PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=676364}

Babadook

The Babadook
6,0 65 161
ocen
6,0 10 1 65161
7,1 31
ocen krytyków
Babadook
powrót do forum filmu Babadook

Oj fajny!!!!

ocenił(a) film na 9

Rewelacyjne zdjęcia i klimat, a to najważniejsze w horrorach. Tematyka zawsze będzie podobna, ale realizacja to już inna sprawa. Twórcy się spisali. Proszę o więcej.

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

zgadzam się zdecydowanie (:

ocenił(a) film na 9
fooyth

:)))) Jak znasz jeszcze jakieś dobrej jakości horrory, to podziel się. Dużo tego oglądam. Trudny gatunek, a tutaj (na forum FW) mamy tendencje bardziej do krytykowania niż chwalenia.

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

ostatnio oglądałam całą masę, w sumie trudno mi dogodzić, bo jestem absolutną maniaczką horrorów. ale przez to również nie jestem do końca obiektywna, bo oglądając tego aż tyle, kiedy widzę jakiś chociaż trochę nieoklepany, nowy motyw, to aż skaczę z radości i wysoko oceniam film. tyle teraz powstaje beznadziejności, aż dziwię się, że twórcy topią w to tyle kasy.
to, co ostatnio widziałam i oceniłam nieźle było: "tragedia na przełęczy diatłowa", "naznaczony" obie części i "at the devils door" vel "home". tragedia.. dlatego, że porusza bardzo nęcący mnie temat, naznaczony dlatego, że mimo oklepanego tematu trzyma dobrze fabułę, a home dlatego, że raz się wystraszyłam (;
ciężko jest mi polecać tytuły dlatego, że ja czasami uczepiam się jakiejś dobrej myśli w filmie, pomysłu, czegoś, co akurat do mnie trafia, i dlatego mi się on podoba. każdego natomiast kręci co innego i to, co dla mnie było ekstra dla kogoś może być masakrą filmową w złym tego słowa znaczeniu (;

ocenił(a) film na 9
fooyth

Mam tak samo. :) Dużo tego oglądam i cieszę się, jak widzę nowe pomysły w filmach tego typu. To jest naprawdę trudny gatunek. Przeważnie tu ludzie na forum krytykują, grymaszą, że jaki gniot itp. a zrobić dobry horror to naprawdę sztuka. Dlatego też oceniam wysoko, jeśli ktoś w tym gatunku wysoko zabrnie. :) Widziałam filmy, o których piszesz. Są rzeczywiście niezłe. Coś Ci podrzucam z mojej biblioteczki. Może widziałaś, albo Ci się spodoba. :)

1. Kronika opętania
2. Demony
3. Annabelle
4. Sekretne okno
5. Głosy
6. Nieznajomi
7. Sinister
8. Obłęd
9. Siła strachu
10. Zejście (jedynka, reszta to powielanie pomysłu)

.....A ten film o przełęczy... Wiesz, to się naprawdę stało. Trochę o tym czytałam, bo mnie temat bardzo zainteresował. Do dziś nie wiadomo, jaki był przebieg wydarzeń.

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

widzę, że bardzo mocno zgadzamy się w pewnych kwestiach.
wszystkie filmy o których wspominasz widziałam, wiele z nich lubię, annabelle naprawdę mnie przestraszyła i to ze dwa razy, a zejscie to mój ulubiony film ever (: dwójkę też lubię, zgadzam się z powielaniem, ale to przez sentyment :D uwielbiam jeszcze grave encounters, kurczę, oglądanie tego za pierwszym razem powodowało u mnie ciary.
wiem, wiem że się wydarzyło. dlatego to takie ekscytujące. kocham tego typu tematy, właśnie dlatego.
co do nawiązania do prawdziwych zdarzeń, oglądałam ostatnio rownież "banshee chapter". choć zrobił się chaos i nie do końca wszystkie pomysły zostały dobrze wykorzystane, to ogólnie motyw naprawdę dobry. znów - uwielbiam przez nawiązanie do tematyki.

ocenił(a) film na 9
fooyth

Takie niewyjaśnione historie najbardziej dają do myślenia. ...a poza tym, cieszę się, że znalazłam bratnią dusze tutaj. ;)

Annabelle na pewno jeszcze zobaczę za jakiś czas. Film jest naprawdę okropny i przyznam się, że niektóre sceny "oglądałam" z zamkniętymi oczami. Grave Encounters...tytuł i fabuła coś mi mówią, ale chyba nie widziałam. Zaraz to nadrobię. Banshee widziałam, ale dawno. Nie pamiętam go dobrze. Więc też możliwe, ze do niego wrócę. Do filmów które powodują u mnie ciarki należy też Wolf Creek. Widziałaś? Historia zdarzyła się naprawdę. Masakra. Oglądałam tez dwójkę, ale to dno... Niestety, powielanie nie jest zawsze trafionym pomysłem. ...Ale Paranormal Activity 4 bardzo mi się podobało. Jak widzisz, święta przebiegają mi sielankowo. ;) Z fajnych które widziałam w ostatnich dniach: Documenting the Grey Man i Hashima Project.

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

ja również się cieszę, nie często zdarzało mi się spotkać kogoś o podobnym guście (: bardzo mi miło!

Annabelle jest okropna, to prawda. nie cierpię takich lalek. kojarzą mi się z dzieciństwem, kiedy przyjeżdżałam do babci, a w jej salonie (który teraz jest moim salonem i dokładnie z tego miejsca piszę teraz - życie jest pełne niespodzianek...) po dwóch stronach szklanego stoliku stały dwa fotele, na każdym z nich stara, porcelanowa lala. obie w 'wieku' niemowlęcym. jedna - łysa, bez ręki. druga - z wydłubanymi (przez moją szanowną rodzicielkę za jej młodu) oczami. wystarczyło kilka razy, by babcia doskonale już wiedziała, że kiedy przychodzę lalki muszą zostać schowane do szafy. mimo tego ja wiedziałam, że tam są i patrzą na mnie tymi szklanymi oczami - jedna, druga pustymi oczodołami. do dziś mam ciary :D
ooo polecam gorąco! jeśli lubisz Paranormal to polecam pięć razy bardziej Grave Encounters! Paranormal jest okej, lubię w sumie całą serię, niektóre części mniej, niektóre bardziej. w ogóle lubię filmy typu actual footage. pamiętam, że jednym z pierwszych jakie widziałąm z tego kanonu był Project Monster. och jak ja strasznie ukochałam ten film, pamiętam jak dziś (:
mi również ten wolny czas przebiega filmowo, książkowo, jedynie miejscami pracowo. dziś obejrzałam film który baaaardzo mi się spodobał fabularnie, plus gra aktorska głównej bohaterki, Oculus. polecam.
W tym momencie czuję się bardzo nakręcona, bo żadnego z tych filmów o których mówisz nie widziałam i już wiem co będę oglądać :D chociaż zaczęłam własnie "Nad grobem", jak tylko skończę zabieram się za te pozycje (:

ocenił(a) film na 9
fooyth

...właśnie oglądam GE...i muszę zrobić przerwę. Masakra, nie film. 20 minut do końca. To jest trudny sposób kręcenia. Z ręki, niby że real..ale właśnie dużo gniotów powstaje. Dlatego mam ograniczone zaufanie do tego typu kina. Ale to jest niesamowicie dobre. Człowiek się czuje jak jedna z osób z tej ekipy. Wiec muszę odetchnąć. Zresztą możliwości mózgu nie są nawet w połowie zbadane. Kto wie, co tam się kryje.

To co piszesz - upiorne. Takie lalki z powodzeniem mogą być tematem horrorów. Oculus widziałam dwa razy. Rewelacja. Horrory zaczęłam oglądać jakieś 2 lata temu. Zaczęło się od Wolf Creek. Oglądam, bo żaden gatunek nie daje takiej adrenaliny. Zwłaszcza jak jest oparty na faktach.

Zastanawiam się teraz nad kontynuacją swojej pracy naukowej i cały czas chodzi mi po głowie tematyka filmów grozy.
W sumie, jakby na to nie patrzeć, strach jest jedną z najbardziej pierwotnych potrzeb ludzkich. Określa nas.

Daj znać jak Cię coś zaciekawi. A ja się przyjrzę tytułom które wymieniłaś.

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

wspaniale!
masz takie same wrażenia, jak ja. również oglądałam z przerwą. pocieszę Cię - jest też druga część. owszem, powielanie, ale skłamałabym gdybym powiedziała, że dzięki temu mniej przeraża. e-e, nic a nic!

nie cierpię tych lalek, naprawdę. mam jedną porcelanową lalkę, stoi w innym pokoju, za witryną. przyznaję bez bicia, chociaż wyjdę na mięczaka, że od pewnego czasu (a raczej od czasu obejrzenia pewnych filmów) została przeze mnie zastawiona innymi gratami, aby tylko nie rzucała się w oczy. śliczna jest, ale....

obejrzałam "nad grobem". niezły temat, ale znudził mnie. dałam 6, ale nie wiem, czy nie na wyrost. to zdecydowanie bardziej dramat, jak na mój gust.
włączam własnie "Wolf Creek" i przyznaję szczerze, że jestem strasznie nakręcona tym faktem, Twoja ocena tego filmu jedynie podsyciła moją ciekawość. na pewno jeszcze dziś napiszę wrażenia!
przypomniał mi się jeszcze jeden a propos 'kamerki z ręki' - "jako w niebie, tak i na ziemi". oglądałam niedawno, fajny klimat, bardzo fajny. motyw nieoklepany, chociaż znów footage. ale ja to lubię, wzmaga realność, jak sama zauważyłaś.

och. strach, bardzo naturalny, zwierzęcy odruch. ileż niezbadanych ścieżek ludzkiego umysłu i natury odkrywa. to bardzo szeroki i wdzięczny temat, jestem bardzo ciekawa Twojej pracy naukowej w związku z tym.

ocenił(a) film na 9
fooyth

"Jako na niebie..." Kolejna rewelacja. Jakby powiedzieć kolokwialnie: ryje psychę. Powiedzieć bardziej literackim językiem, sytuacja przedstawiona w filmie znów pozostawia ten margines błędu..."A może..". Nawet człowiek nei chce sprawdzać, czy takie podziemia istnieją....a zapewne istnieją. Paryż to jedno z najstarszych miast w Europie. Zawsze zastanawiające dla mnie było to, że bardzo stare budynki mieszczą się niżej niż aktualne. (Mariacki w Krakowie lub kościół św. Krzyża... )

W takim razie dwójkę też zobaczę, jak polecasz. :) Chodzi też za mną znowu ten film o Anneliese Michel. To jest trochę tak, że poprzez zaprzeczenie dobra zyskuje się większą wiarę w istnienie dobra.

Co do pracy naukowej. Jeszcze nie wiem jak to będzie. Ale jest coś takiego jak kodyfikacja afektów. A jednym z podstawowych jest właśnie strach. No, czekają mnie rozmowy. Jak chcesz to napisz coś o sobie. Miłego Wolf Creek. ;)))

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

prawda? oczywiście, że takie podziemia w Paryżu istnieją. w tym właśnie cała rewelacja. ryje psychę dokumentnie, ściera w proch i zapytuje 'a nie mówiłem?'. taak.

polecam, chociaż nadal uprzedzam, że kontynuacja wiążę się z powtarzalnictwem. ale mój sentyment nie wygasa!

och, teorie afektów.
moim zdaniem niektóre z tych starych odpowiadają nawet lepiej czasom obecnym, ciągle w dziejach miesza się strach podstawowy przed rozsądkowymi rzeczami - choroby, zabójcy, wypadki, kradzieże etc. z tym mentalnym, głębokim, wyobrażonym (poniekąd tak, poniekąd nie) przed tym, co niewidoczne, ukryte.

Anneliese widziałam, nawet kilka razy. oglądałam z absolutnym przestrachem. niestety nie w kwestii opętania, a w kwestii, jak by to kiedyś nazwali, ciemnoty. jestem jedną z tych osób, które twierdzą, że pozwolono umrzeć dziewczynie przez zabobonne przekonania. nie wierzę w to, iż pomoc psychiatryczna nie działała. a jeśli nie działała faktycznie, to kolejny powód, by darzyć tę historię absolutnym przestrachem.

obejrzałam wolf creek. nie krzyczałam z przerażenia, ale.. film był naprawdę dobry. oglądałam z zaciekawieniem. bardzo życiowy, bardzo realny. taki tuż obok, dwa podwórka dalej.. dzięki za polecenie. zabieram się za następny!

ocenił(a) film na 9
fooyth

"moim zdaniem niektóre z tych starych odpowiadają nawet lepiej czasom obecnym, ciągle w dziejach miesza się strach podstawowy przed rozsądkowymi rzeczami - choroby, zabójcy, wypadki, kradzieże etc. z tym mentalnym, głębokim, wyobrażonym (poniekąd tak, poniekąd nie) przed tym, co niewidoczne, ukryte."

Hm....tą myśl musiałabyś mi rozwinąć. :) Ale jest coś takiego jak gradacja. Choroba, wypadek, zabójstwo... Rzeczy którym nie potrafimy przypisać sensu od zawsze stanowiły taki, hm, introitus do tych głębszych lęków. Nie do końca sprecyzowanych. Dziś widziałam fajny film trochę "okołotematyczny": Deliver us from evil. Gosć pracował w nowojorskiej policji, z tego czego doświadczył powstała książka. Potem film. Tacy ludzie raczej nei są skłonni do zabobonów.

Ja należę właśnie do tych, którzy są gdzieś pośrodku. Nie jestem maniaczką religijną, ale i nie jestem totalnie bez wiary. Jeśli chodzi o tzw. opętania zastanawia mnie na przykład kwestia nadludzkiej siły, którą dysponują takie osoby. Wiesz, nie masz warunków, nie spędzasz na siłce nie wiem ilu godzin a nagle niby dostajesz takiego kopa, że sobie z tobą nie mogą poradzić. No jak? Fiat 126 nei ujedzie na autostradzie tyle ile BMW, nie ma opcji. Albo mówienie w obcych językach, których nigdy ten ktoś się nie uczył. No. Daje do myślenia.

O Anneliese próbowałam oglądać wczoraj. Też któryś już raz. Ale nie dałam rady.

Widzę, że spodobały Ci się Hashima i Wolf. :) Cieszę się. I też się przyjrzę temu co oglądasz. Fajne filmy, z tego co widzę. Wolf był kręcony na faktach. Takie historie są zdecydowanie najgorsze! Strach się bać. (...do tego mieszkam sama. ;) Czas na kota. Albo przynajmniej rybki. ;)))))

ocenił(a) film na 8
VeroEikon

o rety, bałam się, że to powiesz :D to już wstęp do epopei... rozwinę myśl, ale jutro, jeśli można (:

oglądałam "zbaw nas...". całkiem niezły. podobał mi się moment egzorcyzmu. niestety temat już tak oklepany, jak wyciągnięty świąteczny sweter z moheru. ciężko tu coś nowego wykombinować, bardzo ciężko. chociaż klimat był, przyznaję.

zawsze będą kwestie sporne dotyczące opętania. tak czy inaczej opętanie figuruje w klasyfikacjach takich jak DSM-IV i jest realnym zaburzeniem psychicznym. w skrócie: to było, jest i to się leczy. kwestia nadludzkiej siły, no cóż, tak na dobrą sprawę, widziałaś to na własne oczy? co do języków akurat mogły się zakodować gdzieś na przedświadomości, nie znamy ani pojemności ani możliwości naszych mózgów, innymi słowy nic nie jest wykluczone.

spodobały mi się, nawet bardzo (: w ogóle zarwałam całą noc na filmach, to już się zaczyna robić niebezpieczne, cholerka.
ooo koniecznie, polecam kota! towarzystwo jest. niestety bywają też problemy, ileż razy przy oglądaniu horroru mój sierściuch wystraszył mnie tak, że aż krążenie mi na moment stanęło.... masę razy (; nie zapomnę tego nigdy, jak sto lat temu oglądałyśmy z koleżanką Blair Witch Project, siedząc w głebokich fotelach, ja jeszcze (mądra!) z gorącą herbatą w dłoni, oglądamy, wczuwamy się, już dreszcz przechodzi że zaraz coś wyskoczy... i wyskoczyło, a w zasadzie wskoczyło, kot na oparcie fotela tuż obok mojej głowy, towarzyszył temu ostry dźwięk pazurów w tapicerce. zawał, moja droga, to mało powiedziane :D

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones