Mam wrażenie, że większość osób oglądających ten film nie rozumie, o czym on w ogóle jest. To nie jest film, który ma pokazać wojnę i główny konflikt. To film o pracy korespondentów wojennych - z czym się zmagają, jakie mają cele, czym się kierują, jak radzą sobie z emocjami na froncie. Zwykły szary człowiek nie ma pojęcia, jak wygląda ich praca. A tutaj jest to naprawdę dobrze pokazane - właśnie tak to wygląda w rzeczywistości. Praca na linii frontu, wśród karabinów, wybuchów, latających kul.
Pomyślcie zanim głupio skomentujecie i ocenicie film na „2” gwiazdki.
Nie widziałaś chyba dobrego kina o korespondentach wojennych. Salwador pierwszy z brzegu przykład. Już nie wspominam o prawdziwych relacjach z pola walki na całym świecie. Wystarczy, żeby wiedzieć, jak to wygląda. Tego dzieła nie widziałem i nie zamierzam, ale z tego co czytam jest to lipnie przedstawione i ma niewiele wspólnego z realizmem. Kolejny propagandowy film.