Hej, jeśli oglądaliście ten film w kinach, to jakie były reakcje waszej "współwidowni"?
Widziałam gdzieś opinie, że ludzie niekoniecznie wiedzieli jak się zachować. I niestety było to racją. Oglądałam film w weekend, z widownią przeważnie +35 jak zdążyłam zauważyć gdzieś w międzyczasie. W każdym razie, na każdej dosłownie scenie erotycznej jakaś kobieta lub dwie zawsze musiały się "niekomfortowo" śmiać, trochę jakby nie wiedziały jak zareagować. Mocno to psuło experience oglądania w momencie, gdy ludzie zachowują się jakby pierwszy raz zobaczyły słowo "penis" w książce do przyrody w podstawówce.
Jak było z waszymi seansami? Ludzie byli ogarnięci czy raczej nie?
Na moim seansie absolutnie nie było takich reakcji. Ludzie siedzieli spokojnie, cichutko i oglądali. jedna para dyskretnie wyszła.
Dlatego ja często chodzę na tego typu filmy w tygodniu, w godzinach "mało popularnych". Lubię mieć ten komfort, że ludzi jest mało i jest bardziej intymnie. To są filmy na których człowiek chce się skupić, a nie słyszeć chrząkanie, chrupanie czy nerwowy śmiech.
A co to znaczy że "na tego typu filmy"przecież to tylko kino rozrywkowe które jest tak naprawdę dramatem psychologicznym z motywem komediowym i na sto procent jestem przekonany że zamysłem reżyserki było to by ludzie się dobrze bawili i mieli.nawet bekę a jednocześnie film dawał do myślenia.Film zostal zareklamowany jako thriller/erotyk ale każdy normalny,poważny widz dobrze wie że ten film ma niewiele wspólnego z tym gatunkiem ale dzięki takiemu farmazonowi film nieco lepiej się wypromował.Dla mnie to przyzwoite kino ale na pewno nie wybitne i na pewno szum trochę wyolbrzymiony bo film wbrew pozorom dość grzeczny,zachowawczy i wcale nie szokujący perwersją.Widac że zamysłem reżyserki było to by film był przedewszystkim tylko prowokacyjny
Jeszcze nie widziałam więc nie mam wyrobionego zdania. Dla mnie to film z gatunku - intymny więc lubię oglądać właśnie takie filmy najlepiej w samotności i w domu, bez zbędnych, jak dla mnie, rozpraszaczy. Idę na niego do kina tylko dlatego, że do tv pewnie nie prędko trafi, a nie chce mi się czekać. Jak widać ludzie odbierają go różnie pomimo, że grzeczny i rozrywkowy jak napisałeś.
Ten film to ogólnie kino rozrywkowe i chyba nawet Kidman była zadowolona po pokazie w Cannes jak ludzie potrafili z dystansem i że śmiechem podchodzić do filmu w różnych momentach filmu w których można by było poczuć dyskomfort,po za tym nie nadużywaj określenia "erotyczne"skoro w tym filmie jest zaledwie tylko jedna jakaś odważniejsza intymna scena ale i tak dość krótka i do tego mocno wykadrowana i zachowawczo,bez wulgarnosci.Ten film to tak naprawdę jakiś dramat psychologiczny z motywem komediowym.Kino przyzwoite ale na pewno nie wybitne
W którym miejscu ten film jest komediowy, a jeszcze na końcu dowaliłeś dramat psychologiczny z motywem komediowym! Czy ty ten film to w ogóle widziałeś? Kino rozrywkowe to jest Mission impossible a tutaj rozrywki to tyle co kot naplakal.
Totalnie! Podczas scen intymnych salwy śmiechu. Dodatkowo mężczyźni śmiejący się ze scen kobiecego orgazmu XD Dokładnie tak jak piszesz powrót do gimnazjum. Wybierajcie puste sale i środek tygodnia, bo z niedojrzałą publicznością naprawdę ciężko się skupić.
Dokładnie! Na seansie, na którym byłam niby sama dorosła widownia, a reakcje na sceny intymne to śmiech, komentowanie tudzież nerwowe i głośniejsze chrupanie popcorno-chipsów. Nie wpływało to pozytywnie na komfort oglądania filmu.
Byłam dzisiaj na tym filmie i niestety mimo kameralnego kina- bylo kilka osob ktore chyba go nie zrozumialy i co jakis czas sie smialy, dosc glosno.Mnie osobiscie zadna scena nie rozsmieszyla i troche ciezko bylo sie skupic i przezyc ten film jak nalezy, majac taka widownie. Rozwazam ogladnac raz jeszcze, w srodku tygodnia o wczesnej porze bo czuje niedosyt. Ich smiech absolutnie zepsuł mi seans
Za mną siedziały 3 dziewczyny, na oko w wieku 25 lat i śmiały się jak na najlepszej komedii. Doprawdy nie wiem z czego.
Byłam dzisiaj na seansie (na szczęście za darmo) i też ludzie się śmiali na scenach, które nie były śmieszne , to chyba był śmiech żenady, nie wiem
Grunt że widownia chętnie podchodzi rozrywkowo do tej produkcji.Przeciez tam są sceny komiczne więc jak widownia ma zareagować
po co chodzić do kina i narażać na dyskomfort skoro masz netflix, na który zapewne film niedługo trafi. Zawsze ktos czyms szelesci, ktos inny błyska smartfonem, ktos wyłazi w trakcie filmu itp. Po co Ci obserwacja reakcji widowni.