PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1219}

Bliskie spotkania trzeciego stopnia

Close Encounters of the Third Kind
7,2 30 153
oceny
7,2 10 1 30153
7,3 23
oceny krytyków
Bliskie spotkania trzeciego stopnia
powrót do forum filmu Bliskie spotkania trzeciego stopnia

Zacznę od samozlinczowania się. 20 lat, a dopiero pierwszy raz widziałem "Bliskie spotkania..." (chyba, że widziałem je tak dawno temu, że nie pamiętam). Wstyd, ale to już za mną, bo tą lukę wypełniłem. Nic wielce odkrywczego o filmie Spielberga powiedzieć nie mogę. To po prostu arcydzieło, film kultowy, z niesamowitym klimatem, pełen niespotykanej magii. Nie wiem jak ten facet to robi, ale Spielberg po prostu rzuca mnie na kolana tym, jak potrafi rozsiewać tą pożądaną przez każdego kinomana magię kina. Przecież scena lądowania statku w finale to przeżycie wręcz mistyczne. To napięcie, te światła, ten koncert UFO. Czułem się jakbym uczestniczył w tym wiekopomnym wydarzeniu, wciągnięty w ekran stałem obok Roya czując, że coś mnie przyciąga coraz bliżej ekranu. I faktycznie, podniosłem się z fotela, oparłem łokcie na kolanach i rozdziabałem mordę, na której odbijała się feria kolorów. A chwilę potem razem z Claudem wykonywałem pożegnalny gest ręką w stronę kosmity.
Dzięki Ci Stevenie Spielberg za twoje filmy! Dzięki za ten film! Za to bliskie spotkanie trzeciego stopnia z żywą magią kina!
10/10

ocenił(a) film na 9
Slowik

Mamy podobne zdanie na temat tego jakże wspaniałego filmu, choć dla mnie jeszcze wspanialsze było "E.T." i "Poszukiwacze zaginionej arki". Spielberg w ślad za Hitchcockiem udowodnił niedowiarkom, że z typowo mainstream`owego wydawałoby się projektu, można stworzyć coś świetnego, na długo zapadającego w pamięć.

ocenił(a) film na 10
Thommy

Nie mogłem sobie odmówić takiej przyjemności i w chyba tydzień po pierwszym seansie obejrzałem jeszcze raz "Bliskie spotkania..." w TVP i...zdania nie zmieniam! Film robi piorunujące wrażenie, oglądałem z wypiekami na twarzy, pomimo, że wszystko doskonale pamiętałem i miałem przed oczami jeszcze po pierwszym razie. Spielberg jest wielki!
Cała trylogia "Indiany Jonesa" to jedynie wspomnienie z dzieciństwa i obecnie jest to mój priorytet jeśli chodzi o filmy, które muszę sobie przypomnieć, bo pamiętam z nich baaardzo mało, a raczej tylko to, że laaata temu je widziałem. zresztą "E.T" też przydałoby mi się odświeżyć, bo bardzo dawno nie oglądałem.

ocenił(a) film na 9
Slowik

No to masz do czego wracać - ja też zresztą dość dawno oglądałem przygody Indiany i E.T. - a to są perełki w filmografii Stevena.

Slowik

Nareszcie trafiłem na porządnych ludzi, a nie na takich co uważaja iż Spielberg zniszczył kino> BUHAHAAHAHA. Ja również dopiero po długiej przerwie obejrzałem Bliskie spotkania..., bo aż po 18 latach. Ale kiedy juz to zrobiłem to poprostu nie mogę szczęki podnieść do dzisiaj. Masz rację co do tego, że Spielbeg dostarcza nam takiej magii. On jest niesamowity i najlepszy. Nikt nie potrafi tego lepiej. Każdy jego film to dla mnie wielkie przeżycie i zawsze arcydzieło. Pozdrawiam Was!

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones