...ale skutecznie zaorany przez Clooneya. Beznadziejny jako Batman, fatalny jako Bruce. Fajtłapowaty i infantylny na tyle, że człowiek czasem się zastanawiał czy ogląda Batmana, czy Jasia Fasole. Sceny finałowe również filmowi nie pomagają. Na plusik za to Arnold, dla mnie zagrał super, Poison Ivy również wydaje się całkiem okej. Da się obejrzeć, ale trzeba do niego odpowiedno podejść, wtedy jest w miare strawny :)