a ta rozdziawa stoi w koszulce w otwartym oknie. Czy oni są mrozoodporni? Jednoszybowe okna i domy z pilśni. A my marzniemy w tych docieplonych bunkrach.
tak samo kocham spanie w makijażu bądź pobudka aktorek w pełnym mejkapie;/
film jest okropnie nudny a zapowiadał się ciekawie. Obejrzę go do końca ale tylko dlatego, że nie ma nic innego w tv.
też to przykuło moją uwagę :D rzuca im marchewkę i sobie coś robi a okno otwarte na rozcież, co z tego że przeciąg, oni chyba są z lodu :)
jedno szybowe okna i domy z pilśni mnie osobiście powaliły na kolana xDDD Miły akcencik na lepsze spanie.
A co do filmu mi się całkiem podobał, ale odczuwam pewien niedosyt bo film jak dla mnie nie ma ani początku, ani zakończenia, jak książka zaczęta od trzeciego rozdziały a odłożona na półką przed zakończeniem.
Nie wszystko musi mieć konkretne zakończenie. To tak jak w życiu: zamyka się pewien rozdział, ale i tak "coś" pozostaje.
A co do początku, to czego byś oczekiwała? :) Wg mnie bardzo spokojnie to zaczęli, cały film był bardzo spokojny, co mi się podobało, bo powstał ciekawy kontrast: w końcu chodziło o takie burzliwe emocje jak gniew, zazdrość, wyrzuty sumienia. A wszystko pozostało tak bardzo wyciszone.
Co do otwartego okna.. przecież ona mogła je otworzyć tylko na te kilka minut, by podać im marchewkę :D Bez przesady. To, że na dworze był śnieg nie znaczy, że było -20. Zresztą: miała szaliczek na szyi :D