Podobała mi sie Jagna. Chodzi mi o Emilię Krakowską. Świetnie zagrana rola. No i Maciejowa.
Radzę przeczytać jeśli film się podobał. Ja czytam dla czystej przyjemności, to połączenie wszystkich gatunków, można się pośmiać, popłakać i poczuć napięcie ;).
Szkoda, że nikt już nie czyta takich klasyków, nawet jak nauczyciel każe.
E tam. Ja czytam :) Tak mi się spodobała "Jesień" w LO, że zaraz po maturce przeczytałam całość.
Ja też przeczytałam całość, ale jestem przyszłą polonistką;D Chociaż kiedy czytałam, to jeszcze o tym nie wiedziałam:D Tym niemniej książka jest cudowna i literacka wersja Jagny o wiele bardziej przypadła mi do gustu:)
Wiem, że to dawny temat, ale żeby nie było że nikt nie czyta :) Przeczytałam najpierw w LO - z chęci nie z przymusu, czego o niektórych innych lekturach powiedzieć nie mogę. Potem jakoś na trzecim roku studiów - wydział medyczny, więc lektura nijak się miała do kierunku ;) A teraz nieraz zaglądam do niektórych fragmentów - zwłaszcza opisów zwyczajów i obrzędów. Takie hobbystyczne zainteresowanie kulturą ludową :)
A mnie chyba najbardziej do gustu przypadła wnikliwa analiza relacji międzyludzkich: te intrygi, ocenianie, podwójna moralność, plotki, zazdrość itd. :)
Też się zastanawiam o co chodzi, Parę latek minęło odkąd przeczytałem książkę, no i nie mogę dojść pamięcią do tej całej "Maciejowej".
Nie przypominam sobie aby ktoś tak określił Jagnę, gdy już była żoną Macieja. Mam taką malutką sugestię dla autorki tematu, może miała na myśli "Dominikową" matkę Jagny, bo nawet nieźle zagrała w filmie.
Dokładnie, genialna. Emilia Krakowska jako Jagna również, choć spotkałam się z opiniami, że nie była tak piękna, jak Jagusia, którą w książce stworzył Reymont :) Może coś w tym jest, bo jak dla mnie choćby aktorka grająca Tereskę (zapomniałam jak się nazywa) była ładniejsza... Mimo to Jagna w wykonaniu Krakowskiej bardzo mi się podobała.
No i niezapomniany Władysław Hańcza jako Maciej... Aktorstwo na najwyższym poziomie.