Bylem w kinie i wgniotl mnie w fotel. Swietna gra aktorow a szczegolnie malego odtworce SAMUELA i co wazne film ma niesamowity klimat ktorego ostatnimi czasy brakuje
wspolczesnym horrorom. W tym filmie praktycznie nie ma krwi nie lataja flaki i rece ale klimat i nastroj grozy rekompensuja wszystko. Kolejnym plusem tego swietnego horroru
sa naprawde dobre efekty dzwiekowe. KONIECZNIE ZOBACZCIE TEN FILM W KINIE BO TAM CZUC NAJBARDZIEJ JEGO KLIMAT I PAMIETAJCIE ZE TWORCA ZDJEC DO
TEGO FILMU JEST ZNANY Z 'SALI SAMOBOJCOW' POLAK!
Zgadzam się w stu procentach, w końcu jakiś reżyser horroru oparł grozę na wspaniałych, artystycznych projektach i genialnym sound-designie. A do tego sama warstwa dramatyczna filmu i napięcia między bohaterami są nakreślone tak realistycznie, że wzmagają niepokój pięciokrotnie.
Fajnie ze ktos podziela moje zdanie i ma podobne odczucia co do tego swietnego i niedocenionego filmu na swiecie. A rezyserem tego filmu jest kobieta co cie pewnie zdziwi. Ciekawym rozwiazaniem tej kobiety byl fakt ze sama napisala scenariusz i wyrezyserowala ten film. Zawsze bede podzielal zdanie ze dobre filmy wychodza gdy rezyserowi nikt sie nie miesza i sam tworzy swoj scenariusz.
Wiem, oglądałem dwa wywiady z Kent, już nie mogę się doczekać kolejnego jej filmu : )
Ja również jak najbardziej się zgadzam :) Film w ciekawy sposób pokazuje problem schizofrenii, czemu sprzyja tło i gra aktorska. Postać Babadooka staje się dla dziecka wytłumaczeniem tego, co działo się z jego matką. W tym przekonaniu utwierdził mnie tekst "Nie przepędzisz z siebie Babadooka", co dobitnie świadczy o tym, że można to interpretować jako "Nie przepędzisz z siebie choroby". Aczkolwiek momentami, kiedy Młody "walczył" z matką miałam wrażenie takiego Kevina samego w domu. Mimo wszystko myślę, że "Babadook" jest jak najbardziej wart obejrzenia, bo działa na psychikę w taki sposób, w jaki powinien działać dobry horror.
'Sinister", mimo iż dałem mu taką samą notę jak temu czemuś, przynajmniej trzymał od pierwszej do ostatniej minuty w napięciu...
"Obecność" , mimo iż tylko jedno oczko wyżej otrzymał to miał przyzwoite wykonanie...
Tu nawet nie ma dobrego scenariusza, ale fakt komedia z tego dzieła przednia jest...
Sinister zdecydowanie lepszy od Babadook. Obok Obecności chyba najlepszy horror ostatnich lat ( ale może o jakimś jeszcze zapomniałem ).
ziolo mnie też na nic nie przychodzi na myśl, tylko fakt że rekomendacje 18-25 latków, czytaj dzieci, nie obrażając tych dojrzałych emocjonalnie i intelektualnie, czyli jakiegoś jednego procenta, fakt kolejny że tacy ludzie mogą zostać i są tu krytykami filmowymi, z obejrzanymi może 500-1000 filmami...
Nie wiem czy horror, ale mówiła o przełomie lat 20 i 30 w Tasmanii, mrocznym klimacie i kobiecej roli głównej.
Błagam, zbanujcie tego typa. Jeśli naprawdę jest to dorosły człowiek, to jest mi bardzo przykro.
Klasyczny troll ale przy pierwszym zderzeniu tez dalem sie nabrac, ze on tak na powaznie :D
Powiedz mi czy warto na niego iść? Chodzi mi o samo uczucie strachu towarzyszące oglądaniu tego filmu.
To nie jest klasyczny horror, gdzie ktoś/coś wyskakuje z szafy. Tu raczej dominuje nastrój niepokoju. Jeżeli chcesz się przestraszyć, wybierz coś innego.
Zgadzam się z autorem postu :) Takiego klimatu brakowało mi w horrorach. Duszny, niewygodny, niedopowiedziany, pełen niepokoju. Aż trudno uwierzyć, że to reżyserski debiut. Po prostu się rozpłynęłam :) Nie wiem czy wiecie, ale ten film nie był wysokobudżetowy, a część środków pochodziła z finansowania społecznościowego. I bez wielkich środków można zrobić dzieło, jak się okazuje :)