Film ambitny, chcący ukazać traumę kobiety po stracie dziecka. Niestety autor sam pogubił się w swoim dziele. Po obejrzeniu nie rozczula nas historia tej kobiety nie zastanawiamy się nad tym co ją spotkało tylko zadajemy pytania dotyczące sceniariusza. Na ekranie widzimy totalny haos i to nie chodzi o to że autor pozostawia nam pytania na które sami musimy sobie odpowiedzieć. Nie ma w tym filmie zadnej aluzji do tego że to jej się sniło, a skoro tak to kogo widział i z kim rozmawiał Helge, z kim rozmawiala głowna bohaaterka (pomoc spoleczna, dyrektor szkoly) co to za drugie dziecko, kogo zwloki znajduje Helge, dlaczego jest mokra po znalezieniu jej na parkingu.. w końcu po co ta elektroniczna niania i śledztwo glownej bohaterki skad dochodza glosy?? nic sie kupy nie trzyma. Nie wiem ale wyglada to tak jakby komus zabraklo kasy na film. Nie polecam!!!!!! sa 100 razy lepsze filmy o "schizofrenii"