PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=459973}

Bracia

Brothers
7,5 136 806
ocen
7,5 10 1 136806
6,2 12
ocen krytyków
Bracia
powrót do forum filmu Bracia

Bardzo ale to bardzo smutny film. Drażnił mnie każdy moment ,gdy jego brat tak "niewinnie" wspierał jego żone. Sam planuje wstąpić do naszej armii i to jest właśnie rzecz ,której się najbardziej obawiam. Może ktoś nie dochowa wierności?. Po swojej śmierci chciałbym dla rodziny jak najlepiej ,ale nie żeby dwa miesiące później zachowywali się jakby byli szczęśliwsi niż wcześniej. Może to tylko mój afekt. Jestem stary mentalnie , wierzę często w wartości ,które już się nie liczą. W momencie gdybym wrócił i zastał taki stan rzecz w 100% pociągnąłbym za spust.

Nie wiem czy dobrze wgl w takim stanie wracać do rodziny.

Uswiadomilem sobie , ze przeciez tak naprawde to nikogo nie potrzebuje
nawet siebie.
zwlaszcza siebie.

Złe odczucia wywołuje ten film

xmariusz95

Jaki stan rzeczy? To chyba była ,,w miarę" normalna sytuacja. Po prostu obydwoje czuli się samotnie i poniekąd byli odizolowani od reszty ludzi.
Chociaż z tym pistoletem to masz rację. Ale to raczej wynika z niezrozumienia i samotności i oczywiście wielkiego poczucia winy. Zresztą można sobie gadać dużo na ten temat... Sama przecież nie przeżyłam wojny, znam ją tylko z filmów, książek i mogę się tylko domyślać jak dupnie musiał się czuć. Uważam, że ten film bardzo dobrze przedstawia emocje i uczucia. Ja na przykład mogłam je bardzo mocno odczuć. Film daje w kość i to od tej negatywnej strony, zgadza się. Ale nadal sądzę, że jest bardzo dobrze zrobiony.

ocenił(a) film na 7
nacik159

Jaka normalna sytuacja? Wesoła wdówka ledwo wrzuciła męża w piach i już miała ochotę na nowego bolca. Tak samo wspaniały brat, który zabiera się za ciepłe mięcho. Ja dziękuje za takiego brata i za taką żonę.

Sprite_87

Właśnie dlatego dodałam cudzysłów. A jak było widać, obydwoje zrobili to dość spontanicznie, akurat pod wpływem stresu, a poza tym czuli się z tym źle. Bez przesady z tą ostrą oceną...

ocenił(a) film na 7
nacik159

Pod wpływem jakiego stresu? Koleś chciał zapiąć żonę swojego ledwo zmarłego brata. Poza tym nie widziałem żeby ona go odpychała z obrzydzeniem...

Sprite_87

Ale nie doszło do niczego poważnego, opamiętali się:)

ocenił(a) film na 7
nacik159

Chęci były. Mi to wystarczy. Może mam 26 lat i jestem staroświecki, ale dla mnie chęci do czegoś takiego to już zdecydowanie za dużo. Ona miała ochotę na ku*asa, a on miał ochotę na ledwo wolna żonkę sztywnego brata.

Sprite_87

Ludzie myślą o wielu rzeczach, ale nie wszystko sprowadza się do czynu.

ocenił(a) film na 9
Sprite_87

W takich sytuacjach ludzie kierują się emocjami, pragnieniami naturalnymi, a nie umysłem i roztrząsaniem tym co dobre, a co złe z psychologicznego punktu widzenia. Najlepszym sposobem zapełnienia pustki po czyjejś stracie jest szukanie oparcia w kimś innym i często coś takiego przeradza się w pożądanie i uczucie. Nie można oceniać takiej osoby z surowością właściwą dla zwykłych prostytutek

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 9
Sprite_87

Pogadalibyśmy gdybyś się znalazł w takiej sytuacji i wiedział dokładnie o czym mówisz albo przynajmniej próbował to zrozumieć, a nie posługiwał się wulgaryzmami, bo w takim wypadku nie mamy o czym rozmawiać

ocenił(a) film na 7
Joanam1901

Przyznaj, że nie masz argumentów i tyle. Po prostu mnie drażni usprawiedliwianie takich ludzi.

ocenił(a) film na 9
Sprite_87

Mam wiele argumentów, zwłaszcza stąd wziętych, ze jestem blisko związana z psychologią, ale nie ma co przytaczać ich w rozmowie, w której ruga strona jest zamknięta na jakiekolwiek przetwarzanie i przyswajanie informacji, które mogą zmienić postrzeganie

ocenił(a) film na 7
Joanam1901

Ale ja nie mam zamiaru zmieniać swojego postrzegania skoro na 100% jestem pewny tego, że jest dobre. Poza tym psychologia psychologią, a życie życiem. Jedno z drugim ma mało wspólnego.

ocenił(a) film na 9
Sprite_87

A to dziwne, bo całe życie polega na psychice człowieka, co doskonale widać na przykładzie trzech głownych bohaterów tego filmu. Jednego psychika zniszczyła, innego zamieniła wreszcie w odpowiedzialnego mężczyznę, a kobietę osłabiła i dała się wzmocnić dopiero u boku brata rzekomo nieżyjącego męża. A psychikę leczy psychologia i psychiatria, więc nie zgodzę się- psychologia ma wiele wspólnego z życiem, jeśli nie wszystko. Ta kobieta w filmie wzbudziła szacunek i chęć pocieszenia jej, nie zrobiła nic złego, przeciwnie - wytrzymała ciężki czas i otworzyła umysł na nowych ludzi. To się chwali, a nie bezmyślnie potępia w zgodzie ze swoimi chorymi przekonaniami, że nie powinna nigdy szukać nikogo innego

ocenił(a) film na 7
Joanam1901

Ale ochota na brata zmarłego męża ma coś wspólnego z psychologią? Bo jeśli chciała pocieszenia to mogla z nim porozmawiać, Wyżalić się a nie pchać się na bolca. Bo tak się zachowywała. Jakoś nie starała się uciekać jak ja całował. Odpowiedzialnego mężczyznę? Mówisz o jego bracie? W którym momencie on się zrobił odpowiedzialny? To, że wyszedł z więzienia i uznał, że skoro brat poszedł w piach to można wesołą wdówkę stuknąć to jest dojrzałość? Cytuje "Ta kobieta w filmie wzbudziła szacunek i chęć pocieszenia jej, nie zrobiła nic złego", nic złego? W filmie nie ma na 100% pokazane czy się z nim przespała czy nie, ale jeśli dobrze kojarzę w końcu i ona i brat przyznali, że do czegoś doszło. To jest dla Ciebie nic złego? Gratuluje Twojemu mężowi i twojego myślenia.

ocenił(a) film na 9
Sprite_87

Dziękuję za gratulacje dla męża, ale takowego z wyboru jak na razie nie posiadam. Przyznali się obydwaj do pocałunku, tego jednego, delikatnego pocałunku przy kominku, którego obydwaj potem żałowali, więc gratulacje należą się tobie. Za brak oglądania ze zrozumieniem i błędnych, chamskich wypowiedzi, osądzających na podstawie nieprawidłowych faktów :)

ocenił(a) film na 7
Joanam1901

Jakoś nie widziałem po nich żeby żałowali. Poza tym z tego co pamiętam kiedy mąż który miał być martwy spytał po raz któryś z rzędu swojego brata czy spał z jego żoną spojrzał tylko znacząco. Gdyby nic nie było twardo by bronił swojego. A, że nie bronił to wynik nasuwa się sam... Jakich chamskich wypowiedzi hehe. W którym momencie byłem chamski? Dla mnie szczerość do bólu i prosto z mostu nie znaczy chamstwo. To może według Ciebie to były nieprawdziwe fakty, ja swoje wiem. Więc Twoje niczym nie poparte wypowiedzi znaczą dla mnie mniej niż zero. Koniec.

ocenił(a) film na 9
Sprite_87

Nazywanie kogoś "ku*wą" i teksty typu "pchała się na bolca" nie są według Ciebie chamskie? No to podziwiam za wysoki poziom kultury osobistej. Trochę ogłady. I vice versa, to co piszesz jest dla mnie po prostu śmieszne, bawią mnie takie niby "porządne" światopoglądy. dzięki za rozrywkę :)

ocenił(a) film na 7
Joanam1901

Fakt dziękuje, jesteś wzorcowym kabaretem.

Sprite_87

Nie wiem, jak Ty oglądałeś ten film Sprite. Na 100% nie przespali się ze sobą.

ocenił(a) film na 8
Sprite_87

ciekawi mnie, jak długo, według Ciebie, powinna być samotna, żeby nie być, jak pieszczotliwie ją nazwałeś - k*wą ... gdzie jest ta granica? ja osobiście uważam, że człowiek powinien łapać szczęście zawsze, gdy tylko pojawia się na jego drodze, zwłaszcza w takich sytuacjach życiowych, w jakiej znalazła się bohaterka i nawet po dwóch miesiącach żałoby

ocenił(a) film na 7
rudita

Jeśli naprawdę go kochała to nie powinna nigdy szukać kogoś innego

ocenił(a) film na 8
Sprite_87

Rozumiem, że Ty w takiej sytuacji umartwiałbyś się do końca życia. Istne SM:)

ocenił(a) film na 9
rudita

Worek pokutny i klapki na oczach, by przypadkiem nie zobaczyć na swojej drodze nikogo interesującego. A najlepiej w ogóle nie wychodzić z domu, bo można zostać "ku*wą" ;) Mam taki pogląd jak Ty - szczęście nie bierze się od tak, trzeba wykorzystywać każdą sytuację, skoro żyjemy tylko raz, by w ostatniej sekundzie życia pomyśleć "miałam piękne i szczęśliwe życie" ;)
Pozdrawiam! :)

ocenił(a) film na 7
Joanam1901

Żaden worek pokutny- bo nie ma za co pokutować. Zobaczyć można kogoś interesującego bo po to się ma oczy. Ale jeśli kochała go za życia (naprawdę) to kocha go i po śmierci, więc jak może szukać kogoś innego? A jeśli szuka kogoś innego to znaczy, że udawał swoją miłość. Poza tym ile minęło od momentu rzekomej śmierci męża do pierwszej akcji pomiędzy nimi? 2 miechy? Rewelacja. Na misję jedzie się na pól roku, więc jeśli jadę na misje to w 1/3 tego czasu powinienem się spodziewać, że brat lub inny chętny do pomocy kumpel grzeje mi klapki? Jej zachowanie była po prostu ku**wskie. Oparcie oparciem, ale wskakiwanie do łózka to już inna bajka.

ocenił(a) film na 7
Sprite_87

> Ale jeśli kochała go za życia (naprawdę) to kocha go i po śmierci, więc jak może szukać kogoś innego?

[ ] Dziwaczny pogląd; setki tysięcy (jak nie więcej) ludzi na świecie po śmierci współmałżonka szuka szczęścia w nowych związkach. Ciekawe dlaczego mieliby na zawsze pozostać samotni, bo ktoś ma taki pogląd a nie ma zielonego pojęcia o tym, bo nie był w takiej sytuacji?

Treh

Dane wzięte z wiedzy bezużytecznej ? xd

Sprite_87

Czyli jeśli traci się małżonka/małżonkę w wieku lat, dajmy na to 30, a średnia życia dziś to jakiś 80 lat, to znaczy, że w takim wypadku przez te 50 należy być samotnym, bo się kochało kogoś, kto już dawno odszedł? Cóż, ja mam męża i gdyby tak się zdarzyło, że opuściłabym ten świat pierwsza, chciałabym żeby był szczęśliwy. I jeśli do tego szczęścia ożeniłby się powtórnie to bardzo dobrze.

ocenił(a) film na 7
rudita

Nie umartwiał, ale jeśli kogoś kocham jak żyje to kocham także po jego śmierci, a nie szukam od razu pocieszenie u kogoś innego.

ocenił(a) film na 8
Sprite_87

Ok, mamy inne zdanie. Tylko, czy aby na pewno oglądaliśmy ten sam film? żadnego wskakiwania do łóżka nie było, a nazwanie delikatnego pocałunku przy kominku ku*stwem to chyba przesada:)

ocenił(a) film na 8
Sprite_87

Mam bardzo podobne podejście do Ciebie, Sprite. Gdy byłam w związku też uważałam za zdradę samo myślenie o innym. Też myślałam, że po śmierci należy być wiernym do końca, bo to nie fair znaleźć sobie kogoś innego. Dwa lata temu pewnie bym się z Tobą zgodziła i nie próbowała wmawiać innego poglądu.

Ale teraz, gdy wszystko się u mnie zmieniło, wiem, jak bardzo samotność przytłacza i jak słabi w gruncie rzeczy jesteśmy. Trochę mnie zbulwersowała Twoja gadka o tym, że chciała się z nim tylko przespać. Czasem do szczęście wystarczy pocałunek, przytulenie.. i wydaje mi się, że ona zawsze czuła coś więcej do jego brata, więc to nie tak, że hop siup, tamtego nie ma to zajmę się tym. Przecież rozmawiali o czasach szkolnych, ewidentnie było widać, że ona była jego miłością a on w pewnym sensie też mógł ją interesować (przecież nie dokończyła zdania..).

Życie, związki, emocje.. nic nie jest takie proste. Może kiedyś sam to zrozumiesz. Ja miałam bardzo staroświeckie podejście do miłości, jak Ty.

agula_131

jak milosc to MILOSC a nie -...myslalam, Ty w Zakopanem jestes :) pz

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones