Bruce, dziennikarz z lokalnej stacji telewizji nie zawsze potrafi docenić co ma i niekiedy przesadza w użalaniu się nad sobą. pewnego razu sprowokował nawet Boga, który obdarzył go swoją mocą i udał się na zasłużony (zasłużony?) urlop. Oczywiście Bruce egoistycznie i nieodpowiedzialnie (ale i na ogół dowcipnie) zaczął...
więcej
Pare razy sie usmialem, ale przewazala zenada, schemat, natretne moralizatorstwo i poprawnosc polityczna. Typowy kino dla mas, od poczatku kreowane na hit, ladne z wierzchu (duzy budzet) zas puste w srodku..
Szkoda, szkoda, szkoda. Bo Carrey pokazal juz pare razy ze naprawde potrafi grac, a sam film moglby byc udana...
Przyjemna komedia, z początku byłem dość sceptycznie do niej nastawiony ale po
obejrzeniu muszę przyznać, że jestem mile zaskoczony ;)
To jest co najwyżej supernatural. Fantasy to bardzo konkretny gatunek i Bruce Wszechmogący się w nim za żadne skarby nie mieści.
Co do samego filmu to jest nawet nawet. Ograne gagi i stereptypowy, amerykański humor, ale film całkiem zabawny.
Kawał dobrze zrobionej komedii z udziałem doskonałego komika w głównej roli + ścieżka fabularna zmuszająca widza do odrobiny refleksji.
Czy zwróciliście uwagę, że często przewijającym się rekwizytem jest różaniec, który Bruce dostał od Grace? Wręczając mu go powiedziała, że to różaniec buddyjski, tymczasem.... hm. "Buddyjskiego" klimatu to ten film chyba nie ma. Czy wszystko tu gra?
śmieszna komedia jak to zawsze kiedy występuje w niej Jim Carrey- rozbawia i śmieszy jego postać(ruchy i te przygłupawe miny). Wiecie nie mogłam wyrobić ze śmiechu jak dzięki swoim mocą które dostał od samego Boga wpierniczył wiewiórę do dupy temu jednemu gościowi. niezłe jaja były
Rozchodzi mnie się o tytuł piosenki, którą nuci Bruce wracając do mieszkania po otrzymaniu boskiej mocy? Grace słyszy go śpiewającego na korytarzu, po czym otwiera mu drzwi.. Z góry kujem.
Moją ulubioną sceną jest jak Pan Bóg dorabia Brucowi dwa palce extra! A wasze jakie są? Pisać bez krępacji