nigdy za Stingiem za bardzo nie przepadałam... ale zmieniłam zdanie po tym filmie :)
Melanie też polubiłam choć jej gra wydawała mi sie troche "dziwna" - nie potrafie tego dokladnie wytłumaczyc....
A Sean Bean podobał mi się najbardziej :) rany! ja narzekam na to jak on teraz mówi (akcent) ale wtedy w 1989 roku mówił jeszcze mniej zrozumiale :)