Po obejrzaniu tego filmu jestem zawiedziona.Po obejrzeniu zwiastuna myslalam ze film bedzie genilany sądząc po tekstach, ale niestety teksty w reklamie byly najlepsze i bylo ich bardzo malo.
Film o niczyma jak juz o czyms to wg mnie o:
- glupich blondynkach
- starych facetach, ktorzy podrywaja glupie dziewczyny
- ze czlowiek zmienny jest
- ze orinetacja seksualna moze sie zmienic;) patrz ojciec Melody.Promocja homosekzualizmu
- zachwianiu wiary i pogladach
- trojkatach bez sensu...bo mysle ze dlugo matka Melody nie bedzie z tymi facetami;)
- kochaj i rob co chcesz
- ze ludzie nie mysla w momencie podejmowania decyzji
itd. itp.
Naprawde nie wiem po co ktos marnowal swoj czas.
Po przeczytaniu tych postów myślę, że rzeczywiście nie zrozumiałaś tego filmu,
cóż, może to kwestia wieku, albo czegoś innego od Ciebie niezależnego,
dlatego nie ma sensu Ciebie krytykować,
bo obawiam się też, że ta krytyka zostanie odebrana jak film,
powiem więc tylko tyle,
po komentarzach typu, że matka Melody nie będzie z tymi facetami,
jasnym jest, że....
może posłużę się dowcipem o blondynkach,
- dlaczego blondynki oglądają pornole do końca?
- bo myślą, że na końcu będzie ślub!
trafiłaś pod zły adres, znaczy w kinie,
obejrzyj jeszcze tysiąc filmów,
to może za 10... 20 lat odnajdziesz coś interesującego w takich produkcjach jak Whatever Works,
to nie złośliwość,
po prostu to film dla dorosłych,
i bardzo dobry film.
dla mnie bardzo slaby film i dla ludzi straszych np moich rodzicow tez jest do kitu:D
to byl tylko przyklad:) znam duzo a nawet bardzo duzo ludzi, ktorym ten film sie nie podobal:D.Wiec nie mowcie ze wiek zawsze ma cos do rzeczy przy ocenie filmu;p
Nie zgodzę się z Tobą... Widać, że nie orientujesz się w twórczości Allena. Rozumiem, że obejrzałaś "Vicky Christinę Barcelonę", ale Allen ostatnio miał "korek" i film taki ot przyjemny do oglądania. Albo zasugerowałaś się kampanią reklamową, w której ten film został przedstawiony jako komedia romantyczna. Co jest totalną bzdurą i sposobem na przyciągnięcie mas przed ekrany. I "tłumaczenie" tytułu pozostawia wiele do życzenia... Jednak żeby film zrozumieć trzeba lubić i rozumieć specyficzny humor i tok myślenia Allena.
Film genialny, wrócił stary, dobry Allen. A jego kryzys przeminął(mam nadzieję), co udowadnia ten film ^^
Zgadzam się z tobą. Także się zwiodłem. Poszedłem na ten film do kina, bo zwiastun zapowiadał świetny film, ale nie spełnił moich oczekiwań.
no tak... przekonala mnie ta wypowiedz, uderzajace argumenty, merytoryka przemowy!