Wiadomo o co chodzi. Podajecie ulubioną scenę w filmie, postać, cytat oraz miejsce które was najbardziej oczarowało na Pandorze.
Jeśli chodzi o mnie...
Ulubiona scena: Chyba ta pod koniec filmu, kiedy Neytiri bierze prawdziwe ciało Jake'a na ręce ;) cud, miód i wasze orzeszki :D na drugim miejscy stawiam pierwsze przebudzenie Jake'a w swoim Avatarze. Ta scena ma moc i budzi prawdziwe emocje, a ten bieg zadowolonego Jake'a... Widz się cieszy razem z nim.
Ulubiona postać: Oczywiście Neytiri. To co zrobiła spółka Cameron & Zoe przechodzi ludzkie pojęcie. Cudowny charakter i uroda miażdżąca wszystkie kobiety jakie w życiu widziałem. Cameron miał rację. Męska część widowni po prostu chce ją przelecieć ;D
Ulubiony cytat: Nie jestem pewien. Humorystycznie to "Jesteście na pandorze panie i panowie", w ucho wpada "widzę cię" (także nazwa piosenki) i parę innych.
Ulubione miejsce: Dużo tego jest. Powiedziałbym najlepiej cała pandora (nie licząc części wykopaliskowej wraz z bazą ludzi), ale w pamięci najbardziej zapadło mi zwane przez Neytiri "drzewo pragnień" (biologiczny... dysk twardy xD)...
Hmm..
Ulubiona scena: Chyba też scena końcowa, w momencie gdy Neytiri weszła do tego miejsca, gdzie był Jake, już jako człowiek i był nieprzytomny, było słychać płacz ludzi wokół mnie. :D I jak Neytiri razem z Jackiem wypowiadali te słowa "I See You".
Ulubiona postać: Również Neytiri. :D Piękna, świetna osobowość.
Ulubiony cytat: Wcześniej wspominane "I See You" :)
Ulubione miejsce: Ciężko wybrać jedno miejsce, cała Pandora była niesamowita i zakochałem się w tych widokach. Nie potrafię określić jednego miejsca. :)
Ulubiona scena: Również pierwszy bieg Jake'a jako Avatara i scena między Jake'iem a Neytiri kiedy uczy się on języka Na'vi:)
Ulubiona postać: Zgadzam się z Tobą w 100%. Neytiri jest obłędna! Archetypowy charakter kobiety idealnej (waleczna ale również romantyczna itp.) połączony z doskonałą urodą... Ech... Cudo!
Ulubiony cytat: Już od zwiastunów chodzi mi po głowie: "You're Not In Kansas Anymore; You're On Pandora" (lepiej IMO brzmi po angielsku:))
Ulubione miejsce: Trudno wybrać jedno więc powiem tylko, że cała Pandora:)
Scena oczywiście że końcowa miedzy Jake'iem a Neytiri gdy trzyma go nieprzytomnego , postać Neytiri jest po prostu idealna :) Cytat "I see you " :) . Miejsce cała Pandora ,a w szczególności to drzewo dusz które zniszczył buldożer . Pozdrawiam !
"Everything is backwards now. Out there is the true world, and in here is the dream"
Ulubiony cytat i jednoczesnie ulubiona scena, kiedy Jake wypowiedział te słowa. Mnie to naprawde ruszyło. Jake budzi sie w swoim ludzkim ciele i znów musi radzic sobie ze swoimi ułomnościami. Widzimy go, jak sie telepie po tym szarym kontenerze-bazie, w tle jakies smutno-melancholijne fortepianowe granie. Uderza mnie w tej scenie kontrast jego prawdziwego życia ("true world") z życiem pośród Na'vi, intensywnym i radosnym ("the dream"). Wg mnie to przełomowa dla fabuły filmu, Jake sobie uświadamia, że nie chce juz wracać do swojej ułomnej ludzkiej powłoki, itd.
Zresztą, odpowiedziałem juz w innym podobnym temacie. Nabijam posty ;p
Ano racja, także jego tekst: "Wszystkie zrobiło się na opak. Życie wśród Na'vi stało się rzeczywistością, a to życie snem" albo coś w tym guście ;)
Właściwie to sceny "przełączania" się pomiędzy ciałami są bardzo poruszajace. Aż dziw bierze, że tyle ludzi (tzn. Neosów, "znawców" z sąsiednich wojennych tematów) nie umie dostrzec głębi tej historii.
Mnie też się to podobało ale chodziło w cytacie o to że zaczyna czuć się jakby prawdziwym światem była pandora a jego snem było jego normalne życie na wózku. Pozdrawiam ;]
Ulubiona scena: Pisałem już wcześniej w moim temacie, więc skopiuje:
Nauka Jake'a oraz Lot na Ikranie - po prostu za magię, za to coś :)
I scena przemowy Jake'a - niby były podobne rzeczy już w wielu filmach, ale ta scena ma MOC :)
Ulubiona postać: to jest chyba oczywiste :)
Ulubiony cytat: "Everything is backwards now, like out there is the true world and in here is the dream."
Choć lubię także: "They've sent us a message … that they can take whatever they want. Well, we will send them a message: that this … this is our land!" za tą moc
Ulubione miejsce: Chyba też to drzewo :) Ogólnie trudno powiedzieć
Scena: Pierwszy bieg w skórze avatara... Super była też scena, jak Neytiri broniła nieprzytomnego ciała avatara Jack'a
Postać: Jak wszyscy. Dlaczego? również jak wszyscy
Cytat: "And with this!? Run!? Dont Run!? What!? :) Uśmiałem się :D
Ulubione miejsce: Dżungla tuż po poznaniu sie Neytiri i Jack'a, gdy zmieniła sie we fluorescencyjna... wspaniałe :)
"What about this one? Run, don't run, what" Właśnie, tez mi sie podobało. Niby nic, ale ataku śmiechawki dostałem :)
dla mnie tez zajebisty był pierwszy bieg i to zamotanie jak się przebudził tekst tihs is grate i ten uśmiech
Ulubiona scena: Lot Jake'a na tym stworzeniu. Coś wspaniałego :)
Akurat scena wychwalana przez wielu z Was czyli pierwsze przebudzenie Jake'a w Avatarze niezbyt mi się spodobała, ale to już zależy od gustu :)
Ulubiony cytat: You should see your faces
Ulubiona postać: chyba Neytiri, ale polubiłem też generała, który miał fajne żarciki. Niektóre tak gruboskórne, że trochę wstyd było się na nich śmiać...
Neytiri przebija wszystko, ale rzeczywiście, Quaritch to świetny komik ;)
"Pandora peżre cię i wysra bez ostrzeżenia" ;D
Neytiri przebija wszystko, ale rzeczywiście, Quaritch to świetny komik ;)
"Pandora pożre cię i wysra bez ostrzeżenia" ;D
Ulubiona scena: za dużo, by wymieniać. Wszystkie z Neytiri, wszystkie z Quarichem, wszystkie z dr Grace.
Ulubiona postać: Neytiri, a kto inny? :D
Ulubiony cytat: "You're not in Kansas anymore".
Ulubione miejsce: latające góry :) dosłownie wyrwane ze snu :)
Ulubiona scena: Jak wpada na Toruku do "tej świątyni" a wszyscy TORUK MAKTO, a kończąc na przemowie. ;D Normalnie lol. Oraz jeszcze jak Neytiri mówi że Eywa Cię usłyszała i dzikie zwirzęta atakują. :D:D:D
Postać: Neytiri zajebista jest! :D
Cytat: "You're Not In Kansas Anymore; You're On Pandora" zdecydowanie:D
Miejsce: Cała Pandora Lasy i Latajace góry. :D:D Miodzio.
Pozdro dla fanów. :D Avatar 4ever xD
Ulubiona scena: Hmm nie mam :D
Ulubiona postać: Trudy Chasone (boska :D)
Ulubiony cytat: Trudy Chasone (pilotka): "Myślisz, że jesteś jedynym,który ma broń, ?" - płakałam ze śmiechu xD
Ulubione miejsce: Te latające góry :DDD
Uluubiona scena: Hmm... Zwoływanie klanów. Takie... przejmujące. Niszczenie Hometree. Prawie się popłakałem, tzn łezki mi się kręciły w oku. Kilka mniejszych jeszcze się znajdzie np, słyszenie głosów w Tree Of Voices, odprawianie modłów, i Pandora w nocy.
Postać: Naytiti oczywiście. A poza nią to Trudy, bo była grana przez Rodriguez którą uwielbiam.
Cytat: nie pamiętam jak szło po ang, ale "Muszę zdobyć próbki" przy Tree of Souls ;)
"What about this one? Run, don't run, what"
Miejsce: Tree Of Voices i Tree Of Souls.
Ulubiona scena: Zdecydowanie loty na Ikranach (z części filmu dot. nauki i egzaminu Jake'a) za wdzięk, grację w ruchach i śmiech Neytiri i Jake'a.
W dalszej kolejności: spotkanie Neytiri i Jake'a (don't yhank for this... itd.)
Ulubiona postać: Neytiri za jej dziki głos, wspaniały śmiech i powalającą urodę. W dalszej kolejności: Tsu'tey
Ulubiony cytat: You're not in Kansas enymore, you're on Pandora. Byłem na Pandorze już cztery razy i ciągle nie mogę się stamtąd wydostać.
W dalszej kolejności: Don't thank for this, this is sad... Te słowa były wypowiedziane z taką mocą, choć cicho, że mnie ciarki przechodziły ilekroć to słyszałem.
Ulubione miejsce: Cała Pandora. Sceny między obudzeniem Jake'a w ciele avatara a wkroczeniem do akcji buldożerów mógłbym oglądać bez końca.
Pozdrawiam
Postać : Jake (polubiłem go i magiczne jest to że wczuwamy się w jego rolę) Neytiri za urodę i charakter.
Miejsce: Cała piękna Pandora ;]
Scena:
Cały film jest genialny więc ciężko wymienić ulubioną gdy widziałem go tylko raz. Podobała mi się scena w której Thanator ( wydawał się być takim niezależnym królem dżungli, który sieje postrach u wszystkich) pokłonił się przed Neytiri i pozwolił się jej dosiąść :) Tych pięknych scen było po prostu za dużo ;p
Pamiętam w trailerze była scena gdzie Jake jest zamyślony i słychać jego głos ( nie pamiętam jak dokładnie to brzmiało po ang.) "Silni niszczą słabych i nikogo to nie obchodzi" o ile się nie mylę tych słów w kinie nie usłyszeliśmy :)
Avatar zawdzięcza swój sukces dzięki wspaniałym wizualnym efektom, pięknej wzruszającej opowieści i postaci Neytiri - czyste piękno.
Scena: Scena "modlitwy" nad ciałem Dr Grace.
Postac: Neytiri ,postać szamanki i wodza tego plemienia których imion nie pamietam. I oczywście pan dowódca ,kapitan z blznami.
Cytatu nie pamiętam. Wogóle nie wiele pamiętam z tego filmu :P. Tylko 2 imiona itp.
Scena : genialnie zrobiona scena śmierci ojca Neytiri i jej płacz, spotkanie Neytiri i Jake'a poza jego avatarem, również modlitwa nad ciałem Dr Grace i oswajanie "ptaka" Jake'a
Postać : Neytiri! Normalnie zakochałem się w niej, po raz pierwszy tak zadziałała na mnie postać z filmu! :P Idealna pod każdym względem.
Cytat : Wspomniane wyżej "What about this one" :) i to, jak Jake opowiadał, że Neytiri nazywa go debilem :D
^^ najbardziej podobały mi się momenty,
na ktorych Neytiri się uśmiecha :*:*
jej uśmiech zrobił na mnie bardzo duże wrażenie,:)
bardzo ślicznie wygląda z uśmiechem na twarzy:)..
można zakochać w niej gdy sie śmieje:):)
*love Neytiri*:*
Ulubiona Scena : Moment po śmierci Grace, gdy Jake przemawia do 'tłumu :P Nie wiem czemu, takie sceny sa zazwyczaj sztuczne i patetyczne, ale w Avatarze aż mi ciarki przeszły i się wzruszyłem normalnie! :D Serio, dziwne, ale prawdziwe.
Postac : Oczywiście, Neytiri :] Zakochałem się w niej. Z poczatku zimna i nieufna. Zawsze piękna.
Cytat : niepamietam dokładnie jak to szło, ale Neytiri mówi wtedy " Nie dziękuj, to jest tylko smutne" czy jakoś tak. To jest wtedy, gdy ratuje Jake przed tymi psami w nocy na Pandorze. Jak ktoś to pamięta dokładniej, to prosze o przypomnienie :)
"Ulubiona Scena : Moment po śmierci Grace, gdy Jake przemawia do 'tłumu :P Nie wiem czemu, takie sceny sa zazwyczaj sztuczne i patetyczne, ale w Avatarze aż mi ciarki przeszły i się wzruszyłem normalnie! :D Serio, dziwne, ale prawdziwe. "
No i to jest ta moc, o której pisałem parę postów wyżej :) Aż rwało się do walki :D
To było tak dokładnie:
"Nie dziękuj. Nie dziękuj mi za to, to jest smutne. Bardzo smutne"
Ulubiona scena:
Kiedy przewraca się to wielkie drzewo !WOW!
kiedy po raz pierwszy lecą do tych latających gór(zapiera dech w piersiach)
oraz scena w której Jake dotyka kwiaty a one chowają się :) (ja bym zrobił dokładnie tak samo)
a także wszystkie sceny gdy biegają i drzewo świecą się im pod nogami :P genialny motyw
Ulubiona postać:
Neytiri (aktorka już mi się podobała jak grała oficer Torrez, niewiedziałem że to Zoë Saldana ale mile mnie to ucieszyło zwłaszcza że wszyscy o oku mnie mówili że to Angelina Jolie[ja nie widzę podobieństwa])
Ulubiony cytat:
Trudy Chasone : You should see your faces (w jednej z ulubionych scen)
Trudy Chasone : "Myślisz, że jesteś jedynym,który ma broń, ?" (chciałem powiedzieć to samo ale nie musiałem)
nie podobał mi się "i see you" zbyt mi przypominał "open your eyes" z Vanilla Sky (wykonanie Penélope Cruz)
Ulubione miejsce:
Latające góry (nie pamiętam nazwy ale raz oglądałem to musicie mi wykrzaczyć)
i ogólnie świat Pandory magiczne miejsce ... tak powinna wyglądać Dolina Rozpudy
UP
"Neytiri (aktorka już mi się podobała jak grała oficer Torrez"
Z filmu Terminal tak dal jasność
Neytiri, scena pocałunku jakiej dawno nie widziano w hollywoodzkich filmach i cytat "it`s time to wake up"
I właśnie o to chodzi, że nam od tego filmu odjebało.
I dlatego film jest jedyny w swoim rodzaju.
Scena jak jake szukał Ikrana. Przechylił głowę w prawo i sykną.
Postacie: Jake'Neytiri wiecie za co? Za każdym razem jak pokazywali uśmiech
to prawie ryczałem to nie są te sztuczne uśmiechy o nieee o nieeeeeeeeee.
I Tutsey za te dziwne miny ;>
Cała Pandora
Wiecie co? Jak generał mówił "Pandora was pożre wyssie oczy z oczodołów, a na koniec wysra bez ostrzeżenie" Ja to myślę po filmie. "Ten film was pożre zmiażdży i wysra bez ostrzeżenia"
O tak całkiem nam odbiło jesteśmy psycholami a ty sobie siedź w swoich 4 ścianach i zadowalaj się swoim płaskim szarym życiem rzeczywistością w której się znajdujesz my tymczasem pozachwycamy się światem w jakim hccielibyśmy żyć.
Ulubiona scena: wszystkie podniosłe sceny(budziły we mnie takie emocje że łzy same leciały) scena gdy Neytiri mówi Jakowi że Eywa wysłuchała jego modlitwy no i scena kiedy matka Neytiri uwalnia Jake'a i placząc mówi "Jeżeli jesteś jednym z nas. To nam pomóż"
Ulubiona postać: tak jak większość meskiej publiki Neytiri. to jest fenomenalna kreacja postaci i największym wstydem dla Amerykańskiej Akadmii Sztuki filmowej byłby brak oskara za tą postać
Ulubiony cytat: "i see you" ale chodzi mi o znacznie głębie tego stwierdzenia, wszystkie humorystyczne, wcześniej wspopmniany "Jeżeli jesteś..." po prostu wycisnął z mnie lzy, przemowa Jake"a do Na'vi i jego modlitwa do drzewa.
Ulubione miejsce: ogólnie cała pandora za wyjątkiem obozu ludzi, przede wszystkim drzewo na którym mieszkali, dzrewo dusz i góry worteksu
P.S. Najlepszy film jaki widziałem w swoim 22 letnim życiu, najwięcej emocji jakich doznałem podczas seansu. Bezsensowna jest dyskusja o miejscu jakie film zajmuje i bedzie zajmował w TOP100 dla mie od teraz bedzie tylko TOP1-Avatar i tak naprawdę tylko to się liczy, to co my fani odczuwamy. Pozdro dla wszystkich avataromaniaków;) Avatar 4Ever!!!!
"Czasem człowieka określa jego jeden szalony czyn"
"Byłem wojownikiem śniącym o pokoju. Czas się obudzić"
Ciężko wybrać scenę - zarówno pierwsze spotkanie z Neytiri, jak i pierwszy lot. Wspomniana scena z "I see you" również świetna.
Ulubiona postać: Neytiri.
Największe jaja: Quaritch :D
Ulubione miejsce: tam gdzie Neytiri pokazała jak się lata.
Ale najbardziej oczarowały mnie sceny nocne z bioluminescencją.
Aaaaa... i zapomniałem o jeszcze jednej genialnej scenie :)
Podczas organizacji pozostałych klanów na pandorze, wizyta u tych, co zamieszkiwali wybrzeże. Scena w której wszyscy na Ikranach zlatują z klifu i przelatują tuz nad wzburzonymi falami rozbijającymi się o skały :)
Mocny był moment gdy ludzie zaczynają niszczyć drzewo, zaś Jake i Grace wciąż są przywiązani i nie mogą się ruszyć. Cały klan ucieka przerażony, w kierunku "zdrajców" odwraca się jedynie stara szamanka. Niepewnie podchodzi i rozcina więzy, mówiąc chyba "If you really are the one of us... help us." Moment przyznania się do porażki i bezradności (co niewielu potrafi), pokazujący też w jakiś sposób to jak Na'Vi różnią się do ludzi - myślicie że w podobnej scenie na ziemi ktokolwiek pamiętałby o Jake'u i Grace i chciałby im umożliwić ucieczkę? Nas chyba nie stać na coś takiego.
postaci - o dziwo, ludzka załoga "tulących drzewa" - twarda Grace, świetna Trudy (od niej również ulubione cytaty) i Norm, choć mało go było - typ sympatycznego nołlajfa, co to jednak i karabinu potrafi użyć w razie potrzeby;)
ulubione miejce:cała pandora
ulubiony cytat: "ladies and gentelman you are not anymore in kansas you are on pandora" czy jakoś tak
ulubona postać:Neytiri no i jake
Scena: Jake po przebudzeniu; bieg i w ogóle - czuć niesamowitą radość
Postać: Quartich (rewelacyjny bad guy) i Naytiri (wiadomo)
Cytat: "Nie tylko ty masz karabin maszynowy, suko." - Trudy
Miejsce: Drzewo Życia.
Prawda, Norm :) Jedna scena z jego udziałem naprawdę mną wstrząsnęła - jak jego Avatar dostał kulkę, a sam Norm wypadł z urządzenia, ciężko dysząc.
He he..
Zapomnieliście o jeszcze jednej, jak desantują te mechy z wiatrakowca w finałowej bitwie, i kilka sekund później jak wybiegają żołnierze........
a powaliły mnie ruchy kamery w scenie kiedy Jake z resztą są zamknięci w celi te ruchy kamery...................prawdziwe mistrzostwo