7,4 824 tys. ocen
7,4 10 1 823897
6,8 70 krytyków
Avatar
powrót do forum filmu Avatar

Krytykowanie filmu w temacie słabej fabuły to jak krytykowanie porsche ze nie jest rodzinnym samochodem. Również teksty typu „za mało złożone postaci kosmitów” są bezsensowne, gdyż jest to jedyny film fabularny gdzie pokazano w „takim” stopniu życie na obcej planecie. Jeżeli jesteście fanami badania zawiłości psychiki to zapraszam do milczenia owiec, a awatar to porostu świetna frajda z oglądania w 3d(jak dotąd najlepszy film 3d) filmu, wrażenie przestrzenności, krajobrazy i dynamika – to ma powalać. Nie ważne że film jest przewidywalny, bo nie taki był jego cel.

Kolbe

"Sugerujesz, że wszystkie poprzednie filmy Cameorna należą do badań studium psychiki człowieka z niebanalnym przesłaniem, nietuzinkową fabułą.
Wychodzi na to, że takie klasyki jak Terminator, Obcy czy Otchłań to tylko ruchome obrazki. Gratulacje. "

Coś Ty napisał ? Wychodzi na to te produkcje właśnie były nietuzinkowe, oraz z niebanalnym przesłaniem! jak to napisał pewien szanowny kolega, Od zara do zera (Pirania-Avatar)

ocenił(a) film na 9
Kolbe

napisałem mu wcześniej coś podobnego, ale On nie chce polemizować :]

ocenił(a) film na 9
megastwoor

Z debilami się nie dyskutuje. Problem jest taki, że wydalenie ze społeczności nic a nic go nie zmieniło. Mam nadzieję, że te żenujące tematy będą usuwane ponownie.
Tutaj argumenty się nie liczą, zresztą jak widać zetknąłeś się(a kto nie ?) już z tym typem. Nie polecam dyskutować, szkoda czasu.

Kolbe

nie no dokładnie, wykasować wszystkie negatywne opinie o produkcie "avatar", każdy który pisze iż film jest zły, kiczowaty, tandetny, oklepany itp. NIE MA RACJI !!!

Film jest do bani, z takimi bajeczkami to do 5 latków...avatar co najwyżej można porównywać z Królem Lwem, podobny poziom, tam też jest przejmująca historia, ale to tylko bajki, nie mające nic wspólnego z kinem ambitnym.

ocenił(a) film na 9
Kolbe

"z Avatara to taki porsche, jak z latryny wc kompakt;]"

Generalnie z tego co zauważyłem, gość raczej nie jest "debilem". Wydaje się
za to być skostniały w przekonaniach i super negatywnie nastawiony...nic
nie wiem o wydaleniu go ze społeczności. Może za krótko tu jestem. Parę
razy miałem okazję z nim rozmawiać. Ma tendencję do nieodpowiadania na
tematy, gdy tok rozmowy nie idzie po jego myśli. Nie polemizuje z
argumentami, szuka dziury w całym i zwraca nurt dyskusji na mniej istotne
sprawy. Faktycznie...jest ciężko :/

ocenił(a) film na 7
megastwoor

do wszystkich co tak twardo bronią avatara jast to zajebisty film ale nie doskonały jak na życiowe dzieło.
Myślałem że bedzie to coś czego jeszcze nie było a wyszło słabo.
Całościowo film bardzo fajny ale czasami ociera się o tandete.
Jeśli nie można krytykować film tylko za scenariusz i fabułe to nie można się nim podniecać tylko za efekty.
Obie srony mają racje przeciwnicy jak i zwolennicy.
Spodziewałem się napewno czegoś innego więc może troche inaczej oderbrałem ten film.

ocenił(a) film na 9
helsinger

W zasadzie to nigdy nie dojdzie się do porozumienia bo zdania są
podzielone. Niektórzy widzą w nim tylko tandetę, inni oceniają go jako
arcydzieło albo film rewelacyjny. Czasami są głosy pośrodku. Fani filmu
są podirytowani, gdyż najczęściej krytykuje się film w podobnym tonie: "
to tandetaaa! kiiiiicz!! Ja wam muwie rze to guwno!!". Gdyby wywalić
większość idiotów, to nawet fajnie by się dyskutowało :D. Niestety
sukces komercyjny filmu był ogromny i zlatują się tu wszystkie space
czopy ever aby spamować, rozczarowane tym, że filmu nie zrozumieli.
Oczywiście można krytykować film za wszystkie jego elementy i nikt w
trakcie miłej rozmowy się nie powinien się obrazić (chciałbym aby tak
było). Trzeba jednak wziąć pod uwagę to, że część ludzi wcale nie uważa
że Avatar ociera się o tandetę i mają na to swoje argumenty, tak samo,
jak masz je zapewnie Ty :) na swoją tezę.

"Spodziewałem się napewno czegoś innego więc może troche inaczej
oderbrałem ten film. "

No i właśnie dlatego nie uważasz filmu za doskonały. Część ludzi
zachwycona chodzi na niego do dziś do kina, bo ich oczekiwania odnośnie
tego co dostali były inne. Nie znaczy to jednak ani tego, że film jest doskonały, ani tego, że jet kiszką, ani tego, że jest średni. Nie znaczy
to dokładnie nic.

ocenił(a) film na 7
megastwoor

Avatar to jedna wielka bajka która czaruje nas swą prostotą i zakłada klapki na oczy aby nie widzieć nic poza Pandorą.
Jest to napewno dobry film ale na tyle dobry aby robić z niego niewiadomo co jeszcze troche a ludzie modlić się bądą do plkatów z avatarem albo coś takiego.

ocenił(a) film na 9
helsinger

Jeżeli piszesz to pod moim postem, to ustosunkuj się proszę do tego co w
nim napisałem :D , albo załóż odrębny temat, wtedy będzie to w porządku.
ok? :)

Twoje sformułowanie jest tezą. Brakuje w niej argumentacji.

ocenił(a) film na 5
megastwoor

Zaraz, zaraz. Widzę że mnie cytujesz, ale nie wiem w jakim kontekście i czy faktycznie poniższa treść twojej wypowiedzi tyczy się mnie. Więc póki co zareaguję z rezerwą i spokojnie, co by się nie wygłupić i spytam; czy te brednie to o mnie?

ocenił(a) film na 9
BelzeBoobies

Owszem, napisałem "brednie" z myślą o poprzedniej konwersacji z Tobą.

temat:
"TRESC FILMU TO " KOCHAJMY SIE ZE ZWIERZETAMI"

http://www.filmweb.pl/topic/1349987/TRESC+FILMU+TO+%22+KOCHAJMY+SIE+ZE+Z
WIERZETAMI%22.html

To oczywiście kwestia subiektywna, ale wydaje mi się, że nie dałeś
wyczerpującej odpowiedzi na moją argumentację. W ogóle nie wziąłeś jej
pod uwagę w trakcie prowadzenia dyskusji. Do tego zakończyłeś temat w
punkcie, gdzie nie ustosunkowałeś się do mojej wypowiedzi. Generalnie
cały proces prowadzenia z Tobą rozmowy odebrałem jako szukanie dziury w
moim założeniu, zamiast ustosunkowanie się do tematu, który rozpocząłem.
Poruszyło mnie także Twoje odniesienie do argumentacji NommaD79. W tym
przypadku była to próba udowodnienia, że terminu "człowieczeństwo" nie
można odnieść do sytuacji porównawczej, w której odnosimy się do
podobieństw łączących ludzi i Na'Vi. No ok, encyklopedycznie masz rację, ale w jaki sposób możemy porównać obie rasy, jeżeli nie posługując się
tym zapożyczeniem? Co da negacja samego wyrażenia? Jakim innym słowem
opisać podobieństwa wynikające z kultury, zasad moralnych i tożsamości?
Jak dla mnie - to zmiana tematu, bo nie ustosunkowałeś się do sensu jego
wypowiedzi.
Na jego poprzedni post notabene który był związany z moim także nie
odpowiedziałeś, choć był logicznie uzasadniony.

Tak na marginesie już sobie wystawiasz pierwszy komentarz, negując moją
wypowiedź i określając ją jako "brednie". Jest to dla mnie kolejna
wskazówka, że nie traktujesz zdania innych ludzi z odpowiednią dla
dyskusji kulturą. Zauważ, że ja nie napisałem żadnych sformułowań, które
w bezpośredni sposób miały by Ciebie urazić.

ocenił(a) film na 5
megastwoor

A mnie już odstrasza twój arbitralny i wiecznie osądzający ton. Nie wiem czy mam ochotę z Tobą dyskutować, skoro obrabiasz mi dupsko za plecami(pisząc kłamstwa - uchylam się od dyskusji jak nie idzie ona po mojej myśli?) i jeszcze pouczasz.

ocenił(a) film na 9
BelzeBoobies

Nie obrabiam Ci dupska :D napisałem to na forum, gdzie wymieniamy się
spostrzeżeniami. Także odnośnie użytkowników. Sorry za arbitralny ton ale
ten Twój ostatni post był taki "spokojny", że myślałem, że już bić będziesz. Dlatego napisałem tą rozprawkę :).
Tamta dyskusję odebrałem jako nie na temat. Nie jest powiedziane, że mam
rację, wyraziłem swoje zdanie, z którym możesz się nie zgodzić. Zresztą
"poprosiłeś" mnie o uzasadnienie.
Tak w ogóle to kolega przed moją wypowiedzią nazwał Ciebie "debilem" -
zasugerowałem mu, że tak nie uważam. Wolałbyś żebym raczej rzucał bluzgami
w Twoim kierunku? Wrzuć na luz.

ocenił(a) film na 5
megastwoor

Ja jestem permanentnie wyluzowany;] Gdybyś mnie wyzywał, to bym się do ciebie w ogóle nie odezwał jak do tego co mnie nazwał "debilem". Twojego posta zwyczajnie nie zauważyłem i dopiero jak temat znowu wylazł na tapetę zarejestrowałem, że dyskusja ma jakiś ciąg dalszy, stąd brak mojego odzewu. Odniosę się do tego co napisałeś za jakąś dłuższą chwilę - jak przeczytam co żeś tam w ogóle nasmarował;]

Tak na przyszłość, to jeśli piszę coś dosadnego(jak to co cytowałeś)można z duża dozą prawdopodobieństwa przyjąć, że to sarkazm;]

ocenił(a) film na 9
BelzeBoobies

ok miło się dowiedzieć, przyjąłem do wiadomości :)

ocenił(a) film na 5
Kolbe

A dziękuję za gratulację, ale piszesz straszne głupoty, kolego ;D Słowem nawet nie wspomniałem o filmach które wymieniłeś i doprawdy nie rozumiem jakim karkołomnym rozumowaniem się kierowałeś stawiając powyższe twierdzenie. Litości!

ocenił(a) film na 9
kadetos

Film jest rewelacyjny! Idealny na wybranie się w weekend do kina i zrelaksowanie.

Początkowo byłam sceptycznie nastawiona i myślałam "o co tyle szumu?" ale jak zobaczyłam na własne oczy to się przekonałam. Nie podchodzę do niego jak do czegoś głębokiego, z przesłaniem, że od razu zacznę tulić drzewka ;) o nie. po prostu stwierdzam, że na takie filmy lubię chodzić do kina.

skomplikowana fabuła tylko przeszkadzałaby - albo możemy kontemplować rozbudowany świat i cieszyć się efektami, albo wnikamy w głębię fabularną i wtedy nie ma już miejsca na "przeszkadzacze" ;) można zarzucić filmowi wiele - tylko po co? to świetna rozrywka, i rewelacyjnie spełnia swoją rolę :) chętnie wybrałabym się do kina jeszcze raz :D

ocenił(a) film na 3
kadetos

"ja: Gdyby Gollum nie rzucił się na Froda i mu go nie odebrał spadając w przepaść"

der speder: Odnoszę wrażenie, że to ty dobrze filmu nie pamiętasz."

Dziwne, bo z tego co pamiętam Frodo powiedział w finale "on jest mój" :P i odwrócił się od przepaści chcąc odejść i zachować pierścień tak jak Isildur. Widać musisz obejrzeć film jeszcze raz.


"ja: Bo niby kto się spodziewał, że akurat Gandalf zginie albo, ze jeszcze lepiej, powróci?"

der speder: Każdy, kto przeczytał książkę."

Do Avatara też jest książka a wiedziałam co się wydarzy nawet bez jej przeczytania :P A WP oglądałam zanim przeczytałam całą sagę i zaskoczył mnie nieraz. I zwracam uwagę, że nie dyskutujemy o tym kto bierze odpowiedzialność za to, że film jest ciekawy :P

"marudzisz na temat faktów, które w ogóle w Matriksie nie zostały pokazane, jeno w jego kontynuacji. Której to kontynuacji Avatar jeszcze nie ma, więc porównanie pod takim kątem jest totalnie bez sensu. Puknij się w ten swój głupi łeb, zanim coś napiszesz."

No to co że mówię o kontynuacji? to nie ma nic dorzeczy. Film to film. Sam się puknij bo argumenty które przytaczasz są żałosne.

Avatar takim filmom jak Matrix czy WP nie sięga nawet do pięt. Szczególnie jeśli chodzi o Władcę który dostały notabene dostały oskar właśnie za scenariusz i reżyserię, czego o Avatarze powiedzieć nie można :P