Kto pójdzie na taki film w styczniu skoro przez pół roku rozejdzie się w sieci jak mrugnięcie oka? Nie rozumiem tej polityki .
Polityka to nie jedyna rzecz jakiej nie rozumiesz. Premiera wrześniowa to premiera festiwalowa. Generalnie kinowe premiery są w grudniu i styczniu. Np. włoska i hiszpańska jest jeszcze później niż polska a rumuńska jest szybciej. Rozumiem, że Włochy i Hiszpania to też zapadłe dziury ale Rumunia już nie?
Przecież pierwsza kinowa premiera w Stanach była 8 grudnia w limitowanych kinach, szeroka dopiero będzie 22.
nie odmówię sobie zobaczenia nowego Lanthimosa w kinie, nie skuszą mnie małoekranowe, marne wersje w Internecie, po tym co wyczyniał w Faworycie z szerokim kątem i naturalnym światłem poczekam, jeszcze ponad miesiąc :I
Tak się składa, że premiera światowa to premiera na festiwalu. A co do premiery styczniowej w Polsce - u nas wychodzi i tak dosyć wcześnie. Spójrz sobie na inne kraje jak Niemcy, Szwecja, Hiszpania, Norwegia itp. Zanim zaczniesz psioczyć.
Niestety tak właśnie jest. I to nie tylko z tym filmem ale regularnie co roku dobre ale trochę "mniej popularne" filmy mają opóźnione premiery tak jak mówisz, o pół roku albo i więcej. Żałosne to jest ale co zrobić.. eh.
prawda? strasznie się cieszę, że ostatnio głównie przebywam za granicą niż w Polsce , bo dla mnie to jest żenujące jak późno są zaplanowane premiery najbardziej gorących tytułów i jak w PL trzeba długo na nie czekać.
Od września do grudnia był pokazywany tylko na festiwalach. Pierwsza premiera w kinach odbyła się 8 grudnia. Większość krajów europejskich ma premierę co najmniej tydzień po nas. Więc albo nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, albo jesteś trollem.
Może założymy zrzutkę na bilet autobusowy w 1 stronę abyś mógł wyjechać w 1 stronę z tej naszej zapadłej dziury?