Film Kid 98, tak na prawdę nie jest filmem. Jest to zlepek informacji o których wszyscy wszystko wiedzą w formie opowiastki plus z perspektywy rodziców Grażyny czy raczej Oli. I tu należy zakończyć ocenę. Bo jeśli oceniamy film, jako film, to sorry Kamil należy się pała. Nie ma tu filmu. Jeśli tak, jak reklamowałeś backstage story to 5, bo żadnego backstage to nie ma. Jeśli jako dokument no to ocena subiektywna każdego widza. Film, dosłownie jest o niczym. Ani to recenzja, ani prawdziwe rodzinne story, po prostu łapanka z internetu o której wszyscy twoi widzowie wiedza. I to jest właśnie dramat. Zrobiłeś film o rzeczy, której Twój zaufany widz już wiedział. Nie jestem w stanie ocenić filmu prawidłowo, gdyż nie wiem co ocenić. Cieszę się, że jesteś na polskim yt i mam nadzieję, że będziesz jak najdłużej. Ale filmów chłopie nie rób do kina.