Nie wybaczę pomysłodawcy tego filmu, że w roli jednego z najznakomitszych polskich twórców
ostatniego stulecia obsadzona jednego z najbardziej nijakich, miałkich i irytujących samą
aparycją aktorów.
W tym chłopaku nie ma absolutnie nic z Baczyńskiego. Nie ta energia, nie ta osobowość, nie ten
wygląd. Generalnie: nie.
Nie ta energia, nie ta osobowość, nie ten
wygląd. Generalnie: nie.
na jakiej podstawie tak oceniasz?
a może oddał jego postać idealnie?
Nie znałam wcześniej tego aktora, ale niepowiedziałabym, że w filmie był nijaki. Emocje były, może nie tak głębokie jakich oczekiwałam, ale jednak. W zawodzie aktora osobowość chyba nie gra tak dużej roli. Przecież najważniejsz jest wcielanie się w postać, oderwanie od swojego indywidualizmu, zagranie, a nieprzekazywanie siebie...