Też odniosłam takie wrażenie. Ale bardziej chyba w tym filmie chodziło o ukazanie psychiki takiego żołnierza po Afganistanie. Pearl Harbor był bardziej romansowy.
Chyba mnie nie zrozumiałaś. Chodzi o powiązanie Mężczyzna-Kobieta-Mężczyzna, kiedy jeden ginie ona zakochuje się w tym drugim, z którym pierwszy był w jakiś sposób związany i kiedy tamten się odnajduje tworzą się problemy. Pod tym względem jest niemal identyczny.
Rzeczywiście pod tym względem też od razu miałam to skojarzenie i szczerze mówiąc obawiałam się, że będzie to powtórka Pearl Harbor tylko że akcja umieszczona będzie w innych czasach. Jednak po obejrzeniu od razu widać, że nie chodzi tu o romans (co w Pearl Harbor gra główną rolę), a o pokazanie psychiki żołnierza po powrocie z Afganistanu.