Czy tylko mnie uderzylo to w jak bardzo negatywnym swietle ukazany zostal zawod i charakter przecietnego fotoreportera? Jako swego rodzaju hiena zerujaca na nieszczesciu innych. Ktos majacy pierwszy odruch zeby zrobic zdjecie cierpienia zamiast pomoc, i do tego utrudniajac zycie zolniezom niejako narazajac ich na wieksze niebezpieczenstwo.. Doslownie po trupach do celu, znieczulica z malymi wyjatkami