Zdecydowanie na równi z takimi aktorami jak Al Pacino czy De Niro, nie ustępuje im ani trochę. Jest
świetny i już.
Dokładnie kiedy pierwszy raz zobaczyłem jego właśnie w tym filmie zrozumiałem że to nie przeciętny aktor a wczoraj po seansie Django jestem przekonany że dorównał takim aktorom którzy są wymienieni przez ciebie.
Zgłosiłem nadużycie do powyższej wypowiedzi memento81, ponieważ uważam, że komentarz jest wulgarny i obraźliwy dla aktora wymienionego we wpisie. Myślę, że swoje zdanie można wyrazić w sposób bardziej kulturalny ale obawiam się, że w przypadku tegoż użytkownika mamy do czynienia z osobą bardzo prymitywną i prostacką ( co zresztą widać po większości wypowiedzi). pozdrawiam. ŁK
a i jeszcze jedno: polecam od czasu do czasu zajrzeć do słownika ortograficznego:)
I w tym momencie nie mam już żadnych wątpliwości. Niestety tak jak się spodziewałem: prostactwo i intelektualnie poziom gimbusa. Jeśli chcesz być nieukiem i pół analfabetą to faktycznie miej sobie ortografie tam gdzie masz. Pozostaje mi tylko współczuć.:) Pozdrawiam.
Komentarze są blokowane ponieważ są w żenującym stylu... pisane przez kogoś bardzo pokrzywdzonego przez los...
Ja ogólnie wielką fanką Dicaprio nie jestem, ale muszę przyznać ze aktorem jest naprawdę dobrym o ile nie bardzo dobrym. W filmie " Co gryzie... " zagrał fenomenalnie brata Gilberta Arniego. Jak pierwszy raz zobaczyłam go w tym filmie to nie mogłam uwierzyć, że osoba zdrowa może tak idealnie odegrać rolę chorego umysłowo - po prostu mistrzostwo. Jego rola wywarła na mnie większe wrażenie niż rola J. Deppa, choć i on się spisał. :))
Oczywiscie, że jest genialny. Po Titanicu został wrzucony wświadomości widza w szufladkę "amant", a on jest doskonały w każdej roli. Obserwuję jego karierę od jakiegoś czasu i myślę, że jeszcze najlepsze ciagle przed nim. Za co trzymam kciuki.
żeby tylko amant, objeżdżano go z góry na dół, że jest kiepski bo nastolatki sie w nim kochają itp, tak jest z każdym aktorem, który nie daj boże zagra w jakimś romansie lub melodramacie, ileż ja sie nakłóciłam o niego po Titanicu to glowa mała:) ponieważ dla każdego " znawcy" film który zrobił furore kasową, a aktor stanie sie obiektem westchnień jest bee
Dokładnie tak. Jak powiesz komuś kto nie jest jakimś nawet średnim znawcą kina - DiCaprio - to on Ci odpowie "Titanic", a ja uważam, że DiCaprio zaczął się dużo wcześniej i jeszcze długo się nie skończy :) I nie jestem nastoletnią fanką, tylko uważnym kinomanem ;)
Bluźnisz po prostu bluźnisz i jedynie jeżeli jesteś kobietą to masz usprawiedliwienie... a najlepsze w roli di Caprio w django jest to że w końcu umiera
Rola Arniego potwierdza, że już od najmłodszych lat DiCaprio był nieprzeciętnym aktorem. Niewielu ludzi potrafiłoby wcielić się w rolę autystycznego chłopca z takim autentyzmem. Po obejrzeniu tego filmu moja ocena wzrosła o 1 punkt i wynosi obecnie 9.
absolutnie się zgadzam! w "Co gryzie.." a także chociażby w Wyspie Tajemnic Di Caprio pokazał swój talent.
Niestety po Titanicu stał się takim Hollywódzkim pupilkiem, takim słodkim aktorzyną i ta łatka przylgnęła do niego na długo.
Ale obronił się bo jest świetnym aktorem. Cieszy mnie ocena 8,8 na fw. Jest doceniony.