chodzi mi o to czy avatar przetrwa próbę czasu np. tak jak saga gwiezdnych wojen albo np. star trek czy ludzie po 10 latach nadal bedą tym zachwyceni a nowe pokoleni będa nadal zachwyceni ekranizacją Camerona.
Jak myślicie będą powstawać fan kluby itp.
Gdybym był takim ideologiem jak ty to wcale bym do kina nie chodził, bo każdy chce zarobić i każdy chce zarobić więcej i więcej. Zapalczywa krytyka także działa na korzyść Camerona bo każdy ciekawski chce zobaczyć o co tyle szumu. ;)
Ta ale on ma zwałe z ludzi co chodzą na te jego sieczke i tylko liczy sie z kasa anie z opiniami i kryteriami bo liczy sie tylko kasa.
A ty juz wiesz z czego Cameron ma zwałę. Po pierwsze Avatar to nie tylko Cameron, ale cała armia ludzi, którzy odcinają kupony od sukcesu filmu. Obejrzyj napisy końcowe to zrozumiesz. Ja byłem na Avatarze tylko raz, Ty pewnie też. Kto chce to chodzi 10 razy bo go stać i nabija kabzę komu chce. Myślisz, że dla innych reżyserów z Holywood liczy się chwała? Oni też muszą miec kasę na wpierdalanie kawioru, obracanie się w towarzystwie snobów i napierdalanie w golfa.
no ale to potwierdzo ze kino schodzi na psy już nie chodzi o przekaz pewnego obrazu tylko zbijanie kasy niweże jaki bedzie film i tak zarobi wiec nie trzeba sie zbytnio wysilac.
Rozumiem, że szukasz kina z przekazem ponad wszystko, z niewielkim budżetem i równie niewielkim zarobkiem. W takim razie niepotrzebnie chodzisz do multipleksów. Powinieneś raczej chodzić na jakieś pokazy "czeskiego kina impresjonistycznego" czy coś w tyms stylu. :D Może szukasz sensu życia w kinie?
Bez przesady lubie filmy kasowe i efekciarski ale ten wyjątkowo do mnie nie trafia.
nie lubiłem gwiezdnych wokjen za małolata i wolalem po podwórku ganiać! to za bardzo amerykańskie było! natomiast karate po polsku, śmierć dziecioroba czy balladę o januszku wolałem!
Oczywiście że pójdzie w zapomnienie. 3d? Co w tym nowatorskiego? 1-2 lata i pójdzie w zapomnienie jak kwadrofonia czy inne chwilowe wynalazki. Fabuła? Nic rewelacyjnego. Super motion capture? Spoko - za 2 lata będzie jeszcze lepszy. Avatara możn by np. przyrównać do równie technicznie nowatorskiego Terminatora 2. I co? I z Avatara zostaje mokra niebieska plama. Bo to tylko takie technologiczne demo z ekologicznym przesłaniem. Ale nie miał ten film takiej atmosfery jak T2, albo T1. jak dla mnie taki ambitniejszy Transformers w 3d. Oczywiście Camerona wielbię za dwie pierwsze części Terminatora i za Głębię. I choć nadal jest Artystą to chyba przewagę ma Księgowy.
Oczywiście to moje osobiste zdanie. I wyzwiska gimnazjalistów nic tu nie zmienią :) Jeśli Avatar jest filmem-symbolem Waszego pokolenia to może faktycznie coś w tym jest...
dokładnie film jest fajny pod względem efektów ale na film wszech czasów to chyba troche za mało.
Może się nie znam i mam zwalony gust ale ten film wyjątkowo do mnie nie trafia.Na pewno nie obejrzę go wiele razy choć fani nie mogą się nachfycić.
wiesz mam taką nadzieje i mam dużą nadzieje że będzie bardziej zaskakujący od swego poprzednika.
Oby Cameron poszedł dalej i poprawił sie by trafił także do grona tak mocno go krytykującego.
Wiem też nie da się wszystkich zadowolić.
ja generalnie jestem bezkonfliktowy.Nie będziemy się atakować jak jakieś niewychowane trole.
Zakopujemy i zapominamy gdzie.
Nie chcę się kłócić, rozumiem co tak przeszkadza wielu osobom w tym filmie ale według mnie przetrwa próbę czasu. Mimo wszystko zdecydowanej większości Avatar się podobał. Film z jednej strony jest schematyczny ale z drugiej mimo wszystko oryginalny. Nie pod względem fabuły ale sposobu pokazania świata. Za te 30 lat pewnie będzie pokazywany w telewizji jako kultowa klasyka sci-fi ;-)
Pozdrawiam.
Film ma szanse na przetrwanie bo wprowadza nowe podejście do produkcji filmu,nie chodzi mi o 3D bo to było wczesniej a Cameron wykorzystał to na taka skale.Może teraz producęci beda sie przescigac bo jesli zrobił to jeden inny też ma szanse.To tak jak z Matrixem gdzie wykorzytano efeky zatrzymania i obrotu kamery wczesniej tego nie było a teraz to praktycznie standard.
Odpowiem tak prosto jak się da ... Prędzej Uwe Boll dostanie oskara za swój dorobek niż Avatar zostanie zapamiętany... przecież kiedyś i tak będą robić lepsze efekty specjalne....i Avatar wpadnie do czeluści zapomnienia ... HAHAHAHAH
"przecież kiedyś i tak będą robić lepsze efekty specjalne"
czyli wg. ciebie park jurajski jest kiepski ma stare efekty?
puknij się w łeb, kiepski pomysł na ocenianie
CHODZI MI O TO ŻE AVATAR SŁYNIE TYLKO!!!! Z EFEKTÓW ....nic innego nie oferuje ...tylko właśnie efektami które i tak kiedyś odejdą w czeluści zapomnienia ...
aha, no tak - to fakt że domeną są efekty.
natomiast wypluj to, że "odejdzie do czeluści zapomnienia" :]
moze zostanie zapomniany ale dzieki fanom napewno jeszcze nie raz o nim usłyszymy.
Nie zostanie zapomniany, jak sam widzisz - nawet sceptycy nie zapomną go szybko, to jest silniejsze od nich.
Jako nie zagorzały fan przyznaje racje bo to szczególny film który prawdopodibnie pchnie kinomatogrfie w nowa erę,ka zdy będzie chciał prześcignąć produkcję Camerona.
Dzięki działaniom osób które ciągle przypominają o avatarze "Ale to był gniot" napewno zostanie zapamiętany.