1) Kogo Tarantino chciał bardziej ośmieszyć nazistów czy Żydów? mi się wydaje, że nazistów a wyszło odwrotnie. Komiczny Hitler i ta cała jego świta nie rozbawiła mnie tak jak Żydzi, Hitler pewnie też się w grobie cieszył bo jak widać niczym Ci Żydzi się nie różnili od nazistów. Bardziej komiczny był Pitt niż Hitler, koleś rozwalający głowy kijem baseballowym niż Goebbels i tak można mnożyć.
2) To będzie pytanie raczej retoryczne. Co ten film robi na 45 miejscu w rankingu? Co za debil uważa to za arcydzieło?
Zamierzenie Tarantino, zrobić z nazistów ludzi śmiesznych a po tych zabiegach chciało mi się płakać z żalu nad Żydami. I to zakończenie no bzurniejszego to ja dawno nie widziałem, Tarantino chyba był spragniony krwi bo już długo filmu nie zrobił. Już widzę jak w budynku jest Hitler a przy drzwiach nie ma żadnych ludzi, właściwie to są 2 słownie dwóch przy jednych drzwiach. Realność, nie ma co
Średni film
Plusy:
- Kapitalna muzyka
- Świetna rola Bruhla, mało znany aktor poza Niemcami, wystąpił chyba w kilku filmach Hiszpańskich, ale rola u Tarantino pomoże chłopakowi się wybić bo naprawdę jest świetny, polecam filmy z nim. W ogóle młode pokolenie aktorów niemieckich jest świetne, zresztą jak ich całe nowe kino
Minusy:
- Cała reszta czyli 95% filmu
"Kogo Tarantino chciał bardziej ośmieszyć?"
- Mi się wydaje, że właśnie ludzi takich jak Ty, wypisujących głupoty. I doszukujących się w filmie Tarantino jakiś wielkich przesłań i moralizatorstwa.
That's the point. Tarantino raczej nie szuka żadnych przesłań. On sam oficjalnie twierdzi, że robi filmy tylko rozrywkowe.
w końcu sam na zakończeniu przyznał że wyszło jemu arcydzieło ;)
Jak dla mnie film idealny pod względem rozrywki idealny żeby wybrać się na niego z znajomymi o odprężyć...
Taki film ocenia się w innej kategorii niż jakiś film w który się trzeba wczuć, to film czysto rozrywkowy i dlatego 10/10
Dokładnie, a ludzie doszukują się realizmu, przesłania, nie wiadomo jakich morałów. Niektórzy chyba nie wiedzą, czym jest kino rozrywkowe i czego po nim oczekiwać.
Ja film oceniam jako rewelacyjny, ale nie zamierzam swojej oceny argumentować ani do niczego przekonywać, bo szkoda mi czasu na polemikę z kimś, kto nazywa drugą osobę debilem dlatego, że inaczej (lepiej) ocenia dany film. Dla Ciebie arcydziełem jest 'Manderlay' i nikt tego nie kwestionuje, nikt nie uważa Cię za debila, chociaż po średniej widać, że większość osób ocenia ten film jako "dobry". Przemyśl to Charlie :)
Druga sprawa, 'Bękarty wojny' to nie film dokumentalny. Jasne, że jeśli w kinie był Hitler, to wszystkie drzwi powinny być obstawione tak, żeby nawet mysz się nie przecisnęła. Ba! Pewne jest też, że w kinie nie znalazłoby się jednocześnie czworo najważniejszych ludzi. Ale to tylko film. Film, który ma nam dostarczyć rozrywki, a nie oddawać realia. Od tego są filmy dokumentalne. Mam nadzieję, że dostrzegasz subtelną różnicę.
Pozdrawiam.
Na pytania nie odpowiem, bo są tendencyjne :)
UWAGA! SPOJLER!
A jeśli chodzi o obstawianie żołnierzami każdych drzwi. Też wydawało mi się to naiwnym rozwiązaniem, ale gdy akcja dalej się rozwija można to wszystko rzucić na barki Landy, odpowiedzialnego za ochronę kina i imprezy. Zadbał o to, żeby ewentualny zamach się odbył, a on mógł uratować skórę. W obliczu niepowodzeń i przeczuwanej klęski niemieckiej armii w kończącej się wojnie facet myślał przyszłościowo, jakby się tu ustawić. Ten plan przeszedł mu przez głowę pewnie już w restauracji, podczas przesłuchiwania francuskiej żydówki (jeżeli nie wcześniej). Inteligent z niego był nie od parady :)
Pozdrawiam.
No, troche podobne odczucia mam.Po pierwsze rozdział pierwszy i ostatni były na 7-8/10.Reszta słabiutka.Ale to zakończenie podobało mi się bardzo.Same te słowa wypowiedziane przez Pitta zostały świetnie wypowiedziana i ta muzyka końcowa świetna.
Poza tym jeszcze jedna scena mi podeszła kiedy to przychodzi ten koleś z bejsbolem i pyta
-"Dostałeś te medale za zabijanie żydów?"
a on mu na to
-"za odwage"
I to właściwie wszystko film mnie wynudził.
Plusy:
-tak jak mówiłem fajne kilka scen
-świetna gra aktorska
-pierwsza i ostatnia część
Minusy
-nuda
-brak realizmu
-wszechobecny kicz
-scenariusz również nie tęgi
ogólnie może być 5/10