Będąc w kinie rzadko odczuwam takie prawdziwe podekscytowanie. Ostatni raz czułem je oglądając "Interstellar" 9 lat temu i ponownie poczułem je dzisiaj oglądając ten film. Na pewno sporą rolę grał w tym styl w jakim został on nagrany, ale akcja też przykuwa uwagę. Od dzisiaj tytuł "Chłopi" nie kojarzy mi się już z nudną lekturą z czasów szkolnych.