Batman z lat jak mnie jeszcze na świecie nie było :D Krytykiem nie jestem, ale moim zdaniem film zasługuje na 7, a film o Batmanie na 5.. Joker świetny, chociaż z lekką nadwagą, ale Batman i ta jego kobieta? Jak wyżej, parodia ;)

Co wy małolaty pierdzielice co, muzyka Elffmana, groteska Burtona, świetna rola Michaela i Jakca. Fakt ze Batmany Nolana so bardzo dobre ale Burton stworzył coś zajebiście klimatycznego.

nie wymagaj dojrzałości od kogoś, kto ma messiego w awatarze :P

ja za to nie wymagam dojrzałość od osoby która ma jokera nicholsona w avatarze

naprawdę nie stać cię na nic lepszego?

no to bylo slabe..

joker nicholsona to żałosna postać, trzeba być nie lada kretynem aby sobie ją ustawić w profilu

czyżby konkurs na najgłupszą odpowiedź? nie krępuj się- jak się zepniesz- może wygrasz.

"Pirat_Z_Karaibów". lol;)

to jest gorsze od fimu ,,Batman i Robin" , któryjak sprawdziłam jest na 1 miejscu w ,,50 najgorszych filmach świata"

Do pierwszej części "Piratów..." nic nie mam, pomysł świetny, nie mogę tylko pojąć, co miłośnik tego filmu ma do "Batmana"??

suchaj to że lubie nietoperze ni znaczy, że jestem miłośniczkom batmana

Czytanie ze zrozumieniem się kłania

No i pisanie po polsku się kłania...

bez przesady,jedynka to bardzo odbre kino przygodowe,a cala tematyka odswiezyla temat piractwa.
imo
piraci 1-8+/10
piraci 2 -7/10
piraci 3- 7/10
4-ki nie ogladalem ale ponac juz jest syf.

Po cholerę odpowiadasz typowemu multikonciarzowi? Ten Pirat_z_karaibów to konto manego lub któregoś z kretynów z forum Deppa. Chciał mi zrobić podróbkę konta na początku, ale się nie dało.

to nie jedynka tylko czwórka bo lubie film ,,Batman i Robin''

to co napisałam

jestes sucharem?

kto to??

bo nie wiem

spojrz w lustro to sie dowiesz.

mam tylko 12 lat i nie wiem

to nie suchar tylko prawda

Uhuhuhu widzę, że mistrz ciętej riposty objawił się wśród nas :D Stary to była według ciebie wrzuta roku? Jak dla mnie ktoś z Jokerem Nicholsona na profilowym to geniusz ;)

messi to swietny zawodnik

A Nicholson to świetny aktor. A to jest forum filmowe, nie piłkarskie.

Dobrze prawisz, a muzyka Elfmana jest epicka z motywem przewodnim na czele!
Tego nigdy Nolan'owska seria mieć nie będzie... :D hehehehe

Jeśli chodzi o Batmana to wolę wersje z Heath'em Ledgerem :p

Nie ma co porównywać, obaj zagrali świetnie, oba filmy są świetne. Ja osobiście wolę starszą wersję - ma klimat, którego brak nowej. Wszystkie "stare" Batmany są świetne, tak btw. :D Ale co kto lubi.

Poza tym nie można porównywać bo oba (wszystkie Batmany) są zupełnie inne szczególnie postać Jokera (którą pokochałam dzięki występowi Ledgera a uznałam za najlepszego villaina dzięki Nicholsonowi)

W sumie to u mnie było tak samo. Najpierw widziałam Nicholsona, potem Ledgera. Mimo tego, że bardziej lubię tego pierwszego w roli Jokera, to i tak jak ktoś mówi "Joker", to widzę Ledgera. Nie wiem na czym to polega.

won retardzie

Nie obraź się, ale pewnie masz tyle lat - ile ja miałem kiedy oglądałem Batmana w kinie po raz pierwszy. Dlaczego nie bierzesz poprawki na wiek filmu? Wtedy były inne czasy, kino superhero wyglądało zupełnie inaczej. Teraz DK Nolana miażdży, wtedy Batman Burtona to robił. I dla mnie zawsze pozostanie najlepszym, najbardziej klimatycznym obrazem o człowieku nietoperzu.

Obejrzyj sobie Batman Ratuje Swiat, to porozmawiamy o pariodiach.

Jest tylko jeden oryginalny Batman i jest nim Adam West. Wiem nie była to dobra wersja, ale przynajmniej śmieszna hehe.
Batman Burtona broni się oryginalnym klimatem, bo postaci całkiem zmieniono, ale się jeszcze broni mimo, że jest na granicy.
Batman Nolana mimo najlepszych chęci się nie obronił, bo co mi po postaciach przypominających pierwowzór skoro całość dzieje się w kiczowatej współczesności a Nolan pogrzebał tym podstawę tego komiksu. Joker Nicholsona nie jest taki jak komiksowy, ale Nicholson zagrał wyśmienicie. Joker Ledgera jest średnio zagrany, ale bardziej bliski cechom pierwowzoru. Oczywiście jest to moje zdanie.

Widać, że nie zwracasz uwagi na klimat filmu tylko na realizm ;) A nie o to tutaj chodzi ^^

To było do tego z Messim na avatarze :D

Każdy ma swój gust aczkolwiek kiedy słyszę iż Batman Burtona jest parodią mam niemały wzrost ciśnienia. Ten film, aktorzy którzy wcielili się w role tych bohaterów, klimat wszystko jest kultowe i niesamowite.

Zgadzam się całkowicie: KLIMAT, KLIMAT i jeszcze raz KLIMAT!!! Ale docenić to mogą tylko ci, którzy się na tym filmie (i innych Burtona) wychowali.

Nie tylko. Ja Batmana Burtona obejrzałam dopiero (zdecydowanie za późno) kilka miesięcy temu. Mam 17 lat i byłam wniebowzięta. Myślę, że bardziej tutaj chodzi o dojrzałość filmową (tak, 17 latka prawiąca o dojrzałości filmowej ;) ), jeśli ktoś ogląda tylko najnowsze filmy a gardzi klasykami tylko ze względu na rok ich wydania to obawiam się, że nie ma co z nim dyskutować bo są rzeczy których nigdy nie zrozumie.

Ludzie! Naoglądaliście się Mrocznego Rycerza i nie potraficie odróżnić od siebie tych filmów. Batman Burtona to klasyka! I zupełnie inna historia. Porównywanie Tego Batmana i Mrocznego Rycerza jest idiotyzmem. Nicholson, co za rola! Boże, kocham tego człowieka. Burton stworzył tak niepowtarzalny klimat, te klasyczne Burtonowskie gagi... tego nie można tak po prostu nazwać PARODIĄ. Sorry, ale ten kto tak uważa niestety nie zna się na kinie.

Niestety musimy się liczyć z tym, że takie wypowiedzi, jak autora tematu, będą niedługo wyrastać jak grzyby po deszczu- taki efekt uboczny zbliżającej się wielkimi krokami premiery trzeciej części nolanowskiego Batmana.

Eh, obawiam się, że masz rację. Nie rozumiem tego, sama uwielbiam Mrocznego rycerza, to był w zasadzie pierwszy Batman którego świadomie obejrzałam ale nie wyobrażam sobie "zamykania się" w świecie jednej z wielu wizji Batmana. Przecież ta historia jest uniwersalna, można ją przekazać na miliard sposobów. Nolan zrobił świetną robotę bo urzeczywistnił Batmana, poprzednie części były bardziej baśniowe. I właśnie dlatego nie można ich porównywać do siebie- szczególnie Burtonowskiego Batmana!

Najgorsza była sytuacja w 2008 roku, począwszy od sierpnia. Po premierze TDK w Polsce na forach Mrocznego Rycerza i Batmana '89 nie było dnia spokoju. Ja rozumiem- różnica zdań, entuzjazm związany z wizją Nolana. Ale fakt, że niektórzy użytkownicy wręcz zaczynali przepraszać, iż wcześniej podobały im się Batmany Burtona, bo przecież od teraz istnieje JEDYNA SŁUSZNA WIZJA, zakrawa na paranoję. No ale co się dziwić, skoro nawet w profesjonalnych recenzjach można było zauważyć absurdalną sytuację- nagle wszystkich oświeciło i po blisko dwudziestu latach do nich dotarło, że Burton jest jednak be.

Bez sensu. Jak mówiłam- tego nie można porównywać, Nolan stworzył zupełnie nowego Batmana, coś zupełnie innego.

Jednak jedno trzeba przyznać- obie wizje są znakomite. Zresztą to moje ulubione filmy na podstawie komiksu, obok V for Vendetta.

Ja jestem zachwycona obiema wersjami. Mroczny Rycerz jest taki... prawdziwy i realny, mroczny. A wersja Burtona jest cudownie komiksowa.

uważaj, w lipcu taka wypowiedź będzie komentowana jedyną i bezdyskusyjną prawdą w stylu: "Szerzysz herezje- u Burtona wspólne z komiksem są tylko imiona bohaterów i nazwa miasta, a mrok ogranicza się tylko i wyłącznie do scenografii kartonowego miasta" :P

Cóż, trochę to smutne, że niektórzy fani są tak ograniczeni.