Do filmu podchodziłem z rezerwą, ale już napisy początkowe sugerowały, że będzie to pełen napięcia dreszczowiec. Nie przepadam za filmami politycznymi, ale ten jest wyjątkiem, gdyż polityka wcale tak nie przeszkadza w oglądaniu pełnego zwrotów akcji thrillera.
Pierwszym plusem jest dobrze dobrana muzyka, sprawiająca pozytywne wrażenie.
Drugi to scenariusz, który w zasadzie nie ma dziur i jest dobrze skonstruowany.
Trzeci to sprawna reżyseria. Pierwsza połowa filmu to w zasadzie romans i polityka, co z opisu by wynikało, że nuda. Nic bardziej mylnego! Dzięki dobrze nakręconym scenom, bez dłużyzn, ogląda się wszystko z zainteresowaniem.
Czwarty plus to dobrze dobrana obsada. Świetni są wszyscy : K. Costner, G. Hackman, W. Patton, G. Dzundza czy S. Young, która to pozytywnie mnie zaskakuje swoją dobrą grą aktorską, acz jest mocno chyba już zapomniana.
Na koniec - końcówka. Pod koniec film zaskakuje, a w samym finale, parę minut przed samymi napisami robi obrót o 180 stopni, czym zyskuje kolejnego mocnego plusa.
Jedyna wada jest taka, że film może być raczej do jednokrotnego obejrzenia, aczkolwiek po poznaniu zaskakującej końcówki można raz jeszcze prześledzić fabułę i inaczej na nią spojrzeć, doszukując się jakichś smaczków.
8/10
dokladnie, juz gdy film sie zaczyna czuc w muzyce i widac w obrazie ze piecze nad tym trzyma prawdziwy filmowiec. film ma klimat ze urywa dupe. 9/10.
Muzyka to duży plus tego filmu. Poza tym ciekawie rozwiązane sceny - widać w tym nieszablonowe podejście.
Romans Costnera świetnie zagrany, para dobrana idealnie!