie sprawdziłem że ma 160 cm wzrostu - zawsze miałem słabość do takich miniaturek :)

Jeśli o nasze forum chodzi, to mam nadzieję, że w najbliższym czasie się wyciszy i rozmowy zejdą głównie na tematy filmowe. Pożywka dla troli niebawem się skończy - obym się nie mylił.

A jak wrażenia po konsumpcji drinka ? :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

W nos mnie pocałuj!
Podajesz mi tytuł filmu, który nie został wydany na dvd. I niby jak mam go obejrzeć? Przecież wiesz, że jestem torrentowa analfabetka. Nadzieja w tym, iż mój przyjaciel ściąga w ten sposób filmy i zrobi mi tę uprzejmość za uśmiech blondynki nr 5. Ale to pewnie troszkę potrwa. Tak jak i zapoznanie się ze "Zwojami". Po pierwsze primo - księgarnia mi nawaliła (czekam na przesyłkę), po drugie primo - yyy...nie ma:) Przyślą -przeczytam.

Natalie Portman jest śliczna, subtelna, delikatna. Utalentowana. Występuje w jednym z filmów, o którym rozmawiałyśmy a Anniepat - "Gdzie serce twoje". Taka ciepła, optymistyczna opowieść, która buduję wiarę w ludzką bezinteresowność. I w to, że dobro zawsze jest nagradzane, a za zło wyrządzone innym jest kara. Film spod znaku kina kobiecego bardziej.

"Własnie sprawdziłem że ma 160 cm wzrostu - zawsze miałem słabość do takich miniaturek :)"
Czyżby Bozia poskąpiła Ci wzrostu?:P

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Nie będę Cię tu publicznie całował bo się trole zlecą. Zresztą póki fotki nie wystawisz to nawet bym sobie tego nie umiał wyobrazić. Wolę całować Natalie Portman :)

Przeszkol się z torrentów, to naprawdę proste i masz dostęp do prawie wszystkich filmów jakie sobie zapragniesz obejrzeć. Powiedz przyjacielowi, że albo Cię przeszkoli, albo będzie musiał codziennie ściągać i wypalać inny film - na pewno wolałby pierwszy wariant.

Mam 175cm wzrostu, czyli zgadłaś, mało jak na faceta. Myślisz, że to stąd zamiłowanie do kobiet miniaturek ? Ukochana ma 173cm i na obcasach nade mną góruje. No ale cóż poradzić, ma za to inne zalety :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

"Wolę całować Natalie Portman :)"
Dobrze, że Ukochana Twoja tego nie czyta:P

"Powiedz przyjacielowi, że albo Cię przeszkoli, albo będzie musiał codziennie ściągać i wypalać inny film - na pewno wolałby pierwszy wariant. "
Narazie musze go oszczędzać, bo mi pomaga w pracach modernizacyjnych mieszkania. Taka złota rączka jest. Ale potem może i go poproszę. Do tego czasu proszę podawać propozycje wydane na dvd.

"Mam 175cm wzrostu"
To tyle co Żejk. Więc i Ty możesz zostać bohaterem:)
Ale do Christiana to obu Wam daleko:P
I zauważ, że większość "gwiazd" wysokich inaczej ma wyższe od siebie partnerki.

Kiedy oglądasz "Ostaniego Mohikanina"? Żebym mogła zapytać Cię o zdanie.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Dzisiaj jeszcze nie oglądam. Ściągnęło się ledwie 20% od wczoraj, strasznie wolno idzie.
A Ty ile masz wzrostu ?
I ciągle nie odpowiedziałaś na pytanie o drinka... czy wstyd ci, że znów nie piłaś ? Czy też chcesz mi oszczędzić krytycznej opinii ?

ocenił(a) film na 10
sprocket73

...i ściągam sobie "gdzie serce twoje" i "imperium słońca", więc jak widzisz wywierasz ogromny wpływ na to co oglądam :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

No to po kolei:)
1) 164 cm, ale ponoć wyglądam na więcej:P
2) drink jest zaplanowany na specjalną okazję - piątek - uroczysta kolacja z okazji imienin męża;
3) "wywierasz ogromny wpływ na to co oglądam" - już pytałam czy będziesz mnie obciążał za ewentualne konsultacje specjalistyczne po tym, co obejrzysz poleconego przeze mnie:)A ja zamówiłam "Zwoje", a na weekend planuję "9". Surogatów obejrzałam po rozmowie z Tobą. No i upijać się będę wg Twojego przepisu. No i kto tu ma na kogo wpływ?:P

Jak się nauczę torrentów to też będę oglądać to co mi polecisz:)
"Imperium słońca" -...ech....tylko westchnę - to był drugi film (pierwszy to "Niekończąca się opowieść" of course), który wywarł na mnie bardzo duże wrażenie jako nastoletniej dziewczynki i tak mi zostało. Zawsze uronię na nim łezkę jedną albo dwie. No i 13 -letni Christian. To mój rówieśnik, więc fascynacja liczy już ponad 20 lat.

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Będzie problem z tym "Gdzie serce twoje", bo jedyny dostępny torrent stamtąd gdzie mam konto jest pusty. No szkoda.
A jak to jest wyglądać na więcej wzrostu niż się ma ? Co powoduje że tak sie wygląda ? Chodisz na szczudłach ? :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Napisałam jedną odpowiedź i mi ją wcieło:(
Nie powiedziane, że pojawi się później i zdubluje to co teraz napiszę.
A szło to mniej więcej tak:
"Uuuu...szkoda. O ile pamiętam to film "Gzie serce twoje" oglądałam w tv na ale kino.
<A jak to jest wyglądać na więcej wzrostu niż się ma >
Można nosić kapelusz:P
A poważnie - należę do kobietek dobrze zbudowanych a nie mimozowatych, dlatego każdy kto się zetknie z moimi centymetrami jest zaskoczony, że tylko tyle. Tłumaczę sobie, że to nie ze względu na moją sylwetkę, a budowany od lat autorytet urastam w oczach otoczenia.

Sprocket KOcie, a co Ty tak po jednym zdaniu cykasz, limit na komputer masz?"


Tyle było wczesniej, a teraz dopiszę, że wątek mi odchudzili o moją "rozmowę" z pmp(numerek). Czary jakieś:)

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Wygląda na to, że było wielkie sprzątanie :) Moje sprośne posty poznikały ;) ufff

ocenił(a) film na 8
EwaMonika

Muminki !!!!!! Ale was się tu namnożyło

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Sprocket KOcie, a co Ty tak po jednym zdaniu cykasz, limit na komputer masz?"

"KOcie" ??? chodzi o zwierzątko kot ? Przecież oryginalny Sprocket to był pies. A kotów nie lubię.
Chyba że tam chciałaś napisać "Kocham Cię" tylko literki pozjadało ?

Nie mam limitów na komputer :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Nazywałam Cię tez Tygrysem:P - choć to też kotowate. W sumie też kotów nie lubię.

"Chyba że tam chciałaś napisać "Kocham Cię" tylko literki pozjadało ?"
No i się wydało:P

A zamiast pmp(nuemrek) mamy teraz jakże przeuroczego t...19. Co jest, że spamiętać nicków nie umiem?

Aaaa...miałąm zapytać: masz zamiar nabyć dvd z Avatarem?

ocenił(a) film na 10
EwaMonika

Tygrys to przynajmniej jakoś brzmi... wiec nie protestowałem. Ale kot... to obelga. Ciekawe, bo przyjęło się, że powiedzieć komuś "ty psie" jest obelgą, a psy są przecież najlepszymi przyjaciółmi człowieka.

Nie udało mi się znaleźć żadnego postu pmp2811 w żadnym temacie. Ktoś okrutnie skasował mu setki roboczogodzin na forum - dramat :)))

Nie mam żadnego oryginalnego DVD. W przypadku Avatara to już lepiej BR kupić, tylko że nie miałbym gdzie odtworzyć. Jak wyjdzie wydanie BR, to w necie pojawią się kopie BRrip w jakości lepszej niż oryginalne DVD.
Co do zakupów to na razie się wstrzymam. Poczekam aż za jakiś czas pojawi się wydanie kolekcjonerskie z wersją reżyserską. Pewnie będę miał do tego czasu już BR i będzie można na spokojnie zainwestować w Camerona :)

ocenił(a) film na 10
sprocket73

Ja na Blueraya się nie nastawiam. Natomiast czekam na wersję reżyserską na DVD, która ma się pojawić jakoś w listopadzie (cudowny prezent na urodziny, nieprawdaż?)

Dramatem, mój drogi, to jest ich cała aktywność - tego koła wzajemnej adoracji, które mieniąc się elitą intelektualną zrobiło z forum kompostownik. Ale tfu tfu przez lewe ramię, odpukać, bo się znów pojawią.

A koty to w starożytności były czczone jako bóstwa. No i bądź mądry i wybierz zwierzątko. Może złotą rybkę? A umiałbyś sformułowac 3 życzenia do złotej rybki?

a ten t....19, to nie jest jakaś kserokopia pmp?