Nigdy nie myślałam, że zobaczę dwie kobiece tytanki aktorstwa - S.Stone i D.Moore, w jednej scenie. A tu proszę.
Jednak zamiast "poczuć film", cały seans zastanawiałam się, kogo jeszcze zaproszono do współpracy i kto zapłacił za wszystkie gaże.
Świetna scena zachowania młodych po LSD.
A poza tym bez szału.
"Historia opowiedziana została z punktu widzenia 22 osób" - a to ci nie powinno dać do myślenia?
Tak, film generalnie bardzo nudny, natłok gwiazd mu nie pomógł. Myślałem, że film będzie lepszy, jak dla mnie tylko sama końcówka była Do tego wszystkiego to dziwne nie-kapitalistyczne zachowanie dyrektora hotelu - zamiast dac awans Slaterowi - zwolnił go.