Film podobny jest do wielu innych, w wielu kwestiach. Akcja prawie w jednym miejscu - Wściekłe psy, hotel prawie identyczny jak w Barton Fink, dwie panie i związek jak w Mulholland Drive. Nie jeden film mi się przypomniał oglądając dzieło braci (sióstr) Wachowskich. Nie lubię Matrixa, ale ten film jest naprawdę godny uwagi.
Znakomity kryminał, klasyczny, z wyrazistymi kreacjami, wartka akcja, dobre zdjęcia, a niektóre sceny to mistrzostwo. Uwielbiam scenę, gdy Cezar ginie na białej farbie, dla mnie po prostu coś wyjątkowego. Polecam z całego serca fanom dobrego kryminału.
właśnie skończyłam oglądać i zdecydowanie się z Tobą zgadzam, a od siebie dodam, że się uśmiałam ponieważ załatwiły wszystkich na cacy, he, he, to też było świetne! :D