PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=491117}

Burza

The Tempest
5,5 3 795
ocen
5,5 10 1 3795
5,0 3
oceny krytyków
Burza
powrót do forum filmu Burza

Lektura

ocenił(a) film na 6

Hmm.. omawiam tą sztuke właśnie w szkole.
Są dwie adaptacje tego.. film stary animowany i ten nowy. Omówmy ten nowy.

Przez pierwsze 40 minut spałam potem akcja zaczeła sie delikatnie rozkręcać. Szczerze to
nawet to 6 jest zawyżone. Strasznie wkurzała mnie Prospera ( tylko dlatego że Prospero to
mèzczyzna przecie) i Kaliban. No ile można.

Wampirzycaaaa

Jak możesz, to napisz mi ile stron ma książka

ocenił(a) film na 6
Angela4b

Nie czytałam książki. To jest sztuka i my ją przerabialiśmy. I możliwe że jest po polsku ale ja u mnie miałam po angielsku. Więc różnica będzie.

Wampirzycaaaa

Skoro przespałaś seans, to co ty chcesz tu omawiac? Film, którego nie widziałas?

ocenił(a) film na 6
sever

Bardziej mam na myśli to, że oczy mi się zamykały ze znudzenia.

Wampirzycaaaa

Z Twojej wypowiedzi niezbicie wynika, że ten seans był czasem zupełnie niepotrzebnie zmarnowanym, straconym. Zapewne CAŁY CZAS poświęcony na Twoją edukację również bezpowrotnie przepadł. Skoro w szkole jesteś na etapie tej lektury, ale od czytania wolisz oglądać obrazki (których i tak nie potrafisz obejrzeć w całości, nie rozumiesz, ani nie potrafisz omówić) można śmiało wnioskować, że i dalsza Twoja edukacja będzie zwykłym marnotrawstwem dla wszystkich w nią zaangażowanych. Więc może... daj sobie raz na zawsze spokój z nauką . Może rozejrzyj się uważnie wokół siebie, znajdź jakiegoś jelenia o równie płaskich horyzontach i perspektywach i ....adekwatnie do swojego obecnego nicka spędź resztę życia na... wysysaniu?

ocenił(a) film na 6
lilo61

HA HA HA ;_;
"Zapewne CAŁY CZAS poświęcony na Twoją edukację również bezpowrotnie przepadł." Dokładnie. Zamiast siedzieć na lekcji i oglądać ten iście przejmujący film, mogłabym przerobić kilkanaście tematów czy książek.
"ale od czytania wolisz oglądać obrazki (których i tak nie potrafisz obejrzeć w całości, nie rozumiesz, ani nie potrafisz omówić)" AAAHAM. Osoba która mnie całkowicie nie zna, twierdzi iż w dobie "obrazków", jak to ładnie nazwała, nie lubię czytać książek? Przykro mi, ale trafiłaś na książko-maniaka ;>
"Skoro w szkole jesteś na etapie tej lektury" ehhh ... niestety to nie mój wybór. Brytyjski kanon lektur ma to wpisane.
"Więc może... daj sobie raz na zawsze spokój z nauką . " A co ma oglądanie marnego filmu do nauki? Co literatura angielska ma to tego filmu, ja się pytam? ;_;

Wampirzycaaaa

Już? Uśmiałaś się? A wiesz z kogo się śmiejesz? - z siebie, niestety. "Nie czytałam książki. To jest sztuka i my ją przerabialiśmy. I możliwe że jest po polsku ale ja u mnie miałam po angielsku." "nie lubię czytać książek? Przykro mi, ale trafiłaś na książko-maniaka" "Co literatura angielska ma to tego filmu, ja się pytam?"
A potrafisz skonfrontować, porównać i przeanalizować powyższe trzy TWOJE wypowiedzi? Pomyśl zanim cokolwiek powiesz, czy napiszesz i spróbuj się aż tak nie pogrążać. Otwórz okno, weź głęboki wdech (dotleń mózg) i zrozum, że Twoje kolejne wypowiedzi świadczą jedynie o braku nawet elementarnej wiedzy, braku konsekwencji we własnych wypowiedziach i niestety braku kultury. Pierwsze, co się narzuca po przeczytaniu Twoich wypowiedzi, to oczywisty wniosek, że skoro jesteś "książko-maniakiem" i "Zamiast siedzieć na lekcji [...] mogłabym przerobić kilkanaście tematów czy książek" - każdy kanon lektur adekwatny do twojego wieku i wykształcenia powinnaś mieć przeczytany (a nie obejrzany). A Ty co? - "przerabiałam sztukę, książki nie czytałam, możliwe, że jest po polsku...." - kim Ty jesteś, że nie rozumiesz jakim obciachem jest napisanie czegoś takiego publicznie i że się w ten sposób kompromitujesz???
Przerabiałaś sztukę? - znaczy co - obejrzałaś film, którego 40 min przespałaś, znudzona - Twoje słowa! Może zacznij od tego, że przestań PRZERABIAĆ, a zacznij CZYTAĆ!
Książki nie czytałaś? - no to przeczytaj, do cholery, może się zdziwisz i zmienisz zdanie! A jak Ci się nie spodoba - będziesz przynajmniej PEWNA DLACZEGO się nie spodobała.
Nie wiesz, czy jest po polsku? - owszem jest, jak wszystko co napisał Szekspir - jest po polsku od 200 lat, jak i w każdym cywilizowanym a nawet nie cywilizowanym języku na całym świecie. I własnie to ma literatura do tego filmu - jest on ekranizacją (jedną z wielu) tego, co cały świat chętnie czyta i szanuje od stuleci.
Dorośnij - powodzenia!!!

ocenił(a) film na 6
lilo61

Ale Shakespeare pisał sztuki a nie książki, na Anioła. Czytaj ze zrozumieniem kobieto (zgaduje iż nią jesteś):
"Angela4b: Jak możesz, to napisz mi ile stron ma książka
Wampirzycaaaa: Nie czytałam książki. To jest sztuka i my ją przerabialiśmy. I możliwe że jest po polsku ale ja u mnie miałam po angielsku. Więc różnica będzie." TO JEST SZTUKA, NIE KSIĄŻKA. Zaznaczam caps lockiem jakbyś znowu ominęła.
"Przerabiałaś sztukę? - znaczy co - obejrzałaś film, którego 40 min przespałaś, znudzona - Twoje słowa! Może zacznij od tego, że przestań PRZERABIAĆ, a zacznij CZYTAĆ!" Powtórzę jeszcze raz: "Bardziej mam na myśli to, że oczy mi się zamykały ze znudzenia." To po pierwsze. A po drugie ... PRZERABIAĆ coś znaczy tyle samo co czytać, omawiać i odgrywać/inscenizować, w tym wypadku sztukę "The Tempest" pana Shakespeare.
"Nie wiesz, czy jest po polsku? - owszem jest, jak wszystko co napisał Szekspir - jest po polsku od 200 lat, jak i w każdym cywilizowanym a nawet nie cywilizowanym języku na całym świecie.". Przyznam źle skonstruowałam tamto zdanie ale chodziło tu o ilość stron. Po tłumaczeniu książki/sztuki mają zazwyczaj inną ilość stron. A ja, ja niestety, czytałam w oryginalnym języku.
"Książki nie czytałaś? - no to przeczytaj, do cholery, może się zdziwisz i zmienisz zdanie! A jak Ci się nie spodoba - będziesz przynajmniej PEWNA DLACZEGO się nie spodobała." A teraz mi wyjaśnij, po pierwsze, co ma książka do filmu? Po drugie ... jaka do cholery książka?! TO JEST SZTUKA.

Wampirzycaaaa

Jaka KSIĄŻKA? - ta, której nie czytałaś:) - To Ty napisałaś "książki nie czytałam". Chyba wiesz o czym piszesz :)
Staraj się nie pisać BEZMYŚLNIE, to nie będziesz musiała potem tłumaczyć CO MIAŁAŚ NA MYŚLI:). To, że ktoś zadaje głupie/głupio pytanie, nie znaczy, że Ty musisz głupio odpowiadać:)
"Sztuki", jak je nazywasz, również się CZYTA, albo ogląda w teatrze lub ich adaptacje na ekranie. Jednak adaptacje są różne - niektóre z trudem przypominają oryginał. Dlatego inteligentny człowiek CZYTA literacki oryginał oprócz tego, co ogląda - żeby nie wyjść na ignoranta i nieuka. Dla zachęty dodam, że przeczytanie utworu dramatycznego trwa z reguły o wiele krócej niż obejrzenie jego inscenizacji czy adaptacji, a język czytany (ze zrozumieniem, oczywiście) jest o wiele łatwiejszy niż w połączeniu z czyjąś wizją sceniczną. Inteligencja również podpowiada, że żeby coś z literatury "przerabiać" (cokolwiek to znaczy, a wg Ciebie"znaczy tyle samo co czytać, omawiać i odgrywać/inscenizować" ) trzeba to najpierw przeczytać. No ale niektórym trudno to zrozumieć. Poza tym, kiedy się już o literaturze pisze, warto się nauczyć unikać słów potocznych, które w języku/słowniku literackim nie mają racji bytu. I tak nie ma gatunku SZTUKA w literaturze. I Szekspir NIE PISAŁ "sztuk". Jest gatunek DRAMAT, którym zajmują się dramatopisarze lub dramaturdzy. Szekspir (wg obowiązującego stanu wiedzy) był dramatopisarzem i poetą. Sztukami zajmują się sztukmistrze no i handlarze.

ocenił(a) film na 5
lilo61

aż przyjemnie się czyta :]

lilo61

Rany, skąd tyle jadu i złości. I to do całkowicie obcej osoby. Czy to wszystko dzięki anonimowości?
"książki nie czytałam" to była odpowiedź na "Jak możesz, to napisz mi ile stron ma książka". Zresztą istnieje dalsza cześć tamtego zdania "Nie czytałam książki. To jest sztuka i my ją przerabialiśmy." I to chyba wszystko wyjaśnia, wystarczy tylko odrobina dobrej woli żeby wszystko zrozumieć i się nie czepiać.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones