To ja mam takie jedno zasadnicze pytanie.Skąd mam wiedzieć przed pójściem do kina czy będzie mi się podobał film?

Jest trochę prawdy w tym co piszesz Limonkaa bo rzeczywiście przed obejrzeniem filmu ciężko powiedzieć czy on się nam podoba. Może autorowi chodziło o to, że nie lubi się danego gatunku. Ja w każdym razie domyślałem się, że "Avatar" może mi się nie spodobać ale lubię science-fiction i chciałem pójść zobaczyć to "wielkie widowisko" i "rewolucję w kinematografii" w przyzwoitych warunkach.

Każdy ma inne zdanie na temat filmu i każdy ma do tego prawo. Osoby, które źle piszą o Avatarze wcale nie mają na myśli obrażania filmu lecz chcą wyrazić swoje zdanie. Nikt przed pójściem do kina nie wie czy film mu się spodoba czy nie, więc nie gadajcie, że chodzimy do kina po to by skrytykować film.

Pozdro dla tych, którym nie spodobał się avatar ;)

"Skąd mam wiedzieć przed pójściem do kina czy będzie mi się podobał film?"

obejrzeć zwiastuny

Poczytać recenzje innych - bo założę się, że wszyscy nie obejrzeli filmu na premierze ;)

Wątpię, że jest osoba, która idzie na film po przeczytaniu recenzji i że ktokolwiek je czyta.

No to skoro ci się nie podobał to nie rozpowiadaj na lewo i prawo, że jest to film żałosny - bo nie jest. Jest dobry. Bardzo dobry. Dla mnie jest on arcydziełem. A dla ciebie?

To tak samo jakby powiedzieć skoro ci się ten film podobał to nie rozpowiadaj na prawo czy lewo, że jest genialny - bo nie jest.

Zastanów się co piszesz ;]

Nie jest genialny, ale dla mnie taki jest! Ja oglądałem go parę razy dlatego, że go uwielbiam! A ty? Oglądałaś go dwa razy ponieważ go nie lubisz?

Gdybym komuś nie obiecała, że pójdę to bym wcale nie szła 2 raz.

haha, to się potwierdzają moje słowa

taka TereNia123 idzie drugi raz a potem się dziwi że film ją tak nudzi.

się musi odstresować.

myśl za siebie dziewczyno, bo co z ciebie za baba?

Za drugim razem mi się nie nudziło :D

bardzo dobry to jest obiad u mamy.
ten film po prostu ujdzie- pod względem wizualnym może jest rewelacja, ale film powinien stawiać na fabułę.
weź sobie wyobraź, że jest jakieś jakieś 10-20 lat później. nikt nie kręci dobrych filmów, bo wszyscy wolą iść na coś, gdzie jest dobra grafika, a nie film, który porusza ciekawe tematy, również te trudne. do takiej sytuacji zmierza "avatar", uznawany za "dzieło".

Dokładnie. Stwórcy avatara obrażają kino tym filmem i chyba chcą je zrujnować. Ludzie już się przerzucili na takie filmy jak avatar i na tą technologię, a nie pamiętają o sztuce i magi prawdziwego kina.

Ciekawe tematy? TRUDNE? Uważasz, że nie powinniśmy zajmować się ochroną środowiska? Że wszystko jest takie piękne i nieskazitelne? To napij się wody z najbliższej rzeki.

powinniśmy, jak najbardziej.
Ale w TYM filmie chodzi o dobrą grafikę, nie ochronę środowiska, która jest tam na drugim planie. (wg mnie oczywiście. Ale nie musisz się z tym zgadzać)

buauauaajhahahahaa

tak czy inaczej przesłanie film ma, i to sie liczy na plus

Z oczywistych względów nikt rozsądny nie spoileruje sobie przed seansem, ale są pewne elementy, które wystarczają, żeby zgrać swoje preferencje z danym filmem. Wiadomo przecież zawsze, jaki jest jego gatunek, jakie są nazwiska twórców i aktorów. Jęsli więc ktoś wybiera się na "Avatara" oczekując filmu artystycznego albo poruszającego głębokie treści, jest albo jeleniem ,który nabrał się na marketingowy slogan "Najlepszy film wszechczasów", absolutnym ignorantem filmowym lub zwyczajnym idiotą niekojąrzącym podstawowych faktów.

To oczywiste, że po avatarze nie można było się spodziewać czegoś wybitnego, ale też nie spodziewa się po nim aż takiej tandety jaką jest avatar.

ja jestem pod ogromnym wrazeniem tego filmu!! Ogladalam go 3D z dodatkowymi 8 minutami;) jedyne do czego mozna sie przyczepic w tym filmie (chociaz troche ciezko nazwac taka produkcje filmem.. powinni stworzyc nowy gatunek dla produkcji gdzie 90% to efekty komputerowe :D) to przewidywalna i dosc prosta fabula. Jednak odnosnie fabuly warto zwrocic uwage na innowacyjny sposob przedastawienia konfliktu-ziemianie vs przybysze z innej planety. Ogladalam wiele filmow i nie spotkalam sie z pomyslem ze to ziemianie atakuja inna planete i w dodatku przegrywaja. Ze to ziemianie sa zli a kosmici dobrzy. Zawsze to kosmici atakowali nasza planete i przegrywali z kretesem. Na plus mozna zaliczyc fenomenalne efekty specjalne, swietna realizacja, genialne sceny/ujecia, dobra gra aktorow, technicznie REWELACJA! Poza tym ja sie wczulam bardzo w ten film i podczas projekcji towarzyszyly mi silne emocje. Wzruszalam sie podczas scen (fenomenalnie zrealizowanych) niszczenia Pandory, a podczas scen z tymi dzikimi zwierzami ktore atakowaly Jake'a odczuwalam strach. W dodatku dzieki efektom dzwiekowym rowniez w 3D film ten pzreniosl mnie do tej magicznej krainy:) Nie rozumiem jak mozna temu filmowi dac 1.. no chyba ze ktos ocenia podoba sie-10 nie podoba-1. Ale to oznacza tylko tyle ze sie nie zna:) ja troszke subiektywnie (za te emocje) daje 9. jeden punkcik odejmuje za przewidywalnosc:)

Ja tam chyba jednak wolę jak nasi wygrywają.

A nie lepiej jak wygrywa strona, która powinna?

jak nie kojarzysz takiego rozwiązania, że źli cywilizowani ludzie atakują głupich prymitywnych pierwotnych osadników i odchodzą z kwitkiem to puść sobie 'Pocahontas' część pierwszą. Dla mnie Avatar to 5/10, bo poza 3D to tak naprawdę nic nowego i nie byłoby w tym nic złego gdyby Cameron nie twierdził że to będzie Arcydzieło i że wszyscy dookoła mogą mu possać (to przenośnia), poza tym traci punkty również na tym, że scena ostatecznej bitwy nie ruszyła mnie nic a nic,żaden z tych wybuchów nie spowodował że pomyślałem 'woooow' sorry ale sceny (przepraszam za wyrażenie) rozpierduchy powinny wywoływać taką reakcje i takie emocje. No i ten bezsens pod koniec, Jake Sully, świeżo upieczony Na'vi lepiej radzi sobie w starcie 1vs1 z mechem bojowym niż doświadczona Neytiri na jakimś zajebiaszczym 6metrowym odpowiedniku naszego geparda.

jak by w necie ktos nie wstawil porownania Avatara do Ocahontas to 99% ludzi ktorzy rzucaja tym argumentem by na to nie wpadla:D Poza tym w swoim poscie jasno napisalam ze chodzilo mi o starcie obcy z INNEJ PLANETY kontra ziemianie. A nie ludzie kontra ludzie.

TereNia123 lepiej zadaj sobie pytanie po co ktos robi film pt "Milosc na wybiegu' ktory ocenilas na 10...

Miłość na wybiegu to zupełnie inny film. Jak na Polskę to i tak ten film wypadł dobrze, a dałam mu ocenę 10 dlatego, że gra tam moja ulubiona Polska aktorka.

A ja dałem Avatarowi 10 bo kręcił Cameron ;)

Teoretycznie tutaj to ludzie są kosmitami! Określenie "skypeople" dobitnie na to wskazuje ;)

A według mnie ten film jest żałosny. Wszystko takie banalne, że aż śmieszne. Za 1 razem gdy oglądałam ten film o mało nie zasnęłam. Przez jakieś 5 minut miałam zamknięte oczy by nie widzieć tego badziewia i nawet chciałam zasnąć, ale potem już się ta wojna zaczęła i to mnie "obudziło" xD Za 2 razem (na wersji rozszerzonej) cały film się śmiałam. Już ten film mnie nie usypiał ale po prostu oglądałam go i nie mogłam przestać się śmiać z głupoty tego filmu. Cały czas przez śmiech zadawałam sobie pytanie " Jak takie coś może być największym hitem na świecie i po co ktoś robi takie filmy?".

Według mnie to jeden z najgorszych filmów jakie widziałam i pierwszy, na którym o mało nie zasnęłam (a ja na wiele filmów chodzę do kina i wiele oglądam na dvd).

antyfani przebijają się w swojej głupocie....

jak można drugi raz oglądać film który ci się nie spodobał?

chamstwo czy głupota? naiwność czy złośliwość? a może wszystko naraz....

są tu ludzie (nie przeczę) rozgarnięci, jak Lecho - z takimi człowiek może normalnie porozmawiać na temat filmu, ale wy odstajecie od tej elity

Nie jestem antyfanem filmu lecz po prostu nie przypadł mi do gustu. Poszłam 2 raz do kina bo mi się w domu nudziło. xD

"Poszłam 2 raz do kina bo mi się w domu nudziło."
Rzeczywiście ci się nudziło. A może chciałaś się dobrze wyspać i wykorzystując doświadczenia z pierwszego seansu pomyślałaś, że ten film nadaje się do tego idealnie?

Nie wpadłam na to, ale gdybym się jeszcze kiedyś wybierała na avatara lub oglądał go na dvd to na postaram się zrobić to co napisałeś.

to zabierz jeszcze poduszkę.

Albo ty mi ją przynieś. xD

ja wszystko zapiszę, każde twoje słowo. jak potem będziesz jęczeć że fani cie atakują to przypomnę twoje słowa.

To sobie zapisuj, życzę powodzenia :)

Tylko nie wiem po co zapisywać coś co jest już zapisane.

O, tutaj przyznam, że twój pomysł mi się nawet spodobał. Gatunek "filmowy", który służyłby w 99% danemu elementowi (efekty, akcja itp.) mógłby być dobrą odskocznią od tego co zwykle nazywa się filmem. Gdyby tak oceniać Awatara to sam bym po chwili namysłu dał mu ocenę 8 (Jednakże oceniać musiałem go jako film), jednakże wątpię by w dzisiejszych czasach, ludzie chcieli by poświęcić czas na coś co by było reklamowane jako dające nic nie dającą rozrywkę.

Jakoś inne "tandety" oceniasz ponad skalę i nie widzisz w tym nic zdrożnego. Wyjaśnisz mi to?

Niby jakie tandety?

Celowo dałem słowo tandeta w cudzysłów, ale przyjrzyj się - będziesz wiedział, o czym mowa - taki test samokrytycyzmu.

Oceniam filmy na tyle ile mi się podobają, ale jeśli tobie te filmy się nie podobają to bardzo mi przykro.

mi tez jest bardzo przykro.... z twojego powodu...

Bo? Ile ty masz lat, że piszesz takie głupoty? 10 czy 9 lat? Weź się opanuj i gadaj bardziej poważnie.

z tobą się nie da :D
jak zaczniesz brać fanów na poważnie to może się coś zmieni.

Fanów biorę na poważnie, ale do czasu bo moja cierpliwość się kończy więc opanuj się dziecko, bo jeszcze zobaczysz na co mnie stać :]

Na pewno wszyscy się boją ;]

Bardzo mnie to cieszy :D

"Bo? Ile ty masz lat, że piszesz takie głupoty? 10 czy 9 lat? Weź się opanuj i gadaj bardziej poważnie. "
Parafraza: Ile ty masz lat, że piszesz takie głupoty na temat Avatara? 10 czy 9 lat? Weź się opanuj :D