Film śmieszny jedynie dla hetero seksualnych , reszcie czyli transom ,gejom i tym podobnym może się nie podobać . Jak dla mnie rewelacja
w życiu gorszego gówna nie oglądałem, niedobrze mi się robiło podczas tego filmu, Jedyne co mi się podobało to epizod Harrisona Forda.
jak oni to robią że świadkowie "wygłupów" bruna czy borata, np zwykli przechodnie, ludzie na lotnisku wyglądali na tak realistycznie zdziwionych? np na lotnisku gdy wyciąga to dziecko z pudełka tłumek gapiów wygląda dosłownie jak z tv. słyszałem że cohen kręcił niektóre sceny bez zawiadamiania o tym, czy to prawda?
ogladajac to odnioslem wrazenie ze to wszystko jest oczywiscie przesadzone lecz glowny
bohater na prawde jest taka osoba jak w filmie
wszystko było by ok, ale ten film jest po prostu za bardzo niesmaczny - BORAT oscylował na krawędzi, a ten film ją, moim zdaniem, znacznie przekracza. Poza tym ma mniej zawartości śmieszności w śmieszności ;) dlatego tylko 5/10. może jak obejrzę jeszcze raz, to trochę ta ocena podskoczy.
W tym filmie jest obnażonych (dobre słowo) tyle ludzkich przywar i tyle głupoty że każdy znajdzie tam coś ze swojego życia. Obśmiane jest tam wszystko, od aborcji poprzez bezsens wojny, ratujących świat celebrytów, kończąc na zwykłych pseudoambitnych rodzicach za wszelką cenę chcących aby ich dzieci robiły karierę....
Zarowno Borat jak i Bruno mialy na celu wysmianie pewnych zjawisk spolecznych. W obu
filmach najsmieszniejsze nie sa rzeczy jakie wyprawia glowny bohater ale jak reaguja
prawdziwi ludzie. np. gwiazda telewizyjna opowiada jak bardzo chce pomagac ludziom,
siedzac na meksykanskim pracowniku....
naprawdę Sacha Baron Cohen to aktor jakich mało.
nie wstydzi się ról, za które mnóstwo ludzi go potępia i uważa za niedorozwoja.
ja uważam, że trzeba mieć talent aby tak zagrać.
film jest przekomiczny.
i przepełniony dialogami, które cytować będę jeszcze długo długo.
Oczywiście obrońcy powiedzą że film obnaża zakłamanie, homofobię, szydzi z show businessu. Ja jednak uważam że ten film sam w sobie jest wielkim zakłamaniem, wszystko w nim jest wielką mistyfikacją a Cohen sam jest częścią tego show businessu i zarabia ładną kasę.
Najprawdopodobniej najgorszy film jaki kiedykolwiek (prawie) widziałem... Po 3 minutach miałem dość, a po 15 wyłączyłem. Jak komuś może się to podobać, nie rozumiem, wytłumaczcie mi. Jakbym chciał obejrzeć gay-porn (nie, nie chcę), to bym ściągnął gay-porn. Ale to...?!