Szkoda gadać dobrze ze miałem komórkę w kinie to wytrzymałem 3 godziny...
Zgaszam się w 100 procentach nudny długi chodzenie gadanie zero akcji szarość ciemność film tylko dla mega fanów . Tyle dobrze że była Ana de Armas i sporo zagrała i było na czymś fajnym oko zawiesić to tylko taki plus jeszcze dla męskiej widowni.
Gdy film jest kiepski, to się wychodzi z kina, a nie świeci ekranem komórki po oczach tych, co chcą oglądać. Wypadało by być kulturalnym.
To trzeba się odezwać; gdy taki ćwok zaczyna świecić na sali komórką, zawsze grzecznie proszę debila, żeby przestał świecić.
Parę razy tak zwracałem uwagę ludziom w kinach aby przestali bawić się telefonem, szeleścić, mlaskać czy wydawać inne dziwne dźwięki, to tylko nieliczni brali sobie do serca moje prośby, a reszta była wrogo nastawiona, żebym spier***, że co ja mu będę mówił jak ma żyć, że wolny kraj, że jak mi się nie podoba, to mogę wyjść itd. Buractwu nie przetłumaczysz, powinna takich ochrona za fraki wywalać przez drzwi, to może by się nauczyli.
Wczoraj miałem podobną sytuacje w Katowickim IMAXIE właśnie na seansie "Blade Runnera", usiadło sobie obok mnie 2 typów i komentowali film średnio co jakieś 10 minut, najgorsze w tym wszystkim było to, że w około połowie jeden z nich wyciągnął telefon i zaczął się nim bawić przez dobre 30 minut (w dodatku świecił mu jeszcze smartwatch). Polak myśli, że jak zapłaci 25 zł za bilet do kina to jest panem świata, bo on płaci i mu się należy!
Tak się składa ze sala była pusta bo jestem freelancerem i mogę sobie iść do kina o 14 jak nikogo nie ma i jeśli film nudny to zajrzeć w komórkę ;). Zapewniam skonsternowanych moim haniebnym zachowaniem (i obrażających mnie bezpodstawnie ludzi że nikomu nie świeciłem po oczach).
Hehe tak bo na filmach na których wyprodukowanie i promocję obowiązkiem jest się nie nudzić ? Sory ale ten film to było nieporozumienie, może nie porażka ale reklamowany jest jako arcydzieło a to baaardzo daleko do arcydzieła, tyle w temacie :/. Zawiodłem się 3 razy 1RAZ - Reklama: ("super", "lepszy od oryginału", "arcydzieło) 2GI RAZ - wszystkie poprzednie filmy tego reżysera bardzo mi się podobały... 3RAZ jestem fanem 1 Blade Runnera... (sam zobacz moje oceny nic tutaj nie ściemniam). Duuże rozczarowanie...
Coś mi zjadło fragment posta "tak bo na filmach na których wyprodukowanie i promocję wydano miliony obowiązkiem jest się nie nudzić ?" ;)
No nie wiem czy był reklamowany wcześniej jako "arcydzieło" jak mówisz. Ja w każdym razie przed kinem nie obejrzałem nawet zwiastuna. Tak z ciekawości zapytam: które sceny były dla Ciebie nudne?
Film mógł Ci się nie podobać, ale na pewno nie był nudny, miał klimat. Zdecydowanie najlepszy film roku 2017.
Był nudny jak flaki z olejem - pisze to gostek pod pięćdziesiątkę - fan twórczości Sir Ridleya Scotta, który Alien i Blade runner uważa za ARCYDZIEŁA kina S/F i zna je na pamięć...Nędzna podróba, pseudoartystowska i manieryczna - przykro mi że to piszę, bo nastawiłem się na co najmniej dobre kino - Ridley mnie załamał Alien Covenant - to niestety była TRAGEDIA - już nawet Aliens VS Predator były lepsze - z Blade Runnerem nie jest aż tak źle - ale wynudził mnie na maxa - przykro mi...
P.S. nie jestem fanem Fast and furious i Transformers...
Był nudny - to tylko wasza opinia. Na całym świecie zbiera znakomite recenzje i noty.
Recenzja w The Economist - brytyjska marka ukazująca się od XIX wieku proszę bardzo mniej więcej to samo o ja uważam (film w połowie tak dobry jeśli chodzi o artyzm jak oryginał z śmiesznie sztampowymi czarnymi charakterami i innymi "ryskami"): https://www.economist.com/blogs/prospero/2017/10/bombastic-sequel
Niestety to nie film dla każdego. Niektórzy po prostu nie mogą wytrzymać tyle w kinie przy powolnej akcji.