ale film nie byl nudny tylko wciagajacy, brooke sie zestrzala, a szkoda, ale babka trzyma przynajmniej linie, nawet ta malolata w gl. roli jest niezla, 7/10.
Ja Brooke nawet nie poznałem.. A film raczej mierny, z niższej półki, do tego męczył mnie ten dubbing na Pulsie. Nie widziałem pierwszych 30 minut, ale jakoś nie mam ochoty powtarzać seansu. Owszem, niewymagający i raczej na niedzielę, ale przy tym mało estetyczny i średnio wciągający. Wiele jest tego typu produkcji, przez co i "Bestia z Wolfsberga" ginie wśród nich i trudno będzie go zapamiętać na dłużej.